Prof. Wojciech KUDYBA: Polsko-czeskie rekonstrukcje kanonu

Polsko-czeskie rekonstrukcje kanonu

Photo of Prof. Wojciech KUDYBA

Prof. Wojciech KUDYBA

Wykładowca akademicki. Kierownik Katedry Polskiej Literatury Współczesnej i Krytyki Literackie UKSW. Zastępca redaktora naczelnego miesięcznika "Twórczość".

zobacz inne teksty Autora

Wydaje się, że istnieje problem spychania na margines świadomości literackiej tych dzieł literatury współczesnej, które ujawniają głębokie zanurzenie w chrześcijaństwo, które odegrało niebagatelną rolę w kształtowaniu kultury Europy Środkowej – pisze prof. Wojciech KUDYBA

.Kanon literatury każdego kraju to niekończące się work in progres. Wiemy już całkiem sporo o procesach modelowania zbiorowej pamięci historycznoliterackiej, często mówi się też o różnorodnych praktykach dyskryminacyjnych, to znaczy o specyficznej zmowie milczenia wokół utworów wytworzonych przez przedstawicieli grup postrzeganych jako mniejszościowe. Dzięki pracom badaczy amerykańskich uprzywilejowanym obszarem refleksji stała się inność wyznaczana przez takie kategorie, jak rasa, płeć kulturowa czy też klasa społeczna. Czy jednak race-gender-class theory jest w stanie opisać pełny obszar praktyk awansu i wykluczania – realizowanych w ramach modelowania historycznoliterackiej pamięci? Wiele wskazuje na to, że nie. Wydaje się, że istnieje – rzadko przywoływany w dyskusjach – problem spychania na margines świadomości literackiej tych dzieł literatury współczesnej, które ujawniają głębokie zanurzenie w chrześcijaństwo, które odegrało niebagatelną rolę w kształtowaniu kultury Europy Środkowej. Jeszcze rzadziej mówi się o tym, w jaki sposób możemy przywracać ich dzieła zbiorowej świadomości.

Chodzi ostatecznie o to, co fachowcy nazywają dekolonizacją pamięci zbiorowej w krajach postkomunistycznych. Rok 1989 przyniósł im przecież nie tylko wolność gospodarczą i polityczną, ale także kulturową. Tak w Czechach, jak i w Polsce umożliwił niepodległe moskiewskiej centrali i niezależne od ideologii kształtowanie pamięci zbiorowej, w tym tej, która obejmuje teren literatury. Otworzył też możliwość opisu samego procesu opresji wobec pisarzy religijnych. W Polsce mówi o tym m.in. Joanna Siedlecka w książce Obława. Losy pisarzy represjonowanych, a spośród opracowań czeskich warto przypomnieć choćby artykuł Michala Bauera Jan Zahradníček v dobĕ kolektivní pamĕti (w: Víra a vyraz,red. T. Kubiček, J. Wiendl, Brno 2005, s. 541). Autor z wyjątkową rzetelnością odsłania kulisy polityki pamięci i rewolucji kulturalnej w powojennej Czechosłowacji. Jak czytamy, prześladowania autorów o orientacji chrześcijańskiej na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych osiągnęły punkt kulminacyjny w latach 1951 i 1952, gdy wytoczono przeciw nim procesy sądowe. Zapadły wyroki, w więzieniu znaleźli się tak znani pisarze, jak m.in. Josef Knap, Josef Palivec czy też Zdeněk Kalista.

Wysiłkom zmierzającym do fizycznego usunięcia chrześcijan ze sceny literackiej towarzyszyła także szeroko zakrojona akcja propagandowa, zmierzająca do tak radykalnej zmiany ich publicznego wizerunku, by haniebne mogło się okazać samo wspominanie ich nazwisk. Jan Zahradníček, jeden z najwybitniejszych religijnych poetów czeskich, był np. przedstawiany w prasie – tuż przed aresztowaniem – jako herold faszyzmu, insekt, kolaborant na długo przed kolaborantami, czeski hitlerowiec, uczeń Goebbelsa, propagator hitlerowskiego antybolszewizmu.

Nietrudno zauważyć, że działania podjęte przez komunistyczne władze wobec religijnych poetów i pisarzy spełniały wówczas trzy pierwsze spośród wyróżnionych przez Gregory’ego Stantona ośmiu etapów prowadzących do opresji i zbrodni (są to klasyfikacja, symbolizacja oraz dehumanizacja). Reszty dzieła zniszczenia pamięci o wymienionej grupie autorów dokonał zapis cenzorski, który uniemożliwiał przekazywanie informacji o nich w jakiejkolwiek formie publicznego dyskursu na terenie Czechosłowacji i zakazywał publikowania ich tekstów. Oznaczało to, niestety, także nieobecność ich dzieł w literackim obiegu poza granicami Czechosłowacji.

Tym bardziej warto podkreślić fakt, że w proces przywrócenia europejskiej świadomości takich pisarzy jak Zahradníček czy Bohuslav Reynek, od lat 90. włączyli się także polscy uczestnicy sceny literackiej. Przygotowywany latami przez Andrzeja Babuchowskiego, wydany w 1998 roku zbiór tłumaczeń Na ostrzu płomienia. Antologia czeskiej poezji metafizycznej XX wieku stał się literacką sensacją i utorował drogę do polskich przekładów całych zbiorów poezji Zahradníčka i Reyneka. Legenda Zahradníčka szybko przedostała się dzięki temu na karty polskiej literatury. W poemacie Wojciecha Wencla Imago mundi można odnaleźć następujący fragment:

w którym roku to było – czy to ma znaczenie
ta opowieść jest wieczna jak przesłanie Biblii
moja druga ojczyzno modlę się za ciebie
za twój ból i za ciszę za martwych i żywych
za Vladimíra Fraňka z którym w jego domu
piliśmy śliwowicę moment przed powrotem
i Jana Zahradníčka – mistrza uwięzionych
básníku byłem w twoim sadzie w Uhřínově
z ławki widziałem lasek w którym twoje dzieci
zbierały czarne grzyby i czułem się jakbym
mył twoje sztywne ciało nacierał olejem
przyszywał do koszuli urwane guziki

.Trudno o lepszą puentę naszych rozważań. Kiedy myślę o obowiązkach współczesnych historyków literatury, często mam przed oczami ten funeralny obraz: obmywania ludzkich postaci obrzuconych kiedyś błotem, przywracania należnego im szacunku, namaszczania ich umarłego ciała. Wspólnie w tej roli, zarówno w Czechach, jak i w Polsce, musimy wystąpić.

Wojciech Kudyba

Tekst ukazał się równolegle w czeskim tygodniku “Echo” i w nr 41 miesięcznika opinii “Wszystko co Najważniejsze” [LINK] w ramach międzyredakcyjnego projektu realizowanego przy wsparciu Instytutu Polskiego w Pradze, w konkursie MSZ “Forum Polsko Czeskie 2022”.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 maja 2022