Jakub HORBACZ: Gdzie jesteś, społeczny etosie?

Gdzie jesteś, społeczny etosie?

Photo of Klub Młodych Autorów

Klub Młodych Autorów

Platforma opinii prowadzona przez Instytut Nowych Mediów, przy redakcji miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze".

Niech odrodzi nasz świat – społeczny etos odpowiedzialności za wyrażane słowo. W każdej dekadzie można napisać tak samo i zawsze czuć potrzebę takiego wezwania. Zgodzą się z tym nie tylko historiozofowie, ale i ci, którzy w słowie odkrywają znaczenia – pośród codziennego zabiegania, w społeczeństwie zmęczenia (jak podpowie Byung-Chul Han).

.Nagromadzenie nikomu niepotrzebnych antagonizujących komentarzy w mediach społecznościowych, szalejąca nienawiść i ujadanie, słowa, które tracą swoją moc tworzenia i szukania dialogu i stają się jałowe. Czy to musi być droga dzisiejszego świata, czy tą ścieżką muszą podążać dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie angażujący się w debatę publiczną? Nie idźmy tą drogą.

Niech odrodzi nasz świat – społeczny etos odpowiedzialności za wyrażane słowo. W każdej dekadzie można napisać tak samo i zawsze czuć potrzebę takiego wezwania. Zgodzą się z tym nie tylko historiozofowie, ale i ci, którzy w słowie odkrywają znaczenia – pośród codziennego zabiegania, w społeczeństwie zmęczenia (jak podpowie Byung-Chul Han). Gdzieś jednak ciągle nam się gubi skoncentrowanie na wielkich ideach triady platońskiej, w poszukiwaniu prawdy, dobra i piękna. Taka może być nasza droga, droga rzymska, bo w oparciu o pamięć o źródłach. Z natchnienia lekturą Rémiego Brague’a płynie ten przebłysk optymizmu w Europie nienapuszonej, ale świadomej swoich wartości, zarazem krytycznej wobec własnych słabości. Europie, która humanistycznie powtórnie mogłaby się stać rzymska.

„Ta szkoła mądrości jest znad Morza Śródziemnego, a także z Polski, bo nasi przodkowie tę mądrość przyjęli i duchowo Polska, można to rzec, leży nie nad Bałtykiem, lecz jednocześnie nad Morzem Śródziemnym”. Zwracał na to uwagę Zygmunt Kubiak w Przestrzeni dzieł wiecznych,na tropach Polski śródziemnomorskiej. Pisał o tym Zbigniew Herbert, z przeświadczeniem, że klasyczne odniesienia do cywilizacji greckiej i rzymskiej pomogą nam i dziś stawiać opór współczesnym barbarzyństwom. Zanik pamięci kulturowej może bowiem prowadzić do osłabienia cnót obywatelskich. Z Herbertowego eseju Lekcja łaciny wyczytujemy znaczenia płynące ze świadomości zaangażowania społecznego, z wyidealizowanego uniwersum łacińskiego jako źródła prawdy i szlachetności w kontraście do kłamstwa – „A przede wszystkim zapoznaj się ze strukturą zdań warunkowych, aby w nich nie było miejsca na oszustwa, na szantaż, na kłamstwo”.

To obraz odległy w historii, lecz aktualny, wzięty jeszcze od Arystotelesa, który wskazywał, że uczestnictwo w polityce stanowi moralną powinność obywatela. Dodaje to trochę odwagi w momencie, kiedy tak łatwo na brutalizację życia politycznego, populizm i stadne instynkty działania środowisk politycznych, kiedy łatwo odpowiedzieć wycofaniem, schowaniem się w bibliotece. Łatwiej przecież opowiadać o klasycznych ideałach z oddali, jednak patria i jej współczesna agora wzywają. Wyzwaniem zatem dla współczesnych dwudziesto- i trzydziestolatków na agorze – w polityce rozumianej jako troska o dobro wspólne – w debacie publicznej, w mediach, na uczelni, pozostaje tworzenie nowej jakości pośród różnych wrażliwości politycznych, wyzwanie jednakie od lewicy do prawicy. Z podkreśleniem roli mądrego patriotyzmu Polska to przecież przestrzeń wspólna. Zanurzając się w „starych zaklęciach ludzkości”, można wydobyć z nich społeczny etos, który uczy powinności względem grupy.

Kultura postnowoczesności dezawuuje ludzką wrażliwość w myśleniu człowieka Zachodu, ponieważ odcięta od źródła, od duchowości, nie radzi sobie zarówno na poziomie instytucjonalnym (kryzys instytucji europejskich), jak i osobowym. Nieumiejętność nadawania swojej działalności sensu rodzi antyintelektualne praktyki quasi-barbarzyńskie, odbiera pięknu znaczenie piękna. Wysusza źródła pojęć, wygaszając ich pierwotny blask.

.Kłamstwom, niesprawiedliwościom, nierównościom odpowiadajmy nową jakością w odnowieniu społecznego etosu brania odpowiedzialności za wyrażane słowo. Remedium nie znajduje się w jakimkolwiek populizmie, ale w jakości debaty, szacunku do adwersarzy – bez względu na naiwność tego twierdzenia. Wierzę, że da się inaczej. Jak mówił Herbert w rozmowie z Zuzanną Jastrzębską, „trzeba wykopać z bogatej i różnorodnej tradycji ludzkości potrzebne nam także dzisiaj wzory odwagi, męstwa, tolerancji, obrony słabszych, poczucia sprawiedliwości”. Lustro historii z pewnością nam w tym pomoże, choćby słońce Republiki chyliło się ku zachodowi.

Jakub Horbacz

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 listopada 2024
Fot. Robert Neumann / FORUM