
Cool Pics (136). Architektura w wydaniu niemalże abstrakcyjnym
Tuż po powrocie ze słonecznego Bodrum znalazłam się w późnojesiennej Kopenhadze słynącej z syrenki, kolorowych, uroczych budynków i imponującej ilości rowerzystów. Stolica Danii zachwyciła mnie jednak w nieco inny sposób: szansą odkrywania perełek nowoczesnej architektury oraz podążania śladami słynnych projektantów i designerów.
Warto wybrać się do dzielnicy mieszkaniowej Ørestad City, w której wprost roi się od zaskakujących i oryginalnych pomysłów architektonicznych. Bliżej centrum zachwyca białe i surowe wnętrze budynku mieszkaniowego Gemini. Futurystyczne klatki schodowe, przedziwne fasady i niespotykane rozwiązania architektoniczne… Zdecydowanie warto jest porządnie przeszukać Kopenhagę i wyjść poza utarte schematy turystyczne, ograniczające się do portu i wąskich uliczek.
Jeśli dysponujemy kilkoma dniami wolnymi, koniecznie udajmy się do Kolding, oddalonego o nieco ponad 200 km od Kopenhagi. W muzeum Trapholt można zwiedzić dom zaprojektowany w całości przez mistrza duńskiego designu – Arne Jacobsena i poznać jego ciekawą historię. W drodze powrotnej warto zahaczyć o kolejny, zadziwiający kompleks mieszkaniowy – Bølgen (The Wave, czyli Fala).
Zapraszam do obejrzenia zdjęć, które były dla mnie okazją powrotu do fotografii, której nie uprawiałam już od bardzo dawna – architektury w wydaniu niemalże abstrakcyjnym.
Joanna Lemańska