Tu narodził się Jezus Chrystus
Od sześciu stuleci Grota Narodzenia nie przechodziła gruntownej renowacji. Decyzją Mahmuda Abbasa, prezydenta Palestyny, w aktualnej, bardzo złożonej sytuacji politycznej ma być podjęta jej renowacja, przedstawiona jako „znak nadziei i odrodzenia dla Ziemi Świętej” – pisze ks. prof. Waldemar CHROSTOWSKI.
.Wjazd do Betlejem jest obecnie znacznie trudniejszy niż wtedy, gdy narodził się Jezus Chrystus. Blokowanie dróg, uciążliwe checkpointy, zamieranie gospodarki i ostrzały osadników sprawiają, że wielu miejscowych chrześcijan nie może tam w ogóle dotrzeć. Nielicznym pielgrzymom władze izraelskie oszczędzają uciążliwości, lecz i dla nich sytuacja jest daleka od normalności. Mimo to Betlejem przyciąga, gdyż tam, a nie w żadnym innym miejscu na świecie, jest gwiazda z łacińskim napisem: Hic de Virgine Maria Jesus Christus natus est.
Takie były początki
.Od początków chrześcijaństwa wierni nawiedzali grotę, którą miejscowi pokazywali jako miejsce narodzin Jezusa. Fakt, że Ewangelie wg św. Mateusza i wg św. Łukasza przykładają duże znaczenie do okoliczności i miejsca, w którym przyszedł On na świat, sugeruje, że obaj ewangeliści dysponowali wiedzą na ten temat. Chociaż najważniejszy klucz do życia i dzieła Jezusa stanowi Jego śmierć na Golgocie i zmartwychwstanie, to pierwszym pokoleniom Jego wyznawców nie mogły być obojętne początki Jego ziemskiego życia. Wprawdzie w Ewangeliach nie ma wzmianki o grocie, a tym bardziej o stajence, która zdominowała wyobraźnię późniejszych pokoleń, ale już w II w. Justyn Męczennik i apokryficzna Protoewangelia Jakuba, a w III w. Orygenes wspominają właśnie o grocie, w której Jezus się narodził. Do dziś wiele domów w Betlejem jest zbudowanych przed grotami albo w ich bliskim sąsiedztwie. Niektóre groty, wykorzystywane przez właścicieli do różnych celów, są bardzo zadbane. Można zasadnie przypuszczać, że Józef i Maryja udali się na takie domowe zaplecze. Początkowo ta grota nie budziła szczególnego zainteresowania, ale sytuacja zmieniła się, gdy Jezus rozpoczął publiczną działalność, a zwłaszcza gdy w Jerozolimie i okolicach pojawili się Jego pierwsi wyznawcy.
Po stłumieniu powstania, które wybuchło w latach 132–135 pod wodzą Bar Kochby, Rzymianie, na rozkaz cesarza Hadriana, zamienili Jerozolimę w pogańskie miasto Aelia Capitolina. W Mieście Świętym i w innych miastach niszczyli żydowskie i chrześcijańskie miejsca kultu. Nawiązując do tych wydarzeń, św. Hieronim, który w 384 r. zamieszkał w Betlejem, 11 lat później napisał: „Od czasu Hadriana aż do panowania Konstantyna, przez około 180 lat Betlejem, teraz nasze i ziemskie najświętsze miejsce (…) było zaćmione lasem Tammuza, który jest Adonisem, a w grocie, gdzie kiedyś płakało Dzieciątko Mesjasz, opłakiwany był kochanek Wenus”. Tammuza czczono jako uosobienie nasienia, które obumiera i na nowo wraca do życia. W wierzeniach hellenistycznych jego odpowiednikiem był Adonis. Hieronim nadmienił, że „opłakiwano śmierć faworyta Wenery w tym samym żłobie, gdzie po raz pierwszy usłyszano kwilenie Syna Bożego, który stał się dziecięciem dla naszego zbawienia”. Nad grotą wyrósł więc „gaj Adonisa”, zasadzony dla damnatio memoriae, czyli zabicia pamięci o chrześcijańskim kulcie, który tu się rozwijał. Zgadza się to ze świadectwem św. Cyryla Jerozolimskiego, który pół wieku wcześniej, w 348 r., zanotował, że ta okolica była zadrzewiona.
Gdy edykt mediolański, wydany w 313 r. przez cesarza Konstantyna Wielkiego, położył kres prześladowaniom chrześcijan, niemal natychmiast Jerozolima i Ziemia Święta stały się celem pielgrzymek i wzmożonej aktywności budowlanej. 31 maja 339 r. w obecności królowej Heleny poświęcono pierwszy kościół wzniesiony w Betlejem. Była to pięcionawowa bazylika, której układ znamy dzięki wykopaliskom archeologicznym podjętym w latach 30. XX w. Nad grotą, czczoną jako Grota Narodzenia, zbudowano ośmioboczną absydę, do której schodzono po stopniach przechodzących pod kamienną balustradą. Na okrągłym podium znajdował się ołtarz. Jedyny zachowany element tej budowli stanowi fragment posadzki widoczny ok. pół metra poniżej poziomu obecnej nawy.
Wschód z Zachodem
.Dalsze losy Groty Narodzenia odzwierciedlają burzliwą historię Ziemi Świętej. Pierwsza bazylika została uszkodzona przez pożary, a najbardziej podczas powstania Samarytan w 529 r. Dokonano potem prowizorycznej naprawy, a kilkanaście lat później cesarz Justynian, ten sam, który w Konstantynopolu wzniósł bazylikę Hagia Sofia, zbudował nową świątynię. Eutychiusz z Aleksandrii, żyjący w IX w., zanotował: „Justynian polecił swym wysłannikom rozebrać kościół w Betlejem, który był niewielki, i zbudować go na nowo z taką wspaniałością, rozmiarem i pięknością, że żaden nawet w Świętym Mieście nie powinien go przewyższyć”. Ośmioboczna absyda nad Grotą Narodzenia została zastąpiona znacznie większą formą o trzech absydach. Ta budowla przetrwała w zasadzie do dzisiaj.
Po niszczycielskim rajdzie Persów, którzy w 614 r. zdewastowali Palestynę, Bazylika Narodzenia pozostała nietknięta. Na mozaice fasady świątyni umieszczono bowiem wizerunki trzech magoi, czczonych jako trzej królowie, przedstawionych w strojach, w których Persowie dopatrzyli się obecności ich kultury. To wydarzenie miało dalekosiężne skutki. Gdy w IX w. na synodzie w Jerozolimie powróciła sprawa ikonoklazmu, czyli ruchu zwalczającego kult wizerunków i figur religijnych, wzgląd na zachowanie Persów w Betlejem miał potwierdzać pożyteczność przedstawień postaci.
Początki XI w. były dla chrześcijańskich budowli w Ziemi Świętej szczególnie dramatyczne. W 1009 r. kalif Hakim nakazał ich zburzenie, lecz Bazylika Narodzenia uniknęła ruiny. W okresie wypraw krzyżowych (XII–XIII w.) ozdobiono ją mozaikami i malowidłami w stylu bizantyjskim, położono również nowy dach. Był to wynik współpracy konstantynopolskiego cesarza Manuela Komnenosa (1143–1180) i jerozolimskiego króla Amalryka I (1162–1174). Wspólne przedsięwzięcie zapowiadało zjednoczenie Kościołów Wschodu i Zachodu, podzielonych schizmą w 1054 r., ale niestety, nigdy do tego nie doszło. Przebudowano wtedy wejścia do Groty Narodzenia, a jej wnętrze wyłożono marmurem.
Późniejsze koleje losu to ponawiana konfrontacja z muzułmanami i napięcia wewnątrzchrześcijańskie – między katolikami a prawosławnymi. Wyznawcy islamu oszczędzali bazylikę, przede wszystkim ze względu na miejsce, jakie Jezus i Maryja, Jego Matka, zajmują w ich religii. Co się tyczy podziałów w obrębie chrześcijaństwa, bazylika i Grota Narodzenia przechodziły z rąk do rąk, co skutkowało coraz większym bałaganem. Feliks Fabri, pielgrzymując w XV w., opisał wnętrze bazyliki jako „stajnię bez siana, sklepik aptekarza bez aromatycznych garnuszków, księgarnię bez książek”. Wkrótce Turcy przejęli panowanie nad Bliskim Wschodem, a wykorzystując podziały w obrębie chrześcijaństwa, przyznawali prawo własności Bazyliki Narodzenia raz franciszkanom, a kiedy indziej prawosławnym Grekom.
W 1717 r. franciszkanie umieścili w Grocie Narodzenia nową srebrną gwiazdę z napisem w języku łacińskim, która mimo ciężkich perturbacji jest tam do dzisiaj. Jednak 40 lat później Grecy znowu przejęli bazylikę, a w grocie również ołtarz Narodzenia. Trzęsienie ziemi w 1834 r. i pożar w 1869 r. zniszczyły część wyposażenia świątyni, lecz Grota Narodzenia przetrwała.
Dzisiaj w Betlejem
.Bazylika Narodzenia jest jedną z najstarszych i najlepiej zachowanych świątyń chrześcijańskich w Ziemi Świętej. Przed nią znajduje się plac wyłożony kamiennymi płytami, a po bokach fasady trzy klasztory: franciszkański (od północy), grecki (od południowego wschodu) i ormiański (od południowego zachodu). Do narteksu, czyli przedsionka bazyliki, prowadzi niskie i ciasne wejście, w którym niegdyś były drzwi wyrzeźbione w XIII w. przez dwóch artystów ormiańskich. Wymiary wejścia zmuszają do mocnego pochylenia się. Legenda głosi, że to zapobiegało wjeżdżaniu Arabów na koniach, podczas gdy pobożność upatruje w tym przejaw wymuszenia pokory niezbędnej przed wejściem do tak świętego miejsca.
Wewnątrz bazyliki wznoszą się kolumny z czerwonego wapienia, pochodzącego z kamieniołomów w pobliżu Betlejem. Dzielą ją one na pięć podłużnych naw, przy czym dwie zewnętrzne nawy po obu stronach mają niewielkie transepty, czyli nawy poprzeczne. Górne partie kolumn są udekorowane malowidłami przedstawiającymi świętych tradycji łacińskiej i greckiej. Fragmentaryczne mozaiki na ścianach nawy przedstawiają sceny ze Starego i Nowego Testamentu, a także dekrety z postanowień kilku ważnych synodów kościelnych. Na zachowanych mozaikach widnieją prorocy, z których każdy trzyma w ręku tekst odczytywany jako zapowiedź Jezusa Chrystusa. Główny ołtarz, grecko-prawosławny, znajduje się we wschodniej części bazyliki, nad Grotą Narodzenia.
Do Groty Narodzenia prowadzą dwa rzędy schodów. Jeden, od strony prawej, jest wykorzystywany jako wejście, a drugi, po lewej, jako wyjście dla pielgrzymów. Grota ma kształt prostokąta o rozmiarach ok. 12,5 m długości i 3,5 m szerokości. Miejsce narodzin Jezusa znajduje się po południowej stronie groty i jest oznaczone srebrną gwiazdą. Nad nim wznosi się prawosławny ołtarz, na którym katolicy nie mogą sprawować Mszy św., a naprzeciw niego drugi ołtarz, poświęcony hołdowi Mędrców ze Wschodu i przeznaczony dla katolików. Posadzkę pokrywają marmurowe płyty, a ściany – tapety umieszczone w 1874 r. jako dar ówczesnego prezydenta Francji. Grota Narodzenia jest pozbawiona dopływu naturalnego światła. Oprócz lamp elektrycznych oświetlają ją 53 lampy oliwne, z których 19 należy do łacinników.

.Od ok. sześciu stuleci Grota Narodzenia nie przechodziła gruntownej renowacji. Decyzją Mahmuda Abbasa, prezydenta Palestyny, w aktualnej, bardzo złożonej sytuacji politycznej ma być podjęta jej renowacja, przedstawiona jako „znak nadziei i odrodzenia dla Ziemi Świętej”.
Tekst pierwotnie ukazał się w 1046 numerze tygodnika „Idziemy”. Przedruk za zgodą redakcji.




