
Wolność słowa i tęsknota za cenzurą
Jeśli dziś uznamy, że swastyka jest nie do zaakceptowania, to jakim prawem będzie nam wolno jutro protestować, jeśli Gwiazda Dawida zostanie uznana za niedopuszczalny symbol przez innych?
Jeśli dziś uznamy, że swastyka jest nie do zaakceptowania, to jakim prawem będzie nam wolno jutro protestować, jeśli Gwiazda Dawida zostanie uznana za niedopuszczalny symbol przez innych?
Tekst dostępny jedynie w wariancie PREMIUM. Aby założyć Konto PREMIUM - [TUTAJ]. Obecnie Konto PREMIUM jest kontem BEZPŁATNYM.
Jeśli posiadasz już konto PREMIUM, zaloguj się.
Aby nie ominąć istotnych opinii, raz w tygodniu w niedzielę rano wysyłamy bezpłatny newsletter. Zapraszamy do zapisania się:
Miesięcznik opinii "Wszystko Co Najważniejsze" oczekuje na Państwa w EMPIKach w całym kraju oraz wysyłkowo.
Nowa rzeczywistość skazuje europejskiego konserwatystę na podnoszenie rabanu w obronie wolności słowa.
Widzimy ostatnio tendencję do ustawowego chronienia określonych grup. Problem w tym, że tępienie mowy nienawiści wobec jednej grupy zachęca wręcz do stosowania jej wobec innych.
AFP zaczęła walczyć z dezinformacją na polskim rynku medialnym.
Najprościej byłoby rzecz całą spłycić i uznać, że mój przypadek jest odosobniony.
Upada prawicowy mit wolności wypowiedzi - pisze prof.
Cancel culture to odwrotność debaty uniwersyteckiej. Jej miarą jest cisza nigdy niewygłoszonych wystąpień mówców, których nie zaproszono lub których udział odwołano.
Wielu obywateli unika radykalizmu i politycznych skrajności. Woli kierować się dążeniem do wspólnego dobra i stara się wprowadzić zasady niewymuszonej, pokojowej współpracy.
Wielkie koncerny epoki nowych mediów tracą twarz przyjaznych, roześmianych firm założonych w garażach przez złotych chłopaków z epoki internetowego podbijania Palo Alto.