
Kultura osobista – najprostsze rozwiązanie najtrudniejszych problemów
Gdy kultura osobista zanika, zanika również narodowość, a jedynymi środkami wymuszającymi poszanowanie warunków współżycia pozostają przemoc i strach: ulice krajów dyktatorskich bywają znacznie lepiej utrzymane niż ulice wielu krajów demokratycznych – pisze Jacques ATTALI
.Przetrwanie cywilizacji, demokracji oraz sprawiedliwego, zrównoważonego rozwoju zależy od czynnika całkowicie pomijanego: kultury osobistej. Jest ona dziś rzadkością; znacznie częściej spotykamy się z jej przeciwieństwem – brakiem jakiegokolwiek szacunku dla drugiego człowieka. Ta nieznośna postawa czyni nas obojętnymi na konsekwencje własnych działań, które dotykają zarówno ludzi wokół nas, jak i całe społeczeństwo.
Brak szacunku zaczyna się od drobnych nieuprzejmości wobec innych ludzi – zarówno tych, których znamy, jak i zupełnie obcych. Nie witamy się i nie pytamy ich o samopoczucie. Mijamy się w kolejce czy na ulicy, udając, że się nie znamy. Rzucamy niedopałki do ogródka sąsiada. Prowadzimy głośne rozmowy telefoniczne w tramwajach i autobusach. W domach, samochodach i miejscach publicznych puszczamy muzykę na cały regulator.
Brak kultury przejawia się również w drobnych oszustwach – zaczyna się od wyrzucania śmieci wielkogabarytowych z dala od własnego domu, a kończy na manipulowaniu licznikiem prądu (we Francji w 2024 r. ponad 100 000 gospodarstw domowych dopuściło się takiej nieuczciwości, co znacząco uszczupliło dochody operatora energetycznego, zmuszając go do przerzucenia kosztów na pozostałych odbiorców).
Na tym się jednak nie kończy. Brak przyzwoitości prowadzi także do poważnych nadużyć: unikania płacenia podatków – które przecież służą finansowaniu usług publicznych – oraz wyłudzania świadczeń, które nam się nie należą, a także do korupcji i defraudacji środków publicznych.
Brak przyzwoitości objawia się również wtedy, gdy ignorujemy wiedzę naukową i w rezultacie niszczymy środowisko, pogłębiamy kryzys klimatyczny i rujnujemy przyszłość następnych pokoleń. Właśnie to stało się we Francji (choćby przez tzw. ustawę Duplomba i promowanie transportu drogowego kosztem kolejowego) oraz w Stanach Zjednoczonych (za sprawą decyzji Trumpa).
Przyzwoitości brakuje także wtedy, gdy przestajemy postrzegać siebie jako część wspólnoty narodowej, a identyfikujemy się wyłącznie z własną grupą. Coraz częściej uznajemy, że nasze obowiązki dotyczą tylko tych, którzy do niej należą. Przejawem tego może być stawianie prawa religijnego ponad prawem państwowym albo przekonanie, że wolno nam łamać przepisy, które się nam nie podobają.
.Nie jest to zresztą problem wyłącznie francuski. Podobne zjawiska widoczne są też w krajach rozwijających się, „gdzie ulice są zaśmiecone i zaniedbane”; ponadto wielu miliarderów na całym świecie, choć nie wszyscy, dokłada wszelkich starań, by płacić jak najmniejsze podatki.
Jest to skrajna forma mentalności typu „ja na pierwszym miejscu”, która nęka wszystkie społeczności ludzkie od zarania dziejów. Osoby łamiące zasady kultury osobistej stają się pasażerami na gapę, którzy czerpią korzyści z tego, co oferuje kraj, nie płacąc za to sprawiedliwej ceny. Takie postępowanie jest głupotą, która szybko obraca się przeciwko temu, kto się go dopuszcza.
Historia uczy nas, że postawa „ja na pierwszym miejscu” jest destrukcyjna. Brak szacunku niszczy społeczeństwo: prowadzi do degradacji środowiska naturalnego oraz rozkładu poczucia solidarności i lojalności, które stanowią fundament każdej wspólnoty. Stawia też pod znakiem zapytania idee obywatelstwa i demokracji. Brak przyzwoitości jest również źródłem wielu zbiorowych nieszczęść i plag, czego ludzkość doświadczyła w czasie epidemii dżumy.
Montesquieu nazwał to „oznaką upadku moralności narodu”; George Orwell dodał, że brak kultury osobistej nie jest aktem buntu, ale wyrazem leniwej pogardy dla cywilizacji.
Co ciekawe, choć istnieją wskaźniki mierzące i porównujące poziom uchylania się od podatków lub przestępczości we wszystkich krajach, to o ile mi wiadomo, nie ma czegoś takiego jak wskaźnik kultury osobistej. A przecież byłby on niezwykle przydatny, mógłby bowiem ostrzegać przed niebezpieczeństwami związanymi z pogorszeniem się poziomu obyczajności.
W istocie, gdy kultura osobista zanika, zanika również narodowość, a jedynymi środkami wymuszającymi poszanowanie warunków współżycia pozostają przemoc i strach: ulice krajów dyktatorskich bywają znacznie lepiej utrzymane niż ulice wielu krajów demokratycznych.
Pamiętajmy przy tym, że aby demokracja mogła wymagać od swoich obywateli zachowania zgodnego z zasadami współżycia społecznego, musi stworzyć warunki uznawane za sprawiedliwe lub przynajmniej zgodne z prawem.
Tylko solidna edukacja może uświadomić obywatelom znaczenie uprzejmości, kultury osobistej, pracy oraz szacunku do innych ludzi, natury i dobra wspólnego. Taką wiedzę przekazuje się zresztą w niemal każdej szkole na świecie. Niektóre kraje, takie jak Finlandia czy Singapur, traktują te kwestie bardzo poważnie. Są też państwa, choć nieliczne, gdzie od wieków pielęgnuje się powszechne przekonanie, że uprzejmość jest naturalną cnotą i ważną sprawą narodową. Zachowuj się kulturalnie. Szanuj innych tak jak siebie. Bez tego nigdy nie będziesz szczęśliwy, a żadne społeczeństwo, zwłaszcza demokratyczne, nie przetrwa.
.Victor Hugo doskonale ujął to w swoim dziele Rzeczy widziane: „Brak kultury osobistej nie jest wolnością, lecz tchórzostwem”. Miejmy wszyscy odwagę, by podjąć trud szacunku do drugiego człowieka.