Andrzej DUDA: "O kryzysie humanistyki polskiej"

"O kryzysie humanistyki polskiej"

Photo of Andrzej DUDA

Andrzej DUDA

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Ponad dwa lata temu ukonstytuował się komitet kryzysowy humanistyki polskiej, złożony z przedstawicieli środowisk naukowych, przedstawicieli nauk humanistycznych. Komitet ten zgłaszał wobec ministra nauki i rządu postulaty, które miały prowadzić do poprawy stanu polskiej nauki, polskiej humanistyki; postulaty, które miały prowadzić do zatrzymania procesu destrukcji w zakresie nauk humanistycznych.

.Do tych postulatów należy m.in. zmiana finansowania polskiej nauki, szczególnie w dziedzinie nauk humanistycznych. Rzecz w tym, aby finansowanie to miało charakter strukturalny a nie aby było złożone z dwóch systemów – systemu kiedy pieniądze idą za studentem i dodanego do niego systemu grantowego.

Przedstawiciele polskiej nauki wskazują, że system promuje tylko wielkie i silne ośrodki naukowe. Skutkuje to zanikaniem kierunków humanistycznych, ale także znikaniem mniejszych ośrodków akademickich w tych miastach, gdzie stanowiły one ośrodki życia lokalnego i kreowania lokalnych elit.

Ten proces znikania wydziałów humanistycznych będzie skutkował znikaniem uczelni publicznych, również będzie skutkował obniżeniem poziomu kształcenia i wykształcenia w Polsce. Dziać się to będzie w czasach, kiedy tak wielu młodych ludzi i ich rodziców nie ma środków, aby młodym umożliwić wyjazd i kształcenie się w wielkim mieście. Będzie to skutkować także obniżeniem poziomu społeczności lokalnych.

Nie sposób się na to zgodzić. Przez ostatnie dwa lata wysyłano do kolejnych minister nauki postulaty, niestety bezskutecznie. Stąd dzisiaj środowisko naukowe, środowisko humanistyki polskiej, dokonuje dramatycznego aktu, jakim jest czarna procesja spod Uniwersytetu Warszawskiego pod Kancelarię Premiera.

.Znamienne jest to, co powiedział w lutym tego roku profesor Osiński: że w Polsce stworzono system, w którym łatwiej jest uzyskać grant na badanie języków Papui Nowej Gwinei, niż na badanie historii Polski. Takie ukształtowanie systemu nie służy ani rozwojowi polskiego kraju ani polskiej nauce.

Dlatego jako prezydent-elekt Rzeczpospolitej chcę dzisiaj bardzo mocno podkreślić to, co mówiłem już w czasie kampanii wyborczej w lutym br.: naukowcy będą mieli we mnie silne oparcie jako prezydencie-elekcie a w przyszłości także, kiedy obejmę urząd, jestem gotów stanąć i wspomóc konieczną debatę pomiędzy rządem, ministrem nauki a środowiskami akademickimi. Jeśli mówimy o rozwoju Polski, o naprawie Rzeczypospolitej, to z całą pewnością jest to jest jeden z ważnych elementów.

W krajach, które dokonały skoku gospodarczego, gdzie już przed laty dokonano gwałtownej naprawy systemu gospodarczego a w efekcie poprawy jakości życia obywateli, w wielu przypadkach postawiono właśnie na naukę i kształcenie.

To właśnie postawienie na naukę i kształcenie skutkowało następnie możliwościami dobrego rozwoju kraju – tak stało się właśnie w Irlandii. Dlatego chciałbym bardzo mocno podkreślić: jest to niezwykle ważny element w tym planie naprawy Rzeczypospolitej, ale także naprawy polskiej gospodarki, bo także od niej nie sposób oderwać nauk humanistycznych.

Szanowni Państwo, mówiłem o powołaniu Narodowej Rady Rozwoju. W jej ramach będziemy pracowali także nad naprawą polskiego systemu edukacji i polskiego systemu szkolnictwa wyższego. Jednakże dzisiaj jeszcze jako prezydent elekt chciałem zaapelować do rządu i pani minister, aby wreszcie poważnie potraktować postulaty środowiska naukowego. Nie może być tak, że tradycyjne kierunki humanistyczne jak filozofia, jak kulturoznawstwo, zmagają się właściwie z upadkiem, ponieważ nie są kierunkami popularnymi, mają niewielu studentów. Pamiętajmy, że ich istnienie jest niezwykle ważne dla rozwoju społeczeństwa, dla rozwoju kultury. Nie można dopuścić do tego, aby one zanikały lub w efekcie zniknęły.

Apeluję do rządu i pani minister o poważne potraktowanie tych postulatów, by wreszcie zajęto się na poważnie polskimi naukami humanistycznymi i perspektywami ich dalszego istnienia. Chciałbym, żeby stworzono dla nich perspektywy dalszego rozwoju, które nie tylko pozwolą im przetrwać, ale będą powodowały podniesienie jakości wykształcenia polskiego społeczeństwa i zapewnią młodym ludziom dostęp do kształcenia wysokiej jakości.

To kwestia zmiany paradygmatów. Trzeba połączyć z jednej strony kwestie liczby studentów uczących się na danym kierunku czy wydziale ze znaczeniem jaki dany kierunek, dana uczelnia ma dla społeczności lokalnej, jakie jest jej znaczenie kulturotwórcze i poziom pracy naukowej która się na tych uczelniach odbywa – te wszystkie czynniki powinny być uwzględnione w systemie finansowania nauki. Trzeba wrócić do finansowania o charakterze bardziej strukturalnym.

.Wspieram środowiska naukowe, sam wywodzę się ze środowiska naukowego, przepracowałem przez lata na kierunku humanistycznym, na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego i chcę zapewnić środowiska naukowe o moim wsparciu. Gotów jestem nie tylko podjąć rozmowę i dialog szukając konstruktywnych rozwiązań, ale jestem gotów także interweniować w tych sprawach. Chcę jednocześnie podkreślić, że postulaty zgłoszone przez komitet kryzysowy humanistyki polskiej wymagają szczegółowej analizy, wymagają dyskusji; być może nie wszystkie z nich są słuszne czy też niektóre wymagają pewnej korekty, niemniej sprawa musi być podjęta i powinna być potraktowana poważnie.

Andrzej Duda
Treść wystąpienia w dniu 10 czerwca 2015 r., w dniu czarnej procesji polskiej nauki

 

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 czerwca 2015
Fot.Shutterstock