Poszukiwanie zbrodniarzy hitlerowskich przez władze RP i PRL w Ameryce Łacińskiej
Jak przebiegało poszukiwanie zbrodniarzy hitlerowskich w Ameryce Łacińskiej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej po 1945 r.? – pyta prof. Anna RATKE-MAJEWSKA
.Zależne w swych decyzjach od woli wschodniego sąsiada władze Polski Ludowej, borykając się z licznymi problemami wewnątrzpaństwowymi natury politycznej, społecznej i gospodarczej, już od 1945 r. przystąpiły do organizacji od podstaw polskiego aparatu dyplomatycznego, którego prace zaczęły opierać się na czynnikach ideologicznych, silnie określających orientację podejmowanych działań.
Jednym z kierunków aktywności polskiej dyplomacji stała się Ameryka Łacińska. Dla osłabionego wojną i odbudowującego się w warunkach podległości podmiotu państwowego nie był to jednak kurs w żadnym aspekcie priorytetowy. Choć Polska Ludowa zdobywała uznanie w państwach latynoamerykańskich, w niejednym przypadku do wymiany przedstawicieli dochodziło niespiesznie, a czasem trwało to nawet dekady. Polska działalność dyplomatyczna była więc niezbyt szeroko zakrojona w tym regionie świata, zarówno jeśli chodzi o wielość podejmowanych działań, jak i ich różnorodność […]. Jednakże już od pierw szych lat powojennych służby Polski Ludowej w Ameryce Łacińskiej z dużą uwagą obserwowały skupiska polonijne oraz inwigilowały środowiska związane z rządem polskim na uchodźstwie […]. Wielu Polaków żyjących w Latynoameryce miało bowiem negatywne nastawienie do władzy ludowej, przez co zbiorowości polskie przez lata znajdowały się w polu zainteresowań służb zagranicznych RP i PRL (które starały się monitorować nastroje, a także organizować grupy świadome nowej polskiej rzeczywistości i przychylne dla niej) […].
Środowiska polonijne oraz ich polityczne nastawienie nie były wszakże jednymi tematami skupiającymi uwagę aparatu dyplomatycznego Polski Ludowej po 1945 r., ponieważ w realiach powojennych bardzo ważnym problemem stało się między innymi poszukiwanie zbrodniarzy wojennych. I chociaż trzeba zaznaczyć, że działania demaskujące tych, którzy popełnili zbrodnie w latach 1939–1945, objęły w szczególności tereny europejskie (tuż po wojnie skazano w Polsce blisko 5 tys. zbrodniarzy hitlerowskich […] – Niemców, Austriaków i volksdeutschów; około 1900 zostało wydanych stronie polskiej przez aliantów z czterech niemieckich stref okupacyjnych […]), to poszukiwania rozwijane były również na innych obszarach, na przykład w Ameryce Łacińskiej. […]
Poszukiwanie zbrodniarzy wojennych znalazło […] silną podbudowę w krajowych przepisach prawnych, co towarzyszyło równie dobrze rozbudowanemu zapleczu organizacyjnemu ścigania sprawców i dokumentowania ich czynów. Za pierwsze instytucje badające zbrodnie hitlerowskie na terenach polskich należy uznać dwa tymczasowe organy: Polsko-Radziecką Komisję dla zbadania zbrodni hitlerowskich popełnionych w obozie koncentracyjnym na Majdanku (powołaną przez PKWN w Lublinie w porozumieniu z władzami ZSRR, która działała w dniach 18–25 sierpnia 1944 r.) oraz Miejską i Wojewódzką Komisję do Badania Zbrodni Niemieckich w Warszawie (działającą od jesieni 1944 r.) […]. Instytucje te powstawały wraz z przemieszczającym się frontem, o czym świadczy fakt, iż w lutym i marcu 1945 r. prace, których celem było zabezpieczanie i badanie dowodów zbrodni popełnionych przez Niemców w KL Auschwitz, prowadziła Prokuratura Pierwszego Frontu Ukraińskiego działająca pod nadzorem Nadzwyczajnej Radzieckiej Komisji Państwowej do Badania Zbrodni Niemiecko-Faszystowskich Agresorów. Od kwietnia 1945 r. tego typu działalnością zajmowała się Komisja dla Badania Zbrodni Niemiecko-Hitlerowskich w Oświęcimiu […]. Po zakończeniu wojny natomiast dekretem z dnia 10 listopada 1945 r. przy Ministerstwie Sprawiedliwości powołana została Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce oraz Okręgowe Komisje Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. W zakresie działania Głównej Komisji znalazły się następujące zadania: 1. Badanie i zbieranie materiałów na temat zbrodni niemieckich (popełnionych w Polsce lub poza jej granicami w stosunku do polskich obywateli, osób narodowości polskiej lub cudzoziemców przebywających w Polsce w okresie 1939–1945). 2. Kierownictwo oraz uzgadnianie prac Okręgowych Komisji (oraz wszystkich instytucji o pokrewnym zakresie działania) i współpraca z Instytutem Pamięci Narodowej przy Prezydium Rady Ministrów. 3. Ogłaszanie materiałów i wyników badań, a także rozpowszechnianie ich w państwie polskim i za granicą oraz udostępnianie pokrewnym instytucjom zagranicznym […]. Wymienione obszary działań służyć miały przygotowaniu prawnych procedur ścigania i sądzenia winnych […], co potwierdzał dekret z 10 listopada 1945 r.: „Główna Komisja i Okręgowe Komisje oraz delegowane przez nie organy mają prawo prowadzenia dochodzeń oraz badania świadków i stosują odpowiednie przepisy kodeksu postępowania krajowego. Przy wykonywaniu tych czynności korzystają z uprawnień władz sądowych” […].
Warto dodać, że Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce w latach 1946–1950 […] posiadała zagraniczną ekspozyturę. Była nią Polska Misja Wojskowa Badania Niemieckich Zbrodni Wojennych, którą utworzono przy Sojuszniczej Radzie Kontroli nad Niemcami. Do jej zadań należało między innymi zbieranie dowodów winy zbrodniarzy wojennych oraz ich poszukiwanie, a także opracowywanie wniosków ekstradycyjnych i przeprowadzanie ekstradycji do Polski […]. Ściganie przez stronę polską winnych zbrodni nazistowskich miało zatem nie tylko wymiar krajowy, ale i wykraczający poza granice państwa, a polska aktywność w poszukiwaniu zbrodniarzy polegała na współdziałaniu z międzynarodowymi organami badania i ścigania zbrodni w myśl przepisów prawa międzynarodowego i w zgodzie z ustaleniami wewnątrzpaństwowymi […]. Polacy działali w ramach prac Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Zbrodni Wojennych (United Nations War Crimes Commission, UNWCC), angażując się także w tworzenie list Centralnego Rejestru Zbrodniarzy Wojennych i Podejrzanych (Central Registry of War Criminals and Security Suspects, CROWCASS) […]. Poszukiwaniem zbrodniarzy zajmowały się więc wyznaczone tworzonymi przepisami organy państwa polskiego, które wspierano działaniami wielu innych instytucji i urzędów. W ten sposób ściganie przestępców wojennych stało się także jednym z elementów powojennej działalności polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych, również tych zlokalizowanych na kontynencie latynoamerykańskim. […]
Założeniem niniejszego zbioru dokumentów stało się zainicjowanie refleksji nad pytaniem, w jaki sposób dyplomacja RP i PRL po II wojnie światowej wypełniała zadanie poszukiwania kolaborantów i zbrodniarzy hitlerowskich w Ameryce Łacińskiej. W postawionym problemie chodziło przede wszystkim o przeanalizowanie kierunków aktywności i przebiegu realizowanych działań. Ważnym wątkiem okazało się ponadto rozpatrzenie podjętych decyzji i wynikających z nich czynności polskich służb zagranicznych na tle stosunków polsko-żydowskich. Relacje te bowiem nie stanowiły wyłącznie części uwarunkowań wewnętrznych państwa polskiego oraz komponentu międzypaństwowych stosunków polsko-izraelskich. Były one też składową budowanego aktywnością dyplomacji wizerunku zagranicznego Polski Ludowej, którego kształt wynikał z rozgrywek podejmowanych na różnych polach i w różnorakich sytuacjach – w tym także tych dotyczących ścigania zbrodniarzy z okresu II wojny światowej w regionie dla Polski marginalnym, gdzie polskie służby nie miały wysokiej liczebności i dużych możliwości nieskrępowanego działania.
W prezentowanym zestawieniu przedstawione zostały dokumenty zdeponowane w Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych (tj. wiązki akt powstałe w ramach Wydziału Ameryki Łacińskiej Departamentu III MSZ […]). Zakres czasowy materiałów poddanych analizie dotyczy lat 1945–1960, czyli pierwszych kilkunastu lat powojennych, gdy społeczność międzynarodowa podejmowała najbardziej intensywne poszukiwania zbrodniarzy hitlerowskich, wykazując się w tym wielką determinacją (o czym świadczy m.in. zamykająca niniejszy zbiór sprawa Eichmanna) […]. Co istotne, treści badanych dokumentów, dotyczące zagadnienia powojennego ścigania do 1960 r. winnych zbrodni hitlerowskich, skupiły się na kilku wyraźnie zarysowanych obszarach tematycznych wynikających z podejmowanej przez służby aktywności. I chociaż za podstawowe zadanie polskiej dyplomacji w temacie tropienia zbrodniarzy uznano monitorowanie działalności niemieckiej w Latynoameryce, to na drugim miejscu przedstawiciele polskich placówek koncentrowali się na realnych poszukiwaniach kolaborantów i hitlerowskich oprawców wojennych (obywateli polskich – Polaków, którzy zabijali Polaków, oraz obywateli polskich – Żydów, którzy zabijali Żydów).
Ważnym elementem w kontekście ścigania winnych były również odpowiedzi na zarzuty dotyczące antysemityzmu w Polsce Ludowej, istotne z punktu wizerunkowego i związane z odbywającym się na płaszczyźnie międzynarodowej wyjaśnianiem siły polskiego zaangażowania w poszukiwania hitlerowców, którzy dopuścili się zbrodni na Żydach (obywatelach polskich narodowości żydowskiej).
.Za kolejne warte uwagi aspekty działalności dyplomatycznej dotyczącej ścigania zbrodniarzy hitlerowskich uznać należy uczestniczenie w poszukiwaniach zbrodniarzy z terenów republik ZSRR (sprawa Herbertsa Cukursa) oraz monitorowanie ścigania hitlerowskich zbrodniarzy niemieckich (bezprecedensowa sprawa schwytania Adolfa Eichmanna i poszukiwania Josefa Mengelego).
Anna Ratke-Majewska
Fragment książki: Poszukiwania zbrodniarzy hitlerowskich przez władze Rzeczypospolitej Polskiej i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Ameryce Łacińskiej po 1945 r. Dokumenty dyplomatyczne. Seria „Dokumenty”, tom 74, wstęp i oprac. Anna Ratke-Majewska, wyd. IPN, Szczecin–Warszawa 2024 [LINK].