Popołudniowe espresso: KE prognozuje spadek inflacji w Polsce w 2023 r.

KE prognozuje spadek inflacji w Polsce w 2023 r.

Photo of Instytut Nowych Mediów

Instytut Nowych Mediów

Wydawca "Wszystko Co Najważniejsze".
www.instytutnowychmediow.pl

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie obraz.png
Informację zamieniamy w Wiedzę

Jest czwartek, 10. lutego, a to jest Popołudniowe Espresso. Zapraszamy Państwa na łyk informacyjnego espresso – esencję mijającego dnia i inspirację na pozostałą jego część. Wyłącznie to, co najważniejsze

Dzień w skrócie
Wiadomości, które będą miały konsekwencje

Komisja Europejska prognozuje spadek inflacji w Polsce w 2023 roku

Według prognoz Komisji Europejskiej inflacja w Polsce w 2022 r. wyniesie 6,8 proc., a w 2023 r. spadnie do 3,8 proc. Organ wykonawczy Unii Europejskiej poinformował również w czwartek o szacowanym poziomie PKB Polski w 2022 r., które ma wzrosnąć do 5,5 proc. W 2023 r. wzrost gospodarczy wyniesie 4,2 proc. Jesienią ub.r. Komisja Europejska szacowała PKB Polski w 2023 r. na poziomie 4,4 proc. – Polska gospodarka pozytywnie zaskoczyła w drugiej połowie 2021 r., potwierdzając swoją odporność pomimo nawracających fal COVID-19 i zakłóceń w łańcuchach dostaw. Realny PKB wzrósł o 2,1 proc. kwartał do kwartału w III kw., głównie dzięki stopniowemu łagodzeniu ograniczeń związanych z COVID-19 – informuje Komisja Europejska.

Jednocześnie Komisja obniżyła szacunki wzrostu PKB dla całej Unii Europejskiej. W 2022 r. poziom wzrostu gospodarczego ma wynieść 4,0 proc., a w 2023 r.  2,8 proc. – Wzrost nadal jest kształtowany przez pandemię, a wiele krajów UE znajduje się pod presją zwiększonego obciążenia systemów opieki zdrowotnej i niedoboru personelu z powodu chorób, kwarantanny zapobiegawczej lub obowiązków opiekuńczych. Wąskie gardła logistyczne i dostawcze, w tym niedobory półprzewodników i niektórych surowców, również będą obciążać produkcję, przynajmniej przez pierwsze półrocze. – podaje Komisja Europejska. [czytaj więcej]

Wizyta premiera Borisa JOHNSONA w Polsce

„Wsparcie dla europejskich sojuszników w obliczu rosyjskiej agresji” – tak Downing Street opisuje dzisiejsze wizyty brytyjskiego premiera w Warszawie i Brukseli. Rano Boris JOHNSON spotkał się z szefem NATO. Potem leci do Polski, na rozmowy z prezydentem DUDĄ i premierem MORAWIECKIM.  Według kancelarii premiera JOHNSONA leci on do Warszawy i Brukseli z jasnym przesłaniem: „członkowie NATO nie mogą pójść na kompromis w sprawie podstawowych zasad sojuszu”. To między innymi poszanowanie suwerenności i zdolność do decydowania o sobie. W oświadczeniu Downing Street czytamy, że Londyn wierzy w rozwiązanie dyplomatyczne, ale „tylko przy poszanowaniu już istniejących umów i fundamentalnych, europejskich reguł”.

„Zjednoczone Królestwo jest w awangardzie wysiłków zmierzających do ukrócenia rosyjskiej wrogości” – czytamy w komunikacie kancelarii premiera JOHNSONA. Brytyjczycy przypominają też w oświadczeniu o podjętej w tym tygodniu decyzji, by wysłać do naszego kraju 350 żołnierzy. Do ich zadań będą należeć szkolenia, wspólne treningi i pomaganie w przygotowywaniu wojskowych planów awaryjnych. W Brukseli premier JOHNSON rozmawiał z szefem NATO Jensem STOLTENBERGIEM o ofercie wysłania większej liczby brytyjskich żołnierzy do Estonii, przesunięcia samolotów RAF do południowej Europy oraz dwóch okrętów w rejon Morza Śródziemnego. Tymczasem szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz TRUSS jest dziś w Moskwie. Według Foreign Office ma przekazać Rosjanom sygnał, że ewentualna inwazja na Ukrainę „wiązać się dla nich będzie z poważnymi kosztami”. [czytaj więcej]

Pierwszy dzień manewrów wojskowych Rosja-Białoruś

Rosja i Białoruś rozpoczęły wspólne manewry wojskowe pod kryptonimem „Związkowa Stanowczość 2022”. Ćwiczenia odbywają się na białoruskich poligonach, graniczących z Polską, Litwą i Ukrainą. Analitycy i politycy z państw NATO zauważają, że białorusko – rosyjskie manewry odbywają się w okresie wzrastającego napięcia między państwami Europy, Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Już wcześniej Bruksela i Waszyngton zapowiedziały, że w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę nie pozostaną bierne i nałożą na Moskwę dotkliwe sankcje.

Rosja od stycznia przerzucała wojska na Białoruś, w tym samoloty wielozadaniowe, systemy rakietowe, czołgi i oddziały desantowe. Część żołnierzy i sprzętu rozlokowano w pobliżu granic Polski i Ukrainy. W ubiegłym tygodniu Sekretarz Generalny NATO Jens STOLTENBERG stwierdził, że Moskwa wysłała do sojuszniczego kraju około 30 tysięcy żołnierzy. Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że do obwodu brzeskiego, który graniczy z Polską trafiły systemy rakietowe S-400 Triumf i myśliwce wielozadaniowe Su-35S. Na Białorusi są też rosyjskie zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S. Analitycy wojskowi zwracają uwagę, że Rosja zgromadziła wojska wokół ukraińskich granic, na wszystkich dostępnych jej odcinkach: na zaanektowanym Krymie, w obwodach woroneskim, rostowskim, birańskim i częściowo w smoleńskim, a także na terytorium Białorusi w obwodach: brzeskim i homelskim. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na Białoruś dotarło co najmniej kilkadziesiąt składów kolejowych z rosyjskim sprzętem i żołnierzami. [czytaj więcej]

Klub kawowy

Skończyła się era szcześliwej globalizacji
Thomas GOMART

Demografia. Być albo nie być Europy
Prof. Wolfgang MAZAL

Szczęście, traf i codzienność
prof. Jan WOLEŃSKI

Jak stawić czoła globalnym wyzwaniom, czyli uniwersytet na wagę złota
Prof. Michał KLEIBER

Rosja, NATO i Ukraina
Ben WALLACE

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 lutego 2022