Prof. Annick LOUIS: Heinrich Schliemann. Narodziny archeologii we Francji

Heinrich Schliemann.
Narodziny archeologii we Francji

Photo of Prof. Annick LOUIS

Prof. Annick LOUIS

Profesor nadzwyczajny, Uniwersytet w Reims, Szampania-Ardeny, członek statutowy CRAL (Centre de Recherches sur les Arts et le Langage)

Wykopaliska Heinricha Schliemanna doprowadziły do odkrycia nieznanych kultur, datowanych na lata 2550–2300 p.n.e., i sprawiły, że świat zaczął marzyć o przeszłości, której istnienia wcześniej nie znano – pisze prof. Annick LOUIS

.Heinrich Schliemann, urodzony 200 lat temu na Pomorzu Zachodnim, w jednym z niemieckich landów nad Morzem Bałtyckim, miał zostać jednym z najsłynniejszych archeologów wszech czasów: w 1873 r., prowadząc wykopaliska w Hissarlik, odkrył pozostałości czegoś, co uznał za starożytną Troję i skarb jej władcy – Priama – chcąc w ten sposób udowodnić historyczne istnienie homeryckiego miasta. W 1875 r. w Mykenach odkrył grobowce królów, w których znajdowała się słynna maska, zwana maską Agamemnona.

Heinrich Schliemann (1822-1890)

Życie Schliemanna owiane jest legendami. Najtrwalsza z nich pochodzi z jego autobiografii i dotyczy początków jego pasji do świata Homera: podobno kiedy był dzieckiem, ojciec opowiadał mu historie z Iliady, co sprawiło, że marzył o odkryciu starożytnej Troi. W jego karierze pojawia się jednak epizod, jak dotąd mało zbadany – jego wykształcenie naukowe w Paryżu w latach 1866–1870, które można prześledzić na podstawie archiwów znajdujących się w American School of Classical Studies at Athens. Zanim jednak powrócimy do tego punktu zwrotnego, przypomnijmy życie Schliemanna, które – o ile nie jest zgodne z tym, co twierdzi w swoich autobiografiach – pozostaje jednak różnorodne i pełne przygód.

Jako syn protestanckiego pastora, który ze względu na swoje złe obyczaje nie mógł sobie pozwolić na zapewnienie mu wykształcenia, już w dzieciństwie Schliemann został zmuszony do przerwania nauki. Został czeladnikiem w sklepie spożywczym w Fürstenbergu, następnie podjął kurs księgowości w Rostocku, po czym udał się do Hamburga, by wyruszyć do Ameryki Łacińskiej na statku, który zatonął. Ostatecznie znalazł pracę jako urzędnik w Amsterdamie w firmie Schröder – rodzinnym imperium posiadającym biura w kilku dużych stolicach.

Ponieważ firma prowadziła handel z Rosją, Schliemann nauczył się języka rosyjskiego, w 1846 roku otworzył filię w Petersburgu, osiedlił się tam, w 1847 roku założył własną firmę i został obywatelem rosyjskim, utrzymując jednocześnie doskonałe stosunki z firmą Schröder, co miało mieć decydujące znaczenie także w drugim etapie jego życia, poświęconym pracy naukowej, ponieważ firma ta miała być dostawcą sprzętu niezbędnego do prowadzenia wykopalisk archeologicznych.

Po pobycie w Kalifornii, gdzie w czasie gorączki złota prowadził bank, wrócił do Rosji, ożenił się z Jekateriną Pietrowną Łyżiną, córką rosyjskiego kupca, z którą będzie miał trójkę dzieci. Rozwiedzie się z nią i w 1869 r. przyjmie obywatelstwo amerykańskie, co pozwoli mu poślubić młodą Greczynkę Zofię, która według niego stała się jego towarzyszką wykopalisk. Zasłynęła dzięki zdjęciu portretowemu, na którym zdobią ją klejnoty Troi, które podobno przemyciła z Turcji. Fortuna Schliemanna, zdobyta najpierw w handlu, następnie w Kalifornii, pomnożyła się w czasie wojny krymskiej dzięki handlowi indygo, które służyło do farbowania mundurów.

Naukowiec samouk

.Wspomniany punkt zwrotny nastąpił w 1866 r., kiedy Schliemann postanowił porzucić handel i Rosję i zainwestować w paryskie nieruchomości. Po podróży na Wschód, która była tematem jego pierwszej książki, wydanej w Paryżu La Chine et le Japon au temps présent (1867) [Chiny i Japonia w czasach współczesnych], starał się nabyć budynki w mieście, które zostało właśnie odnowione i zmodernizowane przez barona Haussmanna i Napoleona III. Korzystając z uroków muzeów i teatrów, już drugiego dnia pobytu w stolicy Francji zaczął uczęszczać na zajęcia w Collège de France i na Sorbonie, jak wielu bogatych mieszczan i kupców tamtych czasów, zarówno francuskich, jak i zagranicznych. „Stolica XIX wieku” to bowiem nie tylko stolica luksusu i życia kulturalno-towarzyskiego, ale także stolica bezpłatnej, otwartej dla publiczności edukacji akademickiej.

W tych latach Schliemann uczęszczał na kursy języków: orientalnych i klasycznych, francuskiego, literatury europejskiej, gramatyki, filozofii greckiej i historii literatury. Choć nie znamy okoliczności, które doprowadziły do tych pierwszych wyborów, miały one stopniowo ewoluować, ponieważ jego zainteresowania doprowadziły go również do wstąpienia do towarzystw naukowych, takich jak Société de Géographie de Paris [Towarzystwo Geograficzne w Paryżu], którego stałym bywalcem został w 1867 r., a następnie do Académie des Belles-Lettres [Akademia Literatury Pięknej], Société d’ethnographie orientale et américaine [Towarzystwo Etnografii Orientalnej i Amerykańskiej], Société d’archéologie [Towarzystwo Archeologiczne] i Association pour l’encouragement des études grecques [Stowarzyszenie Promocji Studiów Greckich]. Od początku 1868 roku zauważamy nasilenie jego działań związanych z wiedzą humanistyczną, a nawet z archeologią, którą jednak sam postrzega jako przynależną do geografii i filozofii; doradzając w sprawie studiów synowi Sergiuszowi, który pozostał w Rosji z matką, w liście z 20 marca 1868 roku stwierdza, że geografia, która doprowadzi go do archeologii, jest teraz jego „najbardziej ulubioną nauką po filozofii”. A więc: archeologia!

Przemiana z kupca w naukowca była możliwa dzięki szczególnej topografii XIX-wiecznego francuskiego szkolnictwa wyższego. Otwarte na mieszaną publiczność, składającą się z mniejszości studentów poszukujących wykształcenia i dyplomu oraz większości wolnych słuchaczy, dla których uczęszczanie na zajęcia było przede wszystkim sposobem spędzania wolnego czasu, wydziały i inne instytucje, przynajmniej w Paryżu, były wówczas miejscami publicznymi.

Tradycyjny w czasach Drugiego Cesarstwa kurs tego typu opierał się na „retorycznych zdolnościach” nauczyciela, a zatem miał na celu głównie zabawianie i edukowanie światowej publiczności złożonej z różnorodnych słuchaczy. Wykłady te były błyskotliwe, ale też światowe i powierzchowne, przeznaczone dla szerokiej publiczności, a ich odbiorcami byli ludzie w różnym wieku, którzy mogli zmieniać się na każdej sesji i nie podlegali ograniczeniom wynikającym z akademickiego programu nauczania.

Instytucje szkolnictwa wyższego są więc przyjaznym środowiskiem dla mężczyzny po czterdziestce, bogatego i bez dyplomów czy formalnego wykształcenia, który nie może aspirować do certyfikacji, ponieważ nie ukończył szkoły średniej. A jeśli chciał zdobywać wiedzę, to dlatego, że w tych salach i na tych wykładach budziła się w nim pasja, która stawała się, według niego, „fanatyzmem”. W ten sposób zrodziło się pragnienie Schliemanna, by poświęcić swoje życie nauce i samemu stać się twórcą wiedzy.

Mykeny, Grecja, 1250 p.n.e. Fot. Friedrich / Interfoto / Forum

.Chociaż klęska 1870 roku i nastanie III Republiki po upadku Napoleona III podważyły skuteczność francuskiego szkolnictwa wyższego i doprowadziły do jego profesjonalizacji, przypadek Schliemanna ilustruje możliwości, jakie otwierał ten system. W okresie paryskim opublikował swoją pierwszą pracę naukową Itaka, le Péloponnèse et Troie. Recherches archéologiques (1869) [Itaka, Peloponez i Troja. Badania archeologiczne], dołączył do paryskiego środowiska akademickiego i postanowił przeprowadzić pierwszą kampanię wykopaliskową w Troi w latach 1870–1873, w wyniku której odkrył „skarb Troi” czy też „skarb Priama”.

Szybko stało się jasne, że przedmioty odkryte podczas wykopalisk nie mogą w żaden sposób odpowiadać wydarzeniom, które mogły zainspirować Homera, a które miały mieć miejsce około 1180 r. p.n.e., podczas gdy powstanie Iliady datuje się na 730 lub 710 r. p.n.e. Niemniej jednak wykopaliska Schliemanna doprowadziły do odkrycia nieznanych kultur, datowanych na lata 2550–2300 p.n.e., i sprawiły, że świat zaczął marzyć o przeszłości, której istnienia wcześniej nie znano.

Annick Louis
Blok tekstów o archeologii w wyd. 42 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 czerwca 2022
Fot. Bildarchiv Hansmann / Interfoto / Forum