Agata RUDNIK: To, czego pandemia nauczy nas o nas samych, zależy jedynie od nas

To, czego pandemia nauczy nas o nas samych, zależy jedynie od nas

Photo of Agata RUDNIK

Agata RUDNIK

Adiunkt w Zakładzie Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego oraz psycholog w Szpitalu MSWiA w Gdańsku. Interesuje się m.in. znaczeniem osi jelitowo-mózgowej i psychologią pozytywną.

Kiedy ostatnio zapytałam studentów podczas zajęć online o ich pierwszą rzecz, którą zrobią, kiedy wszystko wróci do pewnej nowej normalności, to otrzymałam takie odpowiedzi, jak „spotkam się ze znajomymi”, „zapukam do sąsiadów” czy „zorganizuje festiwal na ulicy”. To najlepszy dowód na to, że relacje są dla nas najważniejsze – pisze Agata RUDNIK

Pandemia COVID-19 to dla naszego społeczeństwa oraz dla nas – psychologów – zupełnie nowe wyzwanie. Nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, jaka czeka nas przyszłość za tydzień, za miesiąc. Dobitnie odczuwamy, jak niewiele znaczy samo powtarzanie, że będzie dobrze.

Pandemia pozbawiła nas poczucia bezpieczeństwa

.Tym, co towarzyszy nam najbardziej, jest niepewność. Nie możemy przewidywać, nie możemy planować. Zostaliśmy odizolowani, przerwane zostały nasze aktywności i rutyny. W konsekwencji odczuwamy ciągły dyskomfort, mamy problemy ze snem, dręczą nas koszmary, nie możemy w pełni wypocząć ani zwrócić się do dobrych praktyk, które zwykle nas odprężały.

Spotkaliśmy się z niespotykanie dużą kulminacją zdarzeń, które pozbawiły nas bezpieczeństwa.

Zaburzenia lękowe, depresyjne, uzależnienia zaczęły przybierać na sile. Zmagamy się z powszechnym uczuciem lęku i niepokoju. W przeciwieństwie do strachu, który jest reakcją na rzeczywiste zagrożenie, możemy go zdefiniować i wskazać, lęk jest pojęciem enigmatycznym, niejasnym, tak jak obiekt, który go wywołuje.

Tymczasem ludzie szukają czegoś, co ich uspokoi, i kogoś, kto zapewni, że jeszcze będzie normalnie. Stąd też wynika popularność i potrzeba pomocy psychologicznej, a wiele osób, które były dotąd przekonane, że nie będą potrzebować pomocy psychologa, w tym momencie się na nią zdecydowało.

Pomoc psychologiczna w odpowiedzi na COVID-19

.W obliczu pandemii COVID-19 szczególnie często docierają do nas treści traktujące o zdrowiu psychicznym. Powstało wiele inicjatyw, które świadczą bezpłatną pomoc psychologiczną; w wielu programach, także w mediach tradycyjnych, dziennikarze proszą o opinię psychologów. Normalizujemy debatę publiczną na temat zdrowia psychicznego i jest to bardzo potrzebne, ponieważ przełamuje szkodliwe tabu społeczne.

Pamiętajmy, że każdy z nas zupełnie inaczej może doświadczać sytuacji zagrożenia i izolacji.

Wszyscy reprezentujemy bardzo zróżnicowaną elastyczność poznawczą i zdolność do radzenia sobie ze stresem. To, co sprawdza się w naszym przypadku, niekoniecznie może okazać się skuteczne u innej osoby. Warto jest więc mówić o możliwościach i pokazywać pozytywne przykłady, kiedy pomoc psychologiczna okazała się potrzebna.

W Polsce poza prywatnymi gabinetami pomocy psychologicznej znajduje się dużo poradni, które działają w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Mamy także ośrodki interwencji kryzysowej, które świadczą pomoc w ciągu całej doby. Warto pamiętać, że w przypadku korzystania z pomocy psychologicznej często nie obowiązuje nas rejonizacja; a więc nawet jeśli w jednym miejscu odstraszają nas terminy, zawsze warto poszukać innej placówki. Choć wiele jest powodów, dla których nie chodzimy do psychologa, to dzisiaj szczególnie nie powinniśmy bagatelizować stanu naszego zdrowia psychicznego. Często wstydzimy się, lekceważymy nasze problemy. Wolimy skupiać się na zdrowiu fizycznym, ponieważ jest to bardziej akceptowalne społecznie. Natomiast wiele naszych dolegliwości somatycznych ma swoje podłoże psychiczne i dlatego szczególnie nie powinniśmy ich bagatelizować.

Starając się ułatwić potrzebującym dostęp do pomocy psychologicznej, postanowiłam zaoferować wsparcie, robiąc to, czym zajmuję się na co dzień. 16 marca 2020 r. zamieściłam w mediach społecznościowych informacje, że jeśli ktoś w tym trudnym okresie potrzebuje pomocy, to jestem do dyspozycji. Do tej inicjatywy szybko dołączyli moi koledzy i koleżanki z Zakłady Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii Uniwersytetu Gdańskiego; usystematyzowaliśmy naszą działalność i rozpoczęliśmy udzielanie bezpłatnej pomocy psychologicznej w odpowiedzi na pandemię COVID-19.

Strach prowadzi do zachowań irracjonalnych

.Bardzo istotne dla naszego zdrowia psychicznego są kontakty z innymi ludźmi. W czasie wielkiego kryzysu w latach 30. ubiegłego wieku rozpoczęto na Uniwersytecie Harvarda najdłuższe badania longitudinalne. Wówczas wzięło w nich udział 268 studentów, w tym także przyszły prezydent John F. Kennedy i przyszły wieloletni redaktor naczelny „Washington Post” Ben Bradlee. Przez lata badano różne wskaźniki zdrowia fizycznego. Najbardziej zaskoczyło naukowców to, że wcale nie pieniądze czy sukcesy zawodowe stanowiły o dobrym i zdrowym życiu, ale satysfakcjonujące relacje z innymi. Tymczasem teraz tych kontaktów zostaliśmy pozbawieni. Ponieważ nie możemy odwołać się do przeszłych doświadczeń, które mogłyby nam wskazać, jak odpowiednio postępować, na sytuację, w której się znaleźliśmy, reagujemy często w sposób bardzo irracjonalny.

Do najbardziej drastycznych zachowań związanych z obawą zachorowania na COVID-19, z którymi się dzisiaj spotykamy, zaliczyć możemy takie przypadki, jak ucieczka pacjenta ze szpitala, ukrywanie choroby lub nawet wyolbrzymianie objawów.

Z zachowaniami, które jeszcze miesiąc temu uznalibyśmy za irracjonalne, spotykamy się jednak codziennie, chociażby kiedy przechodzimy na drugą stronę ulicy, widząc nadchodzącą z drugiej strony osobę. Tych, którzy trafiają do szpitala z podejrzeniem zarażenia wirusem, spotyka ekstremalny strach, który tak jak każdego z nas – może prowadzić do irracjonalnego postępowania. Bardzo ważne jest zatem, aby nie stygmatyzować osób chorych. Zwraca na to uwagę Światowa Organizacja Zdrowia, podkreślając, że tzw. koronawirus jest problemem globalnym, który może dotyczyć każdego z nas, niezależnie od tego, gdzie i kim jesteśmy.

Bardzo duże znaczenie ma język, którym się posługujemy. Nie używajmy słów takich jak „przypadek” czy „ofiara COVID-19”. O wiele lepiej sprawdzają się określenia takie jak „osoba zmagająca się z COVID-19” lub „osoba chorująca na COVID-19”. Być może są to drobiazgi, lecz pamiętajmy, że pandemia kiedyś dobiegnie końca i po tym wszystkim czeka nas dalsze życie; osoby, które przejdą tę chorobę, będą musiały żyć dalej, tak samo ich rodziny. Nie używajmy słów, które stygmatyzują tych, którzy potrzebują pomocy.

Czy nasza czujność została uśpiona?

.Wydaje się, że w pewnym stopniu nie byliśmy społecznie przygotowani na tę sytuację. Przez lata żyliśmy w przekonaniu, że sky is the limit. Olga Tokarczyk napisała w swoim najnowszym felietonie „Okno”, że dla niej „już od dłuższego czasu świata było za dużo. Za dużo, za szybko, za głośno”.

Unikałabym jednak głoszenia, że pandemia jest dla nas lekcją. Być może jest na to szansą, ale to, ile się nauczymy, zależy od nas samych. Ja staram się pracować w nurcie psychologii pozytywnej. Wierzę zatem we wtórne korzyści. Zamiast skupiać się jedynie na brakach, dysfunkcjach i lekach na nie, wierzę w zasoby, które mają nam służyć w radzeniu sobie z wyzwaniami. Kiedy ostatnio zapytałam studentów podczas zajęć online o ich pierwszą rzecz, którą zrobią, kiedy wszystko wróci do pewnej nowej normalności, to otrzymałam takie odpowiedzi, jak „spotkam się ze znajomymi”, „zapukam do sąsiadów” czy „zorganizuje festiwal na ulicy”. To najlepszy dowód na to, że relacje są dla nas najważniejsze.

.W „Zimie Muminków” autorstwa Tove Jansson czytamy: „Too-tiki mówi do Muminka, wzruszając ramionami: »Wszystko trzeba odkryć samemu (…). I również przejść przez to zupełnie samemu«”. To prawda, nikt za nas tego nie zrobi. Przejdziemy przez to, potrzebne są nam do tego tylko odpowiednie narzędzia, a czasem też ktoś, kto te narzędzia pomoże nam odkryć – psycholog.

Agata Rudnik
Opracował: Mateusz Krawczyk

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 kwietnia 2020