Grafen pomoże chronić zabytki

Grafen

Pokrywanie obrazów cienką warstwą grafenu albo dodawanie go do zapraw stosowanych przy naprawie historycznych budowli mogłoby pomóc uchronić te zabytki przed stopniową degradacją – informuje pismo „Advanced Functional Materials”.

Grafen i zabytki

.Grafen to płaska, przypominającą plaster miodu struktura zbudowana z atomów węgla połączonych w sześciokąty. Grafen znany jest ze swojej wyjątkowej wytrzymałości i doskonałej przewodności elektrycznej. Jest także wysoce odporny na ciepło, kwasy i uszkodzenia fizyczne. Jest też przezroczysty – pochłania tylko około 2 proc. światła widzialnego.

Mauro Moglianetti z Włoskiego Instytutu Technologii i jego współpracownicy w oparciu o przegląd licznych wcześniejszych eksperymentów proponują zastosowanie grafenu jako warstwy chroniącej zabytkowe obrazy, posągi czy budynki. Przyznają, że zaskoczyły ich liczne możliwości tej technologii.

Na przykład Costas Galiotis z Uniwersytetu w Patras (Grecja) i jego współpracownicy stworzyli metrowe arkusze grafenu i przenieśli je na płótno, papier, karton i inne materiały. Warstwa grafenu ochroniła te przedmioty przed niszczącym działaniem promieniowania UV, tlenu i wilgoci.

Ochrona sztuki

.Oprócz testów na kolorowych makietach, grecki zespół naniósł także przezroczyste warstwy grafenu na prawdziwe obrazy.

Również w ich przypadku testy przyspieszonego starzenia wykazały, że grafen zapewnia dobrą ochronę przed blaknięciem i odbarwieniem. Ponadto w przeciwieństwie do obecnie stosowanych lakierów i powłok zapobiegających blaknięciu, warstwy grafenowe są łatwe do usunięcia.

Inni badacze skupili się na ochronie przedmiotów metalowych przed korozją, powlekając je grafenem lub związkami takimi jak tlenek grafenu. Grafen może być też dodawany do zapraw stosowanych do renowacji zabytkowych budowli i pomników.

Yulan Hu z Uniwersytetu Zhejiang w Chinach wraz ze współpracownikami przetestowała jeden ze związków grafenu na kawałkach takiego samego czerwonego piaskowca, z jakiego składa się Wielki Budda z Leshan, ogromna rzeźba wyrzeźbiona w ścianie klifu w prowincji Syczuan w Chinach. Naukowcy stworzyli nadającą się do rozsmarowywania mieszaninę cząstek miedzi i tlenu oraz tlenku grafenu. Następnie nałożyli produkt na próbki pokryte mchem, aby imitować szkodliwą roślinność rosnącą na posągu. Po 30 dniach mech w większości wysechł i przestał rosnąć.

Zdaniem specjalistów osadzanie grafenu na powierzchniach dzieł sztuki o różnej fakturze bez ich uszkadzania stwarza duże techniczne wyzwania. Są już jednak start-upy, które nad tym pracują. Problemem może okazać się natomiast wysoki koszt technologii.

Alert UNESCO dla Ukrainy

.Profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk i przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, Michał KLEIBER, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „Pisząc o obecnej zbrodniczej inwazji Rosji na Ukrainę, musimy w pierwszym rzędzie podkreślać dramat mieszkańców – tysięcy zabitych, milionów uciekinierów z kraju, dziesiątek milionów przeżywających tragedię w swych zniszczonych domach, pozbawionych możliwości zaspakajania elementarnych potrzeb życiowych. Priorytetem naszych działań musi oczywiście być wszechstronna pomoc wszystkim potrzebującym dzisiaj niezbędnego wsparcia. Nie znaczy to jednak, że możemy nie myśleć o innych zbrodniach i zniszczeniach popełnianych przez najeźdźców. Pamiętać musimy w szczególności o wszelkich zabytkowych obiektach, zgromadzonych dziełach sztuki i dokumentach ukazujących historię i osiągnięcia kultury, elementach niezwykle ważnych, wręcz niezbywalnych dla tożsamościowych podstaw istnienia każdego społeczeństwa. Niestety, w wielu rejonach świata przebieg dramatycznych wydarzeń tylko w ostatnich dekadach, nie wspominając już nawet o bardziej odległej historii, udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że niszczenie najbardziej cennych zabytków kultury było często wręcz celem prowadzonych działań militarnych. Wystarczy wspomnieć tu choćby o niedawnych przecież wojnach w Syrii, Iraku czy na Bałkanach”.

„Obecne rosyjskie działania wojenne na Ukrainie są niestety kolejnym, skrajnie drastycznym przykładem takiej sytuacji. Dewastacja kraju nie oszczędza najcenniejszych obiektów i ich bezcennej zawartości, a nawet sprawia wrażenie precyzyjnie zaplanowanej akcji mającej służyć pozbawianiu mieszkańców Ukrainy kluczowych elementów ich narodowej tożsamości. Według danych Sekretariatu UNESCO z końca marca br. zniszczone zostały 53 obiekty o wielkim znaczeniu dla kultury, takie jak zabytkowe budowle, pomniki, świątynie, biblioteki itp. Władze Ukrainy podają jeszcze parokrotnie większą liczbę strat. Liczby te zwiększają się w zastraszającym tempie i nie obejmują w dodatku zniszczeń dokonanych w wielu miejscowościach niedostępnych obecnie ze względu na prowadzone działania wojenne, takich jak Mariupol czy Chersoń”.

„Przypomnijmy art. 6.3 Konwencji o ochronie światowego dziedzictwa z 1972 r., który zobowiązuje wszystkie podpisane państwa (w tym Rosję) do zapobiegania niszczeniu kulturowego i przyrodniczego dziedzictwa na terenie państw sygnatariuszy konwencji. Rosja jest także sygnatariuszem tzw. Konwencji haskiej z roku 1954, poświęconej ochronie dziedzictwa kulturowego w czasach konfliktów zbrojnych. Pogwałcenie zawartych tam zapisów pozwala oskarżyć agresorów o popełnienie zbrodni wojennej”.

„Audrey Azoulay, dyrektor generalna UNESCO, wystosowała niedawno list w tej sprawie do ministra spraw zagranicznych Rosji, ale nie doczekała się żadnej odpowiedzi. Większość narodowych komitetów ds. UNESCO podpisała ostatnio oficjalny list deklarujący odmowę uczestniczenia w zbliżającej się 45. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w rosyjskim Kazaniu bądź w innym państwie, jeśli obradom przewodniczyć będzie pełniąca obecnie te obowiązki Rosja. Polska jest konsekwentna w swym dobitnie krytycznym stanowisku wobec Rosji i na niedawnym posiedzeniu ministrów kultury państw należących do Unii Europejskiej opowiedziała się wręcz za usunięciem jej z tej ważnej organizacji. UNESCO zamierza także zorganizować spotkanie dyrektorów ukraińskich muzeów w celu skoordynowania ich ochrony i niesionej pomocy” – pisze Michał KLEIBER w tekście „Alert UNESCO dla Ukrainy„.

PAP/Paweł Wernicki/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 stycznia 2024