Marine Le Pen potępia „gwałtowność” wstrzymania przez Stany Zjednoczone pomocy wojskowej dla Ukrainy

Przewodnicząca Rassemblement National, Marine Le Pen, skrytykowała „gwałtowność” decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu wsparcia militarnego dla Ukrainy, co jest konsekwencją burzliwej dyskusji, która odbyła się w Białym Domu między prezydentem Stanów Zjednoczonych i Wołodymyrem Zełenskim.
Marine Le Pen potępia „gwałtowność” Donalda Trumpa
.Zaledwie kilka dni po widowiskowej kłótni, która wstrząsnęła światem politycznym i medialnym Zachodu, prezydent Donald Trump nagle nakazał zaprzestanie amerykańskiej pomocy dla walczącej Ukrainy. Celem tej operacji jest wywarcie presji na prezydenta Zełenskiego, aby ten podpisał z Amerykanami umowę o eksploatacji ukraińskich złóż metali ziem rzadkich. Jak informowały media francuskie, Francja także negocjuje z Ukrainą w sprawie tych ważnych surowców.
Dziennik „Le Figaro” donosi z kolei, że Marine Le Pen, szefowa grupy parlamentarnej Rassemblement National i de facto przewodnicząca tej partii (formalnie tę funkcję pełni Jordan Bardella), potępiła „gwałtowność” ruchu administracji Donalda Trumpa. „To bardzo okrutne dla ukraińskich żołnierzy zaangażowanych w patriotyczną obronę swojego kraju”, powiedziała polityk, która planuje udział we francuskich wyborach prezydenckich, wstępnie przewidzianych na 2027 rok.
Marine Le Pen jest od lat oskarżana o powiązania z Kremlem. Jej wypowiedzi na temat inwazji Ukrainy nigdy nie były przychylne Kijowowi. Nadal sprzeciwia się na przykład pomysłowi wysłania francuskich żołnierzy, aby zabezpieczyć na miejscu ewentualne zawieszenie broni. Stwierdza też, że „nikt nie może zmusić Stanów Zjednoczonych do kontynuowania wsparcia, jeśli kraj ten już nie chce tego robić”. Dodała jednak: „Ale jest wysoce nieodpowiednie, aby nie dać Ukrainie rozsądnego czasu na dostosowanie się”.
Zastąpić amerykańskie wsparcie
.Obecnie debata publiczna we Francji dotyczy przyszłości francuskiego i europejskiego wsparcia dla Ukrainy. Francja dopiero budzi się po dziesięcioleciach zaniedbywania przemysłu wojskowego, co stawia pod znakiem zapytania możliwość zastąpienia Amerykanów w dostarczaniu sprzętu i amunicji Ukrainie walczącej przeciwko Rosji. „Zatrzymanie dostaw broni jest mniej problematyczne, ponieważ można zastąpić je naszymi, niż zatrzymanie wsparcia wywiadowczego, technologicznego i cyfrowego”, precyzuje prawicowa polityk. W tych ostatnich dziedzinach Stany Zjednoczone faktycznie mają przewagę, na przykład w postaci systemu Starlink Elona Muska.
Marine Le Pen skrytykowała też powrót pomysłu utworzenia „europejskiej armii”, co stanowiłoby kolejny krok do federalizacji Unii Europejskiej, ale nie zwiększyłoby naszego potencjału militarnego. Namawiała za to do zastanowienia się nad „konsekwencjami europejskiego uzależnienia cyfrowego od Ameryki”. Francuska prawica krytykuje od lat siłę związków transatlantyckich. Przewodnicząca Rassemblement National nie należy do największych we Francji sojuszników Donalda Trumpa.
.Francuski rząd po nieosiągnięciu porozumienia między prezydentami Zełenskim i Trumpem apeluje o zwiększenie wsparcia dla Ukrainy. Według Amerykanów ich zaangażowanie w wydobywanie metali ziem rzadkich na Ukrainie stanowiłoby największą gwarancję bezpieczeństwa dla tego kraju. Jednocześnie odbywają się szczytowe spotkania na szczeblu europejskim, aby skoordynować wspólną odpowiedź. „Uzyskanie amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa ma egzystencjalne znaczenie dla Kijowa, ale także dla Unii Europejskiej”, podkreślił ukraiński premier Denys Szmyhal.
Nathaniel Garstecka