Cool Pics (161). Przygoda w Peru
Podróż do Ameryki Południowej od bardzo dawna była moim marzeniem, jednak nigdy nie udało mi się zabrać na zorganizowanie takiego wyjazdu. Toteż gdy kilka tygodni temu pojawiła się okazja do wzięcia udziału w prawie 2-tygodniowym pobycie w Peru, nie wahałam się i niemalże od razu zaczęłam się przygotowywać do podróży.
W planie: właściwie zero sztandarowych atrakcji turystycznych Peru. Machu Picchu, jezioro Titicaca, Cuzco i parę innych, znanych miejsc nie było mi dane zwiedzić. Jak zatem wyglądał cel i plan podróży? Położone w regionie Amazonas Chachapoyas i konna jazda przez dżunglę do wodospadu Gocta, a po kilkudniowym pobycie na północy kraju, transfer na południe do Arequipy i położonych wysoko w Andach takich wiosek jak Coporaque czy Chivay.
Było mi zatem dane obejrzenie zdecydowanie mniej turystycznych miejsc w kraju, a przede wszystkim spędzenie sporej ilości czasu wśród miejscowych.
Rezultatem tej dość nieoczekiwanej trasy jest całkiem spory zbiór portretów mieszkańców maleńkich, zagubionych w górach i w dżungli wiosek. Okazja do wprawiania się w sztuce portretowania była wręcz wymarzona. Uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni ludzie, a przede wszystkim te stroje! Peruwiańczycy bardzo dbają i cenią sobie swoje stroje i tradycyjny sposób ubierania się. Nie jest to charakterystyczne wyłącznie dla niewielkich mieścin, ponieważ także w Limie i Arequipie bardzo dużo ludzi nosi typowe peruwiańskie ubrania, pochodzące z najróżniejszych stron kraju.
Zapraszam do obejrzenia niewielkiego zbioru portretów, zrobionych w górach, na targowiskach, na ulicach.
Joanna Lemańska