„Polityka jest wrogiem ludu” – nowe hasło Érica Zemmoura
Éric Zemmour przedstawiając nowy program swojej partii w nowym politycznym sezonie, przedstawił na antenie CNews swój nowy slogan: „Polityka jest wrogiem ludu”. I uzasadnił: „Dziś mamy zgniły owoc sloganu z 1968 roku „wszystko jest polityczne”. Jeśli wszystko jest polityczne, nie ma już prywatności, nie ma już indywidualnej wolności. Oznacza to, że rodzina jest polityczna, seks jest polityczny, sprawiedliwość jest polityczna, szkoła jest polityczna. Wszystko jest zideologizowane i wkraczamy w totalitarną logikę, która jest absolutnie destrukcyjna”. W ten oto sposób Éric Zemmour skręca w stronę liberalizmu.
Éric Zemmour: „Polityka to zdolność do podejmowania decyzji, nawet tych niepopularnych”
.Prawicowy pisarz i polityk, Éric Zemmour, przedstawia się jako jeden z głównych zwolenników liberalizmu gospodarczego i politycznego we Francji. W szczególności opowiada się za ograniczeniem biurokracji i odideologizowaniem kraju.
Dziennikarze CNews zapytali go, czy modyfikuje swój program z powodu słabych wyników w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2024 r. (0,7%, brak mandatów). Czwarty polityk w wyborach prezydenckich w 2022 r. odpowiedział, że po prostu powtarza to, co mówił i pisał od bardzo dawna, na długo przed wejściem do polityki. Odradził również mylenie polityki z władzą: „polityka w starym sensie to zdolność do podejmowania decyzji, nawet tych niepopularnych, dla przetrwania grupy. Napoleon mawiał, że „polityka jest przeznaczeniem”. Dziś nawet państwo jest przytłoczone, podlega temu upolitycznieniu, tej ideologizacji, i to jest tragedia naszego kraju od czterdziestu lat. Rozwiązaniem jest odpolitycznienie, odideologizowanie i odbiurokratyzowanie”.
Poproszony o zilustrowanie swojego punktu widzenia, Éric Zemmour posługuje się przykładem upolitycznionych stowarzyszeń, które wchodzą do szkół („stowarzyszenia pomagające nielegalnym imigrantom, stowarzyszenia antyrasistowskie lub stowarzyszenia LGBT”), związków zawodowych w wymiarze sprawiedliwości i instytucji kulturalnych. Proponuje między innymi zniesienie Ministerstwa Kultury i zastąpienie go Ministerstwem Sztuk Pięknych, ponieważ „lewicowa ideologia zawłaszczyła wszystkie kanały finansowania kultury, aby narzucić swoją ideologię”.
Czym jest dziś liberalizm?
.Éric Zemmour przedstawił się w rozmowie w CNews jako zadeklarowany liberał gospodarczy i polityczny,
– Czy jest Pan najbardziej liberalnym kandydatem we francuskiej polityce? – zapytał Mathieu Bock-Côté.
– Liberalizm jako instrument odpolitycznienia. Dziś słowo liberalizm zostało zniekształcone. W sensie antypaństwowości, odpolitycznienia, antyfiskalizmu. W tym sensie tak – zapewnił przewodniczący Reconquête.
Następnie stwierdził, że nie należy podnosić podatków. Wręcz przeciwnie, należy je obniżyć. Przyznał, że sam prezydent Emmanuel Macron starał się ich nie podnosić, a nawet obniżył niektóre z nich. „Jego problemem jest jednak to, że nie obniżył wydatków, więc zwiększył deficyt. Mamy 48% podatków, nasze firmy są nadmiernie opodatkowane, nie możemy konkurować globalnie”, dodał.
Imigracja – rosnące koszty Francji
.Aby zmniejszyć wydatki, Éric Zemmour proponuje ograniczenie świadczeń socjalnych dla obcokrajowców: „Na tym polega preferencja narodowa. Imigracja dużo nas kosztuje. Cudzoziemcy pracują mniej i konsumują więcej usług publicznych. Kolejna sprawa to biurokracja: we Francji na 1000 mieszkańców przypada 85 urzędników, podczas gdy w Niemczech 56. Musimy ograniczyć biurokrację. Administracja publiczna generuje zbyt wiele kosztów: musimy zmniejszyć liczbę pracowników, ograniczyć biurokrację, znieść dotacje dla zideologizowanych stowarzyszeń”.
Mathieu Bock-Côté odparł, że sytuacja we Francja jest tak sama co wszędzie na Zachodzie. Éric Zemmour zgodził się: „Istnieje historyczne zjawisko biurokratyzacji, wspólne zarówno dla kapitalizmu, jak i komunizmu”. Podsumował: „Musimy zawrócić w kwestii biurokratyzacji, nadmiernego upaństwowienia i opodatkowania. Musimy zmniejszyć rolę państwa, służby cywilnej i usług społecznych”.
.Éric Zemmour był już znany jako jeden z najmniej nieliberalnych polityków we Francji. W wywiadzie dla Cnews pokazuje to jeszcze wyraźniej, nawet jeśli oznacza to delikatne odsunięcie na bok jego głównej walki – imigracji – i ryzykując zdezorientowanie niektórych wyborców.
Oprac. Nathaniel Garsctecka