Jan Krokos. Koncepcja filozofii

Jan Krokos. Koncepcja filozofii

Photo of Ks. prof. Adam ŚWIEŻYŃSKI

Ks. prof. Adam ŚWIEŻYŃSKI

Duchowny katolicki, filozof, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zatrudniony w Katedrze Filozofii Przyrody na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej.

Photo of Prof. Michał PIEKARSKI

Prof. Michał PIEKARSKI

Filozof, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zatrudniony w Katedrze Teorii Poznania na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej.

Jan Krokos to postać o bogatym dorobku naukowym, eseistycznym i publicystycznym. Pytanie o koncepcję filozofii tego naukowca przynależy do jądra jego filozofowania, gdyż podejmując różne zagadnienia zapytywał o koncepcję tego, czemu dane badania były poświęcone – piszą ks. prof. Adam ŚWIEŻYŃSKI oraz prof. Michał PIEKARSKI

Jan Krokos i jego koncepcja filozofii

.Pytanie o koncepcję było centralnym zapytaniem doktoratu Jana Krokosa, poświęconego fenomenologii. Inaczej niż w podoktorskiej książce, tytuł ten brzmiał: Koncepcja fenomenologii w ujęciu Husserla, Pfändera, Schelera i niektórych ich uczniów. Autor wyjaśnia w niej znaczenie terminu „koncepcja”. Odniesiony do nauki – pisze – znaczy on tyle co jej zamysł, przy czym mówiąc „koncepcja” danej nauki, można mieć na uwadze jej „zamysł”, zawarty implicite w badaniach danej nauki lub też explicite wyłożony w metodologicznych deklaracjach jej dotyczących, czy to uprzedzająco, jako wprowadzenie do tych badań w nauce dopiero się rodzącej, czy też następczo, jako metodologiczny namysł nad badaniami już zrealizowanymi w nauce w pełni ukonstytuowanej.

W przypadku filozofii Krokosa jej koncepcję należy raczej odsłaniać, analizując jego prace, co nie znaczy, że nie znajdziemy w nich wyraźnych deklaracji metodologicznych jej dotyczących. Nie poświęcił on bowiem wprost koncepcji własnej filozofii żadnego opracowania.

W tym miejscu warto zatrzymać się nad kategorią „odsłaniania”, obecną w pracach Krokosa i – jak się wydaje – znaczącą zarówno dla jego własnego sposobu filozofowania, jak i proponowanego przez niego filozofowania wzorcowego czy modelowego. Najobszerniej i tematycznie kategoria ta została zastosowana w książce Odsłanianie intencjonalności. Jan Krokos wyjaśnia tam, że odsłanianie jest pierwszym i, jak się wydaje, koniecznym krokiem odpowiedzialnego filozofowania i – nie tylko – naukowego poznania. Jest prostym zabiegiem poznawczym dostępnym właściwie każdemu, polegającym na nieuprzedzonym i niezapośredniczonym stanięciu w obliczu poznawanego przedmiotu (fenomenu) i stopniowemu odsłanianiu jego osobliwości, w czym Jan Krokos nawiązuje do metody filozofowania, którą – jak stwierdził – przypomniał i przywrócił współczesności Edmund Husserl. Jako odsłanianie właśnie domaga się ono określonej aktywności podmiotu poznającego, która to „czynność […] nie jest [nigdy] dokonana, lecz trwa i będzie trwała, nawet jeśli uznamy, że na [danym] etapie osiągnęliśmy rezultaty [poznawcze] względnie zadowalające”.

I jeszcze jedna uwaga wprowadzająca. W autoprezentacjach swoich badań, jakie są wymagane w postępowaniach awansowych, oraz w informacjach zamieszczanych na stronach internetowych czy w publikacjach Krokos podaje, że w badaniach naukowych nawiązuje do trzech tradycji filozoficznych: fenomenologicznej, tomistycznej i (niekiedy) analitycznej. Nie jest to jednak eklektyzm, lecz – jak świadczą o tym rezultaty owych badań – umiejętne korzystanie z narzędzi badawczych wymienionych tu nurtów jako adekwatnych dla podejmowanego problemu. Fenomenologia zwłaszcza i tomizm, choć nie tylko, są też zapleczem merytorycznym własnych badań Krokosa, ich inspiracją i odniesieniem, a dotyczy to także ‒ a może przede wszystkim ‒ jego koncepcji filozofii. Nie chodzi przecież o to – jak powiedziałby on sam – by być oryginalnym, lecz wiedzieć, jak się rzeczy mają, czyli po prostu znać prawdę i kroczyć ku niej możliwie pewną drogą.

Filozofia jako nauka

.Nicią przewodnią dla odsłonięcia koncepcji filozofii, którą Krokos uznaje za zasadną i której stara się być wierny we własnych badaniach, jest klasyczna koncepcja nauki, mająca swoje korzenie w pismach Platona i Arystotelesa. Krokos podąża za jej ujęciem sformułowanym przez Stanisława Kamińskiego i Antoniego B. Stępnia. Istotne dla tego aspektu jest to, że nauka jest pojmowana czynnościowo (funkcjonalnie) jako uporządkowany metodycznie układ czynności poznawczych, zmierzających do osiągnięcia wiedzy o czymś, oraz systemowo jako rezultat tych czynności, czyli wspomniana wiedza zakodowana w jakimś języku, a przez to intersubiektywnie komunikowalna i kontrolowalna. Tak rozumianą naukę determinują jej przedmiot, aspekt tego przedmiotu, cel badań oraz zastosowana metoda, przy czym – na co niejednokrotnie Jan Krokos zwracał uwagę – determinują one określoną działalność ludzką jako naukę właśnie oraz jako tę oto naukę (matematykę, fizykę, biologię, historię, psychologię, filozofię itp.). Istotne dla rozumienia nauki jako nauki jest też to, że w obu aspektach, funkcjonalnym i systemowym, jest ona przedmiotem czysto intencjonalnym w znaczeniu Ingardenowskim, co skutkuje obecnością w nauce konwencji we wszystkich znaczeniach tego terminu: wyboru, umowy i zwyczaju. Akcentując obecność konwencji w nauce, Krokos odrzuca konwencjonalizm ‒ stanowisko obecne we współczesnej teorii nauki, które w konwencji upatruje konieczną podstawę wszelkiej działalności badawczej. Za Izydorą Dąmbską podkreśla niekonieczność, a jednocześnie niearbitralność konwencji, co wynika z istoty i natury poznania ludzkiego. Ono też ostatecznie jako intencjonalny akt całej osoby ludzkiej, aspektowe i niedoskonałe, a przecież ukierunkowane na rzetelne poznanie swego przedmiotu, na prawdę o nim, jest dla Krokosa ostatecznym budulcem wszelkiej nauki i jako takie wyznacza jej osobliwość. Dlatego i zarysowana tu klasyczna koncepcja nauki nie jest arbitralna, choć jako niekonieczna dopuszcza swe modyfikacje, co uwidacznia się w dziejach tego zagadnienia.

Mimo tych różnych modyfikacji klasyczna koncepcja nauki jako bezpośrednie lub pośrednie poznanie świata, pojmowanego jako universum i zbiór wszystkich bytów, niezależnie od ich statusu ontycznego, jest ‒ według Krokosa ‒ rdzeniem również jej współczesnych ujęć. Uwidacznia się to – jak twierdzi – w dwóch momentach, „które jednocześnie wyznaczają specyfikę racjonalności naukowej: przedmiotowo (obiektywnie) uzasadniony zbiór zdań (sądów) wyjściowych oraz epistemologicznie i metodologicznie (logicznie) uzasadniony czy usprawiedliwiony zbiór procedur badawczych, w tym rozumowań, proporcjonalnych do danych wyjściowych i teoretycznego, poznawczego celu nauki. Nie chodzi przy tym o jakiekolwiek uzasadnienie, lecz o uzasadnienie przedmiotowe, obiektywne, proporcjonalne do przedmiotu poznania naukowego oraz proporcjonalne do zastosowanych procedur wiedzotwórczych.

Wypływająca z istoty poznania ludzkiego klasyczna koncepcja nauki tłumaczy wielość nauk, poszczególnych dyscyplin naukowych, różnorodność ich koncepcji i sposobów uprawiania, a także ich granic. Dla Krokosa nauka jest jednością i całością, realizującą się cząstkowo w poszczególnych dyscyplinach, które się wzajemnie uzupełniają. Dopiero jako całość, jednocząca wielość dyscyplin i różnorodność badań (multa ad unum vertere), może sobie rościć prawo do prawdy o universitas rerum, gdy poszczególne dyscypliny odnoszą się do poszczególnych kategorii universum. Instytucjonalnie odpowiada temu uniwersytet jako universitas scientiarum, na którym „każda dziedzina wiedzy, uprawiana przez ludzi wolnych w wolny sposób, podporządkowana jedynie obiektywnej prawdzie i właściwym dla niej regułom metodycznym, jest […] równoprawna”. Całość nauki uwidacznia się w metaforze budowli czy drzewa. Ma ona swoje fundamenty czy korzenie, ściany nośne czy konary oraz liczne przybudówki czy gałązki, także zaszczepione. Zaś jej jedność sprawia rzetelne poznanie określonego przedmiotu, celem uzyskania prawdziwej wiedzy o nim. Takie uniwersalizujące ujęcie nauki daje podstawę pod badania interdyscyplinarne, które, respektując osobliwość poszczególnych dyscyplin, rozświetlają pełniej badany przedmiot czy zagadnienie.

W takiej universitas scientiarum właściwe sobie miejsce zajmuje filozofia, a także teologia, gdyż są one naukami w sensie wyżej wyłożonym. Krokos w wielu miejscach broni ich naukowości, a właściwie ich naukowość ukazuje. Nie redukując jej do jednego wyróżnionego typu nauk (matematyki, fizyki czy nauk doświadczalnych w wąskim tego słowa rozumieniu itp.), lecz ujmując ją szeroko jako racjonalne i metodologicznie uporządkowane poznanie jakiegoś przedmiotu w zasadnie wybranym aspekcie ze względu na określony cel poznawczy, przysługuje ona także filozofii i teologii w jej akademickim wydaniu. Nie każdy bowiem twór kulturowy, tak nazywany, jest filozofią lub teologią w sensie nauki, to znaczy określonej dyscypliny naukowej. Krokos podkreślał przy tym, że zarówno filozofia, jak i teologia są naukami sui generis, co uwidoczniło się także w jego – niestety bezskutecznych – zabiegach organizacyjnych i administracyjnych, aby filozofii nie traktować jako nauki stricte humanistycznej, co nastąpiło, gdy przez decyzje ministerialne wydzielono z nauk humanistycznych nauki społeczne, zamykając filozofię w tych pierwszych, mimo wielodziedzinowego zakwalifikowania informatyki, nauk o zarządzaniu, ochrony środowiska czy biotechnologii. Postulował, aby zgodnie z istotą filozofii uznać ją za odrębną, swoistą dziedzinę wiedzy, jak to uczyniono z teologią, z własnymi dyscyplinami, dziedzinę, która wiązałaby się z pozostałymi dziedzinami wiedzy jako ich podstawa (zgodnie z paradygmatem filozofii klasycznej) czy też jako ich twórcze zwieńczenie (pozytywizm, marksizm). Jako nauka humanistyczna filozofia zostaje też odsunięta od matematyki, fizyki, chemii czy biologii, a jeszcze bardziej od medycyny i nauk inżynierskich. Rozstaje się z nią teologia, psychologia, socjologia czy pedagogika, zastępując jej rzetelny, systematyczny i wielostronny wykład milczącym przyjęciem określonych rozwiązań, które stają się podwalinami tych nauk.

.Naukowość klasycznie rozumianą Jan Krokos uznaje za istotną stałą cechę filozofii, która jest realizowana na różny sposób w różnych nurtach filozoficznych, tradycjach, szkołach, dyscyplinach i literackich formach utrwalenia i przekazu filozoficznych treści. I mimo tej różnorodności filozofia posiada swoją osobliwość, która ją odróżnia nie tylko od innych działów kultury, lecz i od innych nauk, a której wyznacznikiem jest klasycznie rozumiana naukowość.

Adam ŚWIEŻYŃSKI, Michał PIEKARSKI

Fragment książki: Jan Krokos, wyd. Wydawnictwo Naukowe UKSW w Warszawie, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie, seria wydawnicza „Polska filozofia chrześcijańska XX/XXI wieku”, Kraków-Warszawa 2024 [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 września 2024