Jacek SUTRYK: W 100 lecie niepodległości - nowa racja stanu!

W 100 lecie niepodległości - nowa racja stanu!

Photo of Jacek SUTRYK

Jacek SUTRYK

Prezydent Wrocławia. Były dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu a następnie Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miasta. Działał w zarządzie Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, doktorant SGH.

zobacz inne teksty Autora

Widzę dzisiaj politykę społeczną jako masterplan, który koordynuje wiele innych polityk, a nie tylko próbuje radzić sobie z ich niedociągnięciami czy reagować na zaistniałe sytuacje kryzysowe – pisze Jacek SUTRYK

Każdy kraj konstruuje filary swojej polityki i wyznacza jej priorytety. Zwykło się uważać, że najważniejszymi ich elementami, kluczowymi dla przetrwania państwa, są polityka zagraniczna i obrona narodowa. One w największej mierze odpowiadają za realizację racji stanu państw. Jednak dzisiaj, w 100-lecie odzyskania niepodległości, szczęśliwie żyjemy w kraju bezpiecznym i niepodległym. Grzechem zaniedbania byłoby tego historycznego czasu nie wykorzystać. To, jak będą wyglądały nasze miasta i wioski, jak wyglądała będzie Polska, za kilkanaście i kilkadziesiąt lat, zależy od priorytetów, jakie już dzisiaj nadamy naszemu myśleniu o Polsce. Myślę, że powinniśmy zdefiniować nową rację stanu także dla naszych miast i dodać do wymienionych wcześniej polityk jeszcze jedną. Tym nowym elementem jest budowanie mądrej i perspektywicznej polityki społecznej.

Chcę o niej opowiedzieć na przykładzie Wrocławia, w którym żyję i dla którego pracuję. Jako jedno z pierwszych dużych miast w Polsce, Wrocław wprowadził darmowy bilet komunikacyjny dla uczniów. Również jako pierwsze miasto rozpoczęliśmy realizację kompleksowego programu senioralnego. I także jako pierwsi w Polsce uruchomiliśmy program: „Dwa plus Trzy i jeszcze więcej…” dla rodzin wielodzietnych. Myśląc o aktywnej polityce społecznej, dbamy także o edukację przyszłości, infrastrukturę dla spędzania czasu wolnego i poprawiamy jakość powietrza.

Polityka społeczna musi coraz silniej być dostrzegana przez państwo i przez nas, samorządowców.

Bogacimy się jako społeczeństwo, ale jak zawsze w takich procesach bogacenie się jest nierównomierne. Nakłada jednak zobowiązanie do rozważnego i solidarnego dzielenia się wspólnym bogactwem miasta, tak aby rozwój ten był możliwie spójny.

Istnieje tendencja, aby politykę społeczną postrzegać trochę jako obszar wstydliwej “działalności charytatywnej” państwa, i nie poświęcać mu wystarczająco dużo uwagi w przestrzeni politycznej. Niektórzy chcą ją widzieć w nowszej odsłonie, wyrażanej jako państwo opiekuńcze, które chce być obecne w każdej sferze życia obywateli. Proste rozdawnictwo pieniędzy, nie rozwiązuje jednak problemu systemowo, a już na pewno nie zwalnia z odpowiedzialności za ludzi znajdujących się w trudnej sytuacji. Państwo i samorząd przejmujący wiele z jego kompetencji, mają w tym wymiarze ważne zadania.

Nowoczesna polityka społeczna, to w moim – wrocławskim – rozumieniu działalność inwestycyjna państwa i samorządu, która jest motorem rozwojowym miast. To pobudzanie do aktywności lokalnych wspólnot i organizacji pozarządowych, to określanie długofalowych celów, uczynienie jej efektywnym narzędziem polityki dobrobytu, aktywnie radzącym sobie z wyzwaniami, które dostrzeże zanim staną się problemem.

Polityka społeczna staje się elementem tych wielkich polityk, składających się na to co państwa nazywają swoją „racją stanu”. Określa ona bowiem strategiczne cele rozwoju w czasie poważnych zmian struktury demograficznej, z którymi borykamy się na co dzień, a które odczujemy mocniej już za kilka dekad.

.Wizję, o której piszę, rozwinę w trzech punktach, które moim daniem powinny być mapą drogową każdej sensownie projektowanej polityki: widzieć, ocenić i działać.

Widzenie problemów, wymaga sprawnych narzędzi analizy. Dlatego wspólnie z pracownikami Uniwersytetu Wrocławskiego, w 2010 roku opracowaliśmy pierwszą, bardzo obszerną, Wrocławską Diagnozę Problemów Społecznych. Wyniki tych bardzo ważnych badań, pozwoliły nam spojrzeć szerzej na kwestie wyzwań stojących przed Wrocławiem i dostrzec zjawiska, które umykały nam w codziennej pracy, w której skupialiśmy się raczej na poszczególnych problemach. To patrzenie “dalej”, pozwoliło nam z wyprzedzeniem radzić sobie z nadchodzącymi zmianami społecznymi. Określiliśmy też cele i założenia strategii rozwiązywania problemów społecznych Wrocławia na przyszłość. Takie widzenie problemów doprowadziło nas do ich nowego zdefiniowania. Nowymi, perspektywicznymi, wyzwaniami stały się dla Wrocławia:

  • nie tylko wykluczenie społeczne o charakterze ekonomicznym, ale integracja społeczno-kulturowa osób z problemami, w tym migrantów
  • nie samo bezrobocie, ale podnoszenie kwalifikacji pracowników, zapewnienie im lepszych zarobków i tworzenie nowych zawodów
  • nie samo wsparcie finansowe rodzin, ale program rozwoju usług miejskich w polityce kompleksowego wzmacniania rodziny
  • nie problem mniejszej liczby dzieci, ale wielka zmiana demograficzna połączona także ze, szczęśliwym przecież, zjawiskiem wydłużania się ludzkiego życia
  • nie problemy mieszkaniowe rodzin wielopokoleniowych, ale problemy rodzin rekonstruowanych, tak zwanych pustych gniazd i osób samotnych

Wychodząc od tych przykładów, opowiem o nowym modelu działania polityki społecznej. Do jej nowych ról, chcę także podejść w nowy, kreatywny sposób. Dzisiaj:

Polityka społeczna to narzędzie wspierania spójności i rozwoju: musi lepiej wpisywać się w całość polityk miejskich: edukacji, mieszkaniowej, czasu wolnego i kultury, środowiska, rodziny, przedsiębiorczości. Efekty tych polityk powinny być dostępne rodzinie i efektywnie ją wspierać. Podobnie muszą stać się narzędziami integracji społecznej: seniorów, młodzieży, niepełnosprawnych, migrantów.

Polityka społeczna to budowanie silnych społeczności lokalnych – musi wspierać nie tylko osoby potrzebujące i jej rodzinę, ale też otaczającą ją tkankę społeczną, wyczulając ją na otaczające problemy i skłaniać do podjęcia próby radzenia sobie z nimi w ramach solidarności sąsiedzkiej wzmacniających międzyludzkie relacje

Polityka społeczna to walka z negatywnymi stereotypami pomocy społecznej w jej funkcji walki z biedą. Musi ona zatem prezentować nowoczesny wizerunek instytucji pomocy społecznej jako aktywnych podmiotów wspierających rodziny i społeczności lokalne. Posiadających także dobrze wykwalifikowaną, stale uczącą się kadrę.

Polityka społeczna to fundament sojuszu pokoleń, wyrażony między innymi przez wolontariat – młodzieży, rodzin, seniorów – to standard nowoczesnej edukacji

Polityka społeczna to poradnictwo i wsparcie, które pozwoli osobom na to narażonym unikać trudnych sytuacji, a jeśli te już się zdarzą jak najszybciej usamodzielnić się na nowo

Polityka społeczna to organizacja instytucji miejskich, czyniąc z nich narzędzia stymulujące aktywne i otwarte spędzanie czasu wolnego, bez zamykania się w domu. Ma skłaniać do korzystania z tego co ma do zaoferowania miasto i lokalne wspólnoty, ale też do proponowania własnych aktywności.

Polityka społeczna to kompleksowe wsparcie rodziny, to pomoc dzieciom niezależnie od prawnego statusu związku w jakim wzrastają, to udzielanie wszelkiego rodzaju wsparcia psychologicznego, pedagogicznego w szkołach i w domu. To dostęp do mieszkań, przedszkoli i żłobków. To dostęp do lekarza specjalisty: pediatry, ale i geriatry. To także walka z przemocą domową. Opieka nad jej ofiarami i resocjalizacja sprawców.

.Widzę zatem nowoczesną politykę społeczną jako masterplan, który koordynuje wiele innych polityk, a nie tylko próbuje radzić sobie z ich niedociągnięciami czy reagować na zaistniałe sytuacje kryzysowe.

Musimy dzisiaj spojrzeć na politykę społeczną nie jak na zwykłe rozwiązywanie problemów, ale jak na budowanie szans. Nie jak na pomoc charytatywną, ale jak na inwestycję. I nie jak na wstydliwą konieczność, ale jak na element racji stanu. Racji stanu naszych lokalnych wspólnot i racji stanu Polski. To, jak sądzę, byłoby godne polityczne wyzwanie na 100-lecie niepodległości. Tak tę nowoczesną politykę społeczną będziemy się starali nadal wdrażać we Wrocławiu.

Jacek Sutryk

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 września 2018
Fot. Shuttestock