Eryk MISTEWICZ: "Odbudowa powagi państwa. Reset polskiej polityki? Pierwsze wnioski z wyborów"

"Odbudowa powagi państwa. Reset polskiej polityki? Pierwsze wnioski z wyborów"

Photo of Eryk MISTEWICZ

Eryk MISTEWICZ

Prezes Instytutu Nowych Mediów, wydawcy "Wszystko co Najważniejsze".  www.erykmistewicz.pl

Ryc.: Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

1.

.Wyborcy Andrzeja Dudy nie głosowali na PiS. Głosowali na zmianę. Głównie głosowali na zmianę stylu uprawiania polityki.

Andrzej Duda był kandydatem zmiany, Bronisław Komorowski — trwania. Walczący o reelekcję prezydent był jedynym z 11 kandydatów w tych wyborach, który afirmował ostatnie 25 lat. I była to afirmacja bezwarunkowa.

2.

.Bronisław Komorowski przegrał nie dlatego, że miał gorszą kampanię, ale dlatego, że w ogóle do niej — przed pierwszą turą — nie przystąpił.

Nie pochylił się. Nie wybrzmiała właściwie jego prośba o głos.

Przed drugą turą otoczenie prezydenta źle objaśniło skrót JOW. Zabrakło słuchu społecznego. Młodzi ludzie tłumaczą skrót JOW zupełnie, ale to zupełnie inaczej niż „jednomandatowe okręgi wyborcze”.

Platforma tego nie usłyszała.

3.

.Oderwanie się.

Nigdy nie zrobi dobrej kampanii ktoś, kto nie jeździ przepoconym tramwajem w godzinach szczytu. Nie wygra kampanii sztabowiec, który brzydzi się „interiorem”. Kto miasto czy kraj, w którym ma wygrać, zna z okna samochodu.

Nie ma takich raportów analitycznych, badań sondażowych, grup fokusowych, a nawet tabloidów, które powiedziałyby o terenie, na którym chcemy zwyciężyć, więcej, niż może nam przynieść własne doświadczenie, niż mogą nam przynieść rozmowy, także te podsłuchane w przepoconym tramwaju.

4.

.Nie głosowano na obietnice Andrzeja Dudy.

Głosowano na zmianę stylu.

Przeciw mężowi posłanki Pomaski. Przeciw stylowi Adama Szejnfelda. Przeciw słowom Elżbiety Bieńkowskiej.

Ale też za utrzymaniem dobrego wspomnienia po Henryku Sienkiewiczu — dziadku.

5.

.Co jednak było decydujące w pierwszej od lat klęsce Platformy Obywatelskiej?

Tłumaczyłem to dziennikarzom „Le Monde”, AFP, „Libre Belgique”… Zadecydował brak Donalda Tuska. A dokładniej: jego osławionego radaru.

Radar Donalda Tuska powodował, że zrzucał on — bez litości — z sań. Radar sprawiał, że — nagle, bez uprzedzenia — ruszał w Polskę. Radar Donalda Tuska sprawiłby też, że stanąłby on na czele partii zmiany, jaką byłaby znów Platforma Obywatelska. Stanąłby na czele partii zmiany wspólnie z Pawłem Kukizem.

6.

.Co będzie dalej?

Partia, z której list będzie startował Sławomir Nowak, przegra z kretesem jesienne wybory parlamentarne.

Niezależnie od tego, czy będzie to partia Marka Biernackiego, Ryszarda Petru, Rafała Dutkiewicza, Katarzyny Kalaty, Grzegorza Schetyny, Łukasza Gibały, Leszka Balcerowicza, Sławomira Sierakowskiego, Radosława Sikorskiego, Ewy Kopacz, czy Pawła Kukiza.

Bez względu na to, jaka to będzie partia, Sławomir Nowak przyniesie jej klęskę.

7.

.Słychać już też, i słychać coraz głośniej: 500 miejsc, które trzeba zająć, aby oczyścić Polskę ze złogów. Odsunięcie od rządu dusz, wycięcie z mediów Andrzeja Morozowskiego, Piotra Kraśki, Janiny Paradowskiej, Jarosława Kuźniara, Jana Ordyńskiego, Tomasza Lisa. Tak, Tomasza Lisa szczególnie. Przygotowanie list proskrypcyjnych. I równolegle — list naszych na ich miejsce. Prywatyzacja mediów i jak najszybsze opanowanie Krajowej Rady.

„Wstajesz i Wiesz” w TVN24 mógłby poprowadzić Ryszard Czarnecki. Chyba że wolałby jakieś ministerstwo.

Jeśli PiS przegra na jesieni, to właśnie dlatego.

Eryk Mistewicz

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 maja 2015