W komentarzu #NajważniejszeDnia prof. Michał KLEIBER, redaktor naczelny Wszystko co Najważniejsze komentuje inwazję rosyjską na Ukrainę, apelując o jedność na poziomie politycznym i społecznym.
Prof. Michał KLEIBER o ataku na Ukrainę: zdecydowana większość dzisiejszej populacji Europy zna wydarzenia II Wojny Światowej tylko z lekcji historii, stąd zaskakuje nas, że podobne wydarzenia są ciągle realne. Profesor komentując dzień podkreśla słowa: bezpieczeństwo i zjednoczenie, wskazując, że powinny one dominować dziś w polityce.
Trzeba zrobić rachunek sumienia, trzeba sobie powiedzieć, co takiego zrobiliśmy w przeszłości, że teraz możliwe są tego typu działania, że taki atak jest możliwy.
Myślę, że jedność stanowisk, solidarność, jednoczesne zdecydowanie – są w tej chwili najlepszą receptą. Nie mogę ustrzec się przed skojarzeniem tych wydarzeń z 11 września 2001 roku. Al-Kaida była traktowana jako wróg, ale właściwie nie podejmowano znaczących działań, żeby ograniczyć jej zbrodniczą aktywność. Dzień 11 września – 21 lat temu – przyniósł świadomość, że tego typu organizacje mogą być groźne dla wszystkich.
Dzisiaj widzimy, że w ostatnich latach sposób traktowania Rosji w istocie był nieprzemyślany. Nie docenialiśmy zagrożenia, które stamtąd płynęło dla całej Europy, dla świata. Nie mam wątpliwości, że zdecydowana większość z nas, także polityków europejskich, wreszcie postanowi zjednoczyć się wokół wspólnej sprawy bezpieczeństwa. Dotąd politycy od jakiegoś czasu artykułowali swoje krytyczne poglądy na temat polityki prezydenta Putina, ale teraz jest najwyższy czas, aby słowa zamienić w czyny. Daleko idące sankcje są absolutnie, bezwzględnie konieczne. Dobrze, że słyszymy o nich; zobaczymy, jak będzie wyglądać realizacja.
Polska jako kraj Paktu Północnoatlantyckiego powinna być, co oczywiste, lojalna w stosunku do polityki sojuszu, ale powinna też na tę politykę wpływać, powinna bardzo dobitnie przekonywać wszystkich swoich partnerów, czym jest zagrożenie ze strony Rosji – bo my czujemy to lepiej niż wszyscy inni. Jeśli chodzi o bezpośrednie działania, z całą pewnością powinniśmy pomagać sobie gospodarczo w sprawach czysto ludzkich, więc na pewno trzeba zorganizować bezpośrednią pomoc dla ludności, która będzie, nie daj Boże, uciekała z Ukrainy.
Dziś wszyscy czujemy, że musimy być zjednoczeni. Dzisiaj w naszym kraju polityk, który krytykuje swoich oponentów, jest skazany na marginalizację. Apelowałbym, by politycy, którzy w przeszłości opowiadali się za współpracą z Rosją i nie dostrzegali zagrożenia z jej strony, z pokorą powiedzieli, że żałują ówczesnego swojego stanowiska.
