Prof. Richard OVERY: Jak zapobiec odrodzeniu się siły agresywnej wobec sąsiadów i świata?

Jak zapobiec odrodzeniu się siły agresywnej wobec sąsiadów i świata?

Photo of Prof. Richard OVERY

Prof. Richard OVERY

Wybitny brytyjski historyk specjalizujący się w historii II wojny światowej i III Rzeszy. Wykłada historię na University of Exeter.

zobacz inne teksty Autora

W ostatnich latach II wojny światowej nikt nie miał pewności, co stanie się z Niemcami po zakończeniu konfliktu – pisze prof. Richard OVERY.

Trzej główni alianci – Związek Radziecki, Imperium Brytyjskie i Stany Zjednoczone – uzgodnili pod koniec 1943 r., że zajmą i będą kontrolować pokonane Niemcy. Nie równało się to jednak decyzji o przyszłości tego kraju. Gdyby w 1944 r. Hitler poddał się bezwarunkowo, na co nalegali alianci, lub gdyby powiódł się lipcowy zamach na jego życie, powstałyby nowe problemy dotyczące tego, jak okupować Niemcy lub czy pertraktować z nowym niemieckim rządem.

Fakt, że Hitler postanowił walczyć do samego końca, uprościł jednak politykę aliantów wobec Niemiec. Nie zakończył oczywiście sporów i podziałów między trzema sojusznikami. Rząd Churchilla opowiadał się za okupacją i być może podziałem tak zwanych „Wielkich Niemiec” na kilka mniejszych państw lub federacji. Jedną z sugestii brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych było przekształcenie Niemiec w brytyjskie dominium, takie jak Kanada czy Australia, dopóki Niemcy nie nauczą się demokracji.

Stany Zjednoczone koniecznie chciały zapewnić, że Niemcy już nigdy nie zagrożą pokojowi. Najbardziej kontrowersyjną propozycję złożył sekretarz skarbu prezydenta Roosevelta Henry Morgenthau, który uważał, że Niemcy powinny zostać częściowo zdezindustrializowane, aby zapobiec odrodzeniu się niemieckiej siły gospodarczej i militarnej, jak to miało miejsce w latach międzywojennych. Plan Morgenthaua nie został formalnie zatwierdzony przez Biały Dom, ale długo pozostał jedną z możliwości w amerykańskim myśleniu o kwestii niemieckiej.

Kluczowym sojusznikiem z punktu widzenia przyszłości był Związek Radziecki, którego siły w 1944 r. wypierały Wehrmacht z powrotem na terytorium Niemiec. Chociaż alianci wspólnie określili strefy okupacyjne, sojusznicy zachodni nie mogli mieć pewności, że Stalin nie spróbuje jednak zająć całych Niemiec, zanim Amerykanom i Brytyjczykom uda się tam dotrzeć.

Stalin z kolei podejrzewał aliantów o chęć połączenia się z Niemcami w celu powstrzymania komunizmu w Europie – obawy te żywił nie tylko do momentu kapitulacji Niemiec, ale też później. Stalin chciał Europy Wschodniej i na konferencji jałtańskiej w lutym 1945 r. uzyskał zgodę aliantów na przesunięcie granicy Polski na zachód, pozostawienie w obrębie Związku Radzieckiego terenów zajętych w 1939 roku oraz terytorialne ograniczenie Niemiec.

Rosyjski władca zapewne miał nadzieję, że przetrwa jedno państwo niemieckie, państwo „demokracji ludowej” w sensie stalinowskim, przyjazne Związkowi Radzieckiemu, umożliwiające przesunięcie późniejszej żelaznej kurtyny aż do Renu.

Trzej alianci (wkrótce dołączyła do nich Francja, której w wyniku nalegań Churchilla przyznano strefę okupacyjną) zgodzili się na okupację i demilitaryzację Niemiec oraz postawienie niemieckich przywódców przed sądem.

Alianci byli niechętni zawarciu traktatu pokojowego, ponieważ uważali, że traktat wersalski przyczynił się do powrotu Niemiec na ścieżkę wojenną. Nie zdecydowano jednak, jaką formę przybiorą nowe Niemcy – czy będzie to zachodnia demokrację liberalna, czy radziecka demokracja ludowa. W rezultacie w maju 1945 r. rozpoczęła się improwizowana okupacja o niepewnej przyszłości.

Nienazistowscy niemieccy politycy z zachodnich stref wyzwolonych spod dyktatury chcieli wspierać odbudowę demokratycznych Niemiec. Alianci odnosili się do nich jednak nieufnie, dopóki nie stało się jasne, że ich pomoc będzie konieczna do odbudowy polityki niemieckiej i powstrzymania sowietyzacji całego kraju aż do Renu.

Jednak w 1945 r. żaden z aliantów nie przewidział powstania dwóch państw niemieckich – jednego demokratycznego, drugiego komunistycznego. Był to rezultat, którego ani Zachód, ani Stalin wówczas nie chcieli, ale do którego doprowadziły szybko pogarszające się stosunki między obiema stronami.

Dowody na to, co reżim sowiecki robił w Polsce i innych krajach okupowanych przez Armię Czerwoną, jasno wskazywały, że demokratyczne proradzieckie Niemcy byłyby nie do przyjęcia dla Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Świadectwa odbudowy niemieckiej gospodarki w strefach zachodnich (plan Morgenthaua nigdy nie został zrealizowany) przekonały Stalina, że nie można ufać Zachodowi, jeśli możliwe jest odrodzenie kapitalistycznych Niemiec z odzyskanym silnym rdzeniem przemysłowym. Ten podział poglądów okazał się trwały.

Po wojnie nie podpisano z Niemcami żadnego traktatu pokojowego, a w 1949 r. strefy okupacyjne przekształcono w dwa odrębne państwa: Republikę Federalną Niemiec i Niemiecką Republikę Demokratyczną.

.Zimna wojna sprawiła, że Niemcy nigdy nie zostały właściwie „zdenazyfikowane”, niemiecka gospodarka mogła się swobodnie i błyskawicznie rozwijać – do tego stopnia, że pod koniec lat 50. Republika Federalna stała się motorem europejskiego odrodzenia gospodarczego – a oba państwa niemieckie zostały wkrótce ponownie zmilitaryzowane. Jednakże obawy, że Niemcy powrócą do swojej nacjonalistycznej i militarystycznej przeszłości, okazały się nieuzasadnione.

Richard Overy

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 maja 2022