„Wyrok w sprawie Le Pen jest na rękę wyłącznie Rosji” - Mateusz MORAWIECKI

Wyrok w sprawie Marine Le Pen w sprawie defraudacji środków publicznych jest wyłącznie na rękę Rosji, która w ten sposób będzie podważać demokratyczne procedury w Europie – twierdzi Mateusz Morawiecki, były premier i szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Sąd w Paryżu uznał Marine Le Pen, przewodniczącą parlamentarnej frakcji RN, za winną w sprawie fikcyjnego zatrudniania asystentów deputowanych jej ugrupowania w Parlamencie Europejskim. Pod podobnymi zarzutami wcześniej stanął przed sądem obecny premier Francois Bayrou i został uniewinniony. 31 marca 2025 r. sąd orzekł jednak wobec Le Pen egzekwowany natychmiast zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne przez pięć lat. Marine Le Pen została również skazana na cztery lata pozbawienia wolności, w tym dwa w zawieszeniu, ale ta część kary nie wchodzi w życie natychmiast. Dodatkowo otrzymała karę finansową w wysokości 100 tys. euro.
„Wyrok w sprawie Marine Le Pen osłabi, a nie wzmocni demokrację”
Mateusz Morawiecki podkreśla, że wyrok jest „wyłącznie na rękę Rosji, która w ten sposób będzie podważać demokratyczne procedury w Europie, dzielić i polaryzować społeczeństwo”. Według niego, Rosja wykorzystuje tą drogą „zarówno przykład z Rumunii, jak i teraz ten z Francji”. Sądy w Rumunii aresztowały głównego faworyta w wyborach prezydenckich, a wcześniej unieważniły wyniki wyborów, które Calin Georgescu wygrał w I turze wyborów prezydenckich.
„Skutek tego wyroku osłabi, a nie wzmocni demokrację we Francji” – ocenił Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem, jest to „wyraz zemsty części liberalnych francuskich elit”, które próbują „wykluczyć (Le Pen) z demokratycznego wyścigu”. W kontekście zakazu kandydowania w wyborach Mateusz Morawiecki podkreślił, że wyrok jest „próbą odebrania ludziom prawa do wyboru”.
Rumunia, Francja, Polska
Zdaniem Mateusza Morawieckiego, podobne działania podjęto w 2023 r. w Polsce, kiedy „atak na demokratyczny rząd realizowały instytucje unijne oraz organizacje zagraniczne, które finansowały kampanie wspierającą ówczesną opozycję”. Takie kroki podjęto także wobec prezydenta USA Donalda Trumpa, jednak te działania „zakończyły się bezwarunkowym zwycięstwem” Donalda Trumpa.
Pięcioletni zakaz ubiegania się o stanowiska polityczne oznacza, że Marine Le Pen, która trzykrotnie starała się o urząd prezydenta, nie będzie mogła startować w wyborach prezydenckich w 2027 roku, chyba że do tego czasu sąd wyższej instancji wyda korzystny dla niej wyrok. Postępowanie w sądach wyższej instancji trwa we Francji od kilku miesięcy do nawet kilku lat.
PAP/AJ