Magdalena OGÓREK: Sztuka Piękna (5). "Murzynka" Anny Bilińskiej

Sztuka Piękna (5).
"Murzynka" Anny Bilińskiej

Photo of Magdalena OGÓREK

Magdalena OGÓREK

Historyk, pasjonatka sztuki, patriotka. Doktor nauk humanistycznych.

zobacz inne teksty Autorki

Powala urodą portretowanej modelki. Czarnoskóra dziewczyna, z odsłoniętą piersią, ozdobiona delikatną biżuterią. Świat sztuki na moment wstrzymuje oddech – pisze Magdalena OGÓREK

.Pierwsza artystka, której prace były wystawiane w Salonie Paryskim. Kobieta, która chciała założyć szkołę dla kobiet w Warszawie w czasach, gdy jedyna rola, w której obsadzano płeć piękną, to „żona przy mężu”. Wybitnie utalentowana — jej prace to uczta malarska. Wrażliwa i piękna. Anna Bilińska-Bohdanowiczowa (1857-1893) — obok Olgi Boznańskiej najbardziej znana z polskich artystek.

Życie nie szczędzi jej osobistych dramatów, a ona zawsze wykazuje się siłą ponad miarę i odpiera trudności. Także te finansowe. Jej talent zostaje dostrzeżony — artystka nie płaci za swoje miejsce w Académie Julian w Paryżu. Mimo młodego wieku bardzo szybko zostaje adiunktem i naucza studentów. Gdy maluje słynny „Autoportret”, rzuca Paryż na kolana (obraz dzisiaj znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie). Gdy wyczarowuje na płótnie „Murzynkę”, ma 27 lat. Obraz jest jednym z niewielu przykładów w polskiej sztuce zainteresowania egzotyzmem w II połowie XIX w.

 

Powala urodą portretowanej modelki. Czarnoskóra dziewczyna, z odsłoniętą piersią, ozdobiona delikatną biżuterią. Świat sztuki na moment wstrzymuje oddech. Płyną pochwały, poprawia się sytuacja finansowa, przychodzi uznanie. Obiecującą karierę w rozkwicie przerywa nagle nieubłagana choroba. Anna umiera w wieku 36 lat. „Murzynka” trafia do kolekcji znamienitego warszawskiego antykwariusza, Dominika Witke-Jeżewskiego.

Kiedy w Niemczech płonie Reichstag, Witke-Jeżewski oddaje obraz w depozyt Muzeum Narodowemu w Warszawie. W 1939 r. antykwariusz ostatecznie decyduje się odsprzedać dzieło MNW. Podczas drugiej wojny światowej obraz zostaje skradziony, prawdopodobnie podczas Powstania Warszawskiego. W latach 50. odnajduje się na moment w Monachium — „Murzynka” pojawia się na antykwarycznej aukcji i natychmiast znika — trafia do prywatnej kolekcji na południu Bawarii. Ślad po egzotycznej piękności ginie na następne 60 lat.

Rok 2011, piękny wrześniowy dzień. Kustosz Muzeum Narodowego w Warszawie, przeglądając katalogi, zamiera. Oto okładkę domu aukcyjnego Villa Grisebach w Berlinie zdobi „Murzynka” Anny Bilińskiej. Muzeum natychmiast informuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o swoim odkryciu. Zaczyna się żmudna praca — w związku z obowiązującym w Niemczech prawem Polska musi zorganizować rekompensatę i udowodnić prawo do zrabowanego z Warszawy obrazu. „Murzynka” wraca o do MNW dzięki pomocy Fundacji im. L. Kronenberga, która wypłaca prywatnemu niemieckiemu właścicielowi rekompensatę za skradziony ongiś przez jego rodaka obraz. „Restytucja” to takie dziwne słowo.

Magdalena Ogórek

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 maja 2017
Fot. udostępniona dzięki uprzejmości Muzeum Narodowego w Warszawie.