Bernini, największy geniusz baroku
Dnia 7 grudnia, minęła 426 rocznica urodzin Gianlorenza Berniniego, artysty, bez którego nie sposób wyobrazić sobie Rzymu. Kolumnada przed bazyliką św. Piotra, fontanny na Piazza Navona czy ta z Trytonem na Piazza Barberini, obelisk na słoniu tuż obok Panteonu, genialne rzeźby w Villa Borghese to tyleż monumentalne, co finezyjne dzieła architektury – pisze prof. Jerzy MIZIOŁEK
.Niezwykle długa i różnorodna jest lista dokonań tego genialnego twórcy, przed którym tylko Michał Anioł zażywał tak wielkiego uznania i hołdów bez końca. Żył niemal tak długo jak jego wielki poprzednik i jak on był rzeźbiarzem, architektem, malarzem i literatem, autorem nie sonetów jednak jak Buonarroti, lecz sztuk teatralnych. Już jako chłopiec chwycił za dłuto i zwrócił na siebie uwagę, która nie opuszczała go do końca życia. Trudno przywołać wszystkie jego dzieła, przywołamy tylko trzy z nich – tzw. konfesję św. Piotra (1628) i tron św. Piotra (1657), obydwa w bazylice watykańskiej, poddane ostatnio gruntownej konserwacji z okazji roku świętego, oraz Ekstazę św. Teresy w kościele Santa Maria della Vittoria (1647).
Droga ku sławie
.Gianlorenzo Bernini (1598–1680) przyszedł na świat w Neapolu; jego matką była Angelica Galante, a ojcem artysta rzeźbiarz Pietro Bernini. W 1606 roku Pietro wraz z liczną rodziną przeniósł się do Rzymu do pracy przy Santa Maria Maggiore. Jego najsłynniejszym dziełem jest fontanna zwana Navicella (łódka) na Piazza di Spagna. Gianlorenzo jeszcze jako nastolatek wykonał pierwsze dzieła, dzięki którym udało mu się zwrócić na siebie uwagę kardynałów Scipiona Borghese i Maffea Barberiniego (przyszłego papieża Urbana VIII). Filippo Baldinucci, biograf artysty, pisze, że papież Paweł V, usłyszawszy o wielkim talencie młodego człowieka, poprosił go o wykonanie rysunku ukazującego św. Pawła. W zachwycie nad tym rysunkiem uczestniczył drugi ze wspomnianych kardynałów, który miał wypowiedzieć te słowa: „Miejmy nadzieję, że młodzieniaszek ten stanie się Michałem Aniołem swego stulecia”. Wśród wielu słynnych artystów, których Gianlorenzo spotkał w Rzymie, gdy wykonywał swe pierwsze dzieła i marzył o sławie, znalazł się wielki malarz rodem z Bolonii, który miał niejako przepowiedzieć powstanie dwóch arcydzieł. Tak o tym opowiada Baldinucci: „Pewnego dnia znajdował się wraz ze sławnym Annibalem Carraccim oraz innymi wybitnymi mistrzami w bazylice św. Piotra i gdy już wszyscy zadośćuczynili pobożności i wychodzili z kościoła, ów wielki mistrz, zwracając się w stronę trybuny, tak przemówił: »Wierzcie mi, że zjawi się kiedyś pewien cudowny talent, który tutaj pośrodku i tam w głębi wykona dwa wielkie pomniki godne ogromu tej świątyni«. Wystarczyło to, aby Bernini zapłonął pragnieniem osiągnięcia tak wielkiego celu; i nie mogąc powściągnąć wewnętrznego impulsu, rzekł z najszczerszej głębi serca: »O, gdybym to ja nim był!«. Tak więc, nie zdając sobie nawet sprawy, uzupełnił proroctwo Annibalego, które później sprawdziło się tak dokładnie w jego własnej osobie”.
Konfesja św. Piotra
.W roku 1623 kardynał Maffeo Barberini zasiadł na tronie Piotrowym jako Urban VIII (1623–1644). Miał natychmiast wezwać Berniniego do Watykanu i wypowiedzieć te słowa: „Wielkie to szczęście dla ciebie, kawalerze, widzieć papieżem kardynała Maffea Barberino, ale o wiele, wiele większym jest nasze z tej przyczyny, że kawaler Bernini żyje za naszego pontyfikatu”. Papież stał się rzeczywiście wielkim mecenasem Berniniego. Ustanowił go głównym nadzorcą prac przy fontannach na placu Navona i w bazylice Świętego Piotra. Można bez cienia przesady powiedzieć, że dzięki Urbanowi VIII zaczęła się trwająca wiele lat hegemonia artystyczna Gianlorenza, który otrzymywał najlepsze i najważniejsze zlecenia w Rzymie; wśród nich jest słynna konfesja św. Piotra, w rzeczywistości cyborium, nazywane też baldachimem.
.Wykonanie tego cyborium, o wysokości 28 metrów, stojącego nad ołtarzem i grobem Świętego Piotra w bazylice, zajęło Berniniemu bez mała 10 lat; powstało we współpracy z kilkoma wybitnymi artystami. Aby odlać ogromne, 20-metrowe „kręcone” kolumny, zdecydowano się zdjąć brąz z portyku Panteonu. W związku z tym powstało powiedzenie „Czego nie zniszczyli barbarzyńcy, zniszczył Barberini”. Ten ogromny baldachim, łączący rzeźbę i architekturę, wznoszący się pod gigantyczną kopułą, jest jednym z największych na świecie dzieł sztuki wykonanych z brązu. Przyjmuje się, że kolumny są wzorowane na kolumnach ze świątyni Salomona w Jerozolimie, które miała przywieść do Rzymu matka Konstantyna, św. Helena. Wzoru dostarczyły kolumny z pierwotnego cyborium bazyliki św. Piotra, które przetrwały do dziś; są wmurowane w filary podtrzymujące kopułę. Pochodzą prawdopodobnie nie z Jerozolimy, lecz z Azji Mniejszej.
Na górze ogromnego baldachimu stoją monumentalne anioły, a na samym jej szczycie widnieje kula ziemska z krzyżem. Cyborium zdobią wizerunki Słońca (symbol papieża Urbana VIII), jak również pszczoły znajdujące się w herbie rodziny Barberinich, z której pochodził zleceniodawca i mecenas Berniniego papież Urban VIII. To arcydzieło genialnego artysty poddano ostatnio kompleksowej konserwacji, w wyniku której kolumny i jej złocenia odzyskały pierwotny blask.
Ołtarz w apsydzie bazyliki z tronem św. Piotra
.Ołtarz w apsydzie bazyliki powstał w czasach papieża Aleksandra VII (1655–1667). To kolejne ogromne dzieło Berniniego, wykonane w znacznej części z brązu, z licznymi złoceniami, przechowuje cenną relikwię: jest nią drewniany tron zdobiony płytkami z kości słoniowej z przedstawieniami prac Heraklesa. Według tradycji zasiadał na nim św. Piotr, co zostało już dawno zweryfikowane. To rzadkie i cenne dzieło jest darem króla karolińskiego Karola II Łysego (843–876). Sceny z Heraklesem należy czytać alegorycznie; symbolizują triumf dobra nad złem. W czasie ostatniej renowacji ołtarza karoliński tron ustawiono obok konfesji św. Piotra, by mógł być podziwiany przez zwiedzających. Ta ekspozycja potrwa do 8 grudnia.
.Na co dzień ten cenny zabytek sztuki znajduje się wewnątrz siedziska ogromnego tronu, który podtrzymują czterej doktorzy Kościoła – Augustyn, Ambroży, Jan Chryzostom i Atanazy. Nad tronem znajduje się witraż z gołębicą Ducha Świętego. Wokół światła kolorowych szyb artysta zaprojektował strukturę z brązu w formie chmur, promieni słonecznych i aniołków. Według niektórych badaczy w centrum witraża Bernini planował umieścić scenę Przemienienia Pańskiego. Model do takiego przedstawienia przechowywany jest w muzeum w Salzburgu. Ołtarz w apsydzie bazyliki wraz z cyborium stanowi wyjątkowo dobrze przemyślany program ikonograficzny, który przez wieki budzi nieustanny podziw pomimo ogromnych wymiarów.
Ekstaza św. Teresy, arcydzieło wszech czasów
.Ekstaza Świętej Teresy powstała w latach 1645–1652, podczas pontyfikatu papieża Innocentego X. Zleceniodawcą był kardynał Federico Cornaro, który zamówił u Berniniego wykonanie całej kaplicy rodzinnej w kościele Santa Maria della Vittoria. Centrum kompozycji złożonej z przedstawienia świętej w ekstazie i anioła oświetla ukryte źródło światła, podkreślające wymiar mistycznego przeżycia. Po ukończeniu swego dzieła Bernini miał wyrazić opinię, że to najpiękniejsze dzieło, które wyszło spod jego ręki.
.Oto opis przeżycia mistycznego świętej jej autorstwa, które zainspirowało Berniniego: „Zobaczyłam tuż przy sobie po lewej stronie anioła, zupełnie cielesną postać, jaka zwykle w mych widzeniach się nie ukazywała… Anioł nie był wysoki, owszem, mały, bardzo piękny, a jego oblicze takim jaśniało blaskiem, że musiał należeć do tych aniołów, którzy są całkiem rozpromienieni żarem miłości boskiej; że musiał być jednym z tych, których zowią serafinami… Widziałam w ręku anioła długi złoty grot i zdawało mi się, jakoby go utopił po kilka razy w moim sercu, tak że czułam, jak żelazo przeszywało mi wnętrzności. A gdy je wyciągnął, zabrał serce moje i pozostawił mnie całkiem promieniejącą miłością do Boga. Ból był tak wielki, że wydałam okrzyk, ale zarazem uczułam słodycz tak nieskończoną, że nie chciałabym, aby ten ból ustał… Nie był to ból cielesny, lecz duchowy, pomimo że do pewnego stopnia i na ciało działał. Była to najsłodsza pieszczota, jaką sobie między duszą a Bogiem wystawić można”.
Gianlorenzo Bernini zmarł w wieku 82 lat w 1680 roku. Genialny, powszechnie podziwiany artysta i architekt, który wykonał imponujące nagrobki kilku papieży, na własne życzenie został pochowany w bardzo skromnym grobie w bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie.