

Fryderyk Chopin. Próba zdekodowania jego muzyki
Do właściwości, które w „syndromie Chopina” zdają się dominować, zaznaczając swą obecność nader wyraziście, zaliczyć by można: instrumentalność, muzyczność, liryczność, poetyckość, ludowość i narodowość – pisze prof. Mieczysław TOMASZEWSKI
Chopin jako wcielenie romantyzmu?
.Ktokolwiek próbował zdefiniować stylistycznie muzykę Chopina, nie odmawiał jej przynależności do romantyzmu.
Eugène Delacroix nazywał Chopina „najbardziej romantycznym wśród muzyków”. Claude Debussy zwierzał się Ernestowi Chaussonowi, że ma duszę „tak romantyczną jak ballada Chopina”. W sformułowaniu Anatolija Łunaczarskiego muzyka Chopina jest „najbardziej porywającym wyrazem muzycznego romantyzmu”. Według Alphonsa Silbermanna Chopin stał się idolem epoki romantycznej. Przez wielu zaś jest uważany za wcielenie romantyzmu.
A jednak równie często ów romantyzm Chopina jest dookreślany, dobarwiany i odbarwiany. Mówi się więc, po pierwsze, że jest to romantyzm „bardzo indywidualny i bardzo dyskretny” (Francis Claudon i in., 1992), „szczególnie doskonały i wyważony” (Daniele Pistone, 1992), słowem: bliski klasycyzmowi. Hans von Bülow (1860), a później Paul Egert (1936) nazwali Chopina wprost „klasykiem” swej epoki, Stefan Kisielewski z kolei – „Mozartem romantyzmu” (1958), a to ze względu na „klarowną formę” i „harmonijną, logiczną a przejrzystą narrację”.
Zdanie odmienne wynikało z zapatrzenia się w niewątpliwe nowatorstwo warsztatowe i w pianistyczny sonoryzm preludiów i etiud. Dla Szymanowskiego (1923) Chopin był „modernistą”, a nawet „muzycznym »futurystą«” romantycznej epoki. Lutosławski zdaje się rozwijać właśnie ten wątek, zadziwiając się nad momentami, w których muzyka Chopina antycypuje brzmieniowo wiek dwudziesty. Idące najdalej w tym kierunku sformułowanie Alfreda Einsteina: „romantyk rewolucyjny”, brzmi jednak równie przesadnie, jak przypuszczenie Jarosława Iwaszkiewicza, że „dążeniem świadomym Chopina było tworzenie muzyki klasycznej”.
Widać to wyraźnie – dzieło Chopina wymyka się określeniom nazbyt jednostronnym. Stąd też chyba zwyczaj, nieco dziwny, by jego romantyzm dobarwiać innymi odcieniami. W odczuciu Jana Ekiera twórca ten jest zarazem romantykiem, klasykiem i – jako wyraziciel „najgłębszych stanów wewnętrznych” – ekspresjonistą, natomiast według Stefana Kisielewskiego „tkwili w nim pospołu, proporcjonalnie wydozowani i doskonale zjednoczeni – klasyk, romantyk i impresjonista”. Wreszcie Elżbieta Dziębowska odnajduje u Chopina zespół właściwości cechujących klasyka, romantyka i modernistę. Wniosek nasuwa się jasny: Chopin wyraźnie przerasta epokę, która go wydała.
Syndrom Chopina jako coincidentia oppositorum
.Styl indywidualny Chopina – będąc zarazem owym „wcieleniem romantyzmu” i jego swoistą transcendencją – wniósł do europejskiej romantyczności parę rysów szczególnych lub szczególnie silnie zaakcentowanych. Z pewnością jest wśród nich poetyckość, podniesiona do wysokiej potęgi, jest odświeżający, inspirujący, nieskażony folkloryzm oraz przeniknięcie muzyki tonem narodowym, szlachetnym i żarliwym. Cechy pozostałe rymują się na ogół z tymi, które stały się wspólne dla pokolenia, choć pewna odrębność Chopina zaznacza się w każdym aspekcie – można by powiedzieć, że polega na samoograniczeniu i kontradykcyjności. Samoograniczenie widać w postępującym rezygnowaniu z czystej wirtuozerii, w odrzuceniu programowości, w dyskrecji w sferze emocjonalnej. Dynamizujące tę muzykę jednoczesne wystąpienie tendencji przeciwstawnych zdaje się konstytutywne dla tego zespołu cech, który można by nazwać „syndromem Chopina”.
Do właściwości, które w „syndromie Chopina” zdają się dominować, zaznaczając swą obecność nader wyraziście, zaliczyć by można: instrumentalność, muzyczność, liryczność, poetyckość, ludowość i narodowość.
Instrumentalność, czyli ograniczenie się do brzmienia fortepianu, niekiedy uzupełnionego brzmieniem instrumentów zespołu kameralnego lub orkiestry. Wydobycie z fortepianu absolutnej pełni jego możliwości. Dla wielu pianistów Chopin stał się synonimem tego instrumentu. Pieśni, jakkolwiek w dziejach muzyki polskiej ważne i niepomijalne, w twórczości autora sonat, nokturnów i etiud schodzą na plan dalszy.
Muzyczność, czyli odrzucenie tekstu literackiego i wszelkiego programu starającego się muzykę dopowiedzieć, tak powszechne w czasach Chopina. Wszystkie wyjątki zdają się u niego tylko potwierdzać regułę. To, co jego muzyka ma do powiedzenia, mówi sama, poprzez dźwięk.
Liryczność, inaczej mówiąc – zdecydowanie osobisty, nierzadko intymny charakter wypowiedzi twórczej. Jej subiektywizm i ekspresywność o wyjątkowo wysokim napięciu skłaniają do przypuszczenia, że muzyka ta ma charakter swoiście autobiograficzny.
Poetyckość, czyli nastrojotwórcze oderwanie się od świata filisterskiej prozaiczności i konwencjonalizmu. Swoista oniryczność niektórych partii utworu, jednakże zawsze daleka od sentymentalizmu. Właściwość podkreślana zgodnie i niemal obsesyjnie przez współczesnych.
Ludowość, cecha wniesiona do romantycznego syndromu przez Chopina i później naśladowana, wcześniej niemająca w muzyce europejskiej równego sobie odpowiednika. Prostota środków, daleka jednak od prymitywizmu. Folkloryzm jako wyraz identyfikacji z tym, co rodzime, zdecydowanie różny od wczesnoromantycznego egzotyzmu.
Narodowość, czyli zaakcentowanie w utworze – poprzez specyficzną proweniencję struktur meliczno-rytmicznych, a także poprzez ton i charakter ogólny natury dramatyczno-heroicznej – przynależności do określonej kultury. Zarazem wyraz określonego światopoglądu, postawy ideowej, patriotyzmu. Właściwość dominująca w wypowiedziach o Chopinie pochodzących od jego współczesnych i bezpośrednich następców, obecna także w stwierdzeniach chopinologów dzisiejszych. Dla Józefa Michała Chomińskiego (1978) twórczość Chopina jest „w swoim narodowym charakterze” szczególnie „plastyczna, indywidualna”, a jak przypomina Zofia Chechlińska (1992), „uważana była powszechnie za ucieleśnienie narodowych cech polskich”.
„Syndrom Chopina” w wersji pełnej
.Istotne dla pełni „syndromu Chopina” staje się uzupełnienie zespołu cech dominujących przez zespół cech tamtym przeciwstawnych lub je dopełniających. Tworzą go: śpiewność, „mowność”, obiektywność, konkretność, kunsztowność i uniwersalność.
Śpiewność instrumentalnej narracji, wyróżniająca muzykę Chopina pośród twórczości kompozytorów mu współczesnych, tak jak legato cantabile charakteryzowało odrębność jego gry.
„Mowność”, czyli artykulacyjna wyrazistość tej narracji, połączona z wysoką zdolnością do przekazywania – w sposób samoistnie muzyczny – ponadznaczeniowych sensów. Traktowanie przez Chopina muzyki jak „mowy”.
Obiektywność przeciwstawiająca subiektywnemu liryzmowi jasny i klarowny ład formalny. Opanowanie nadmiaru emocji przez dyskretność, stwarzające wrażenie swoistego arystokratycznego dystansu przy zachowaniu wysokiej energii przebiegu.
Konkretność, inaczej – realistyczna dosadność wyrazu pojawiająca się jako przeciwstawienie poetyckiej oniryczności. Związana z momentami, w których muzyka Chopina zdaje się stanowić wyraz buntu, protestu, gniewu, cierpienia, ale i wiary, nadziei, pewności i triumfu – jako reakcja na sytuacje graniczne własnej biografii i historii narodu.
Kunsztowność, czyli subtelność, wytworność i finezyjność kompozytorskiej faktury, całego sposobu pisania, sytuująca się naprzeciw prostoty inspirowanej sztuką ludową oraz tradycją muzyki tanecznej i użytkowej jako punktami wyjścia wielu kompozycji.

.Uniwersalność, czyli zdolność przemawiania do słuchacza ponad granicami wszelkich ras i narodów – mimo, a może właśnie na skutek zakorzenienia w tym, co narodowe. Właściwość ta dopełnia cechę wyrazistej narodowości, lecz nie jest jej przeciwstawna. Być może spowodowana przez ten szczególnego rodzaju liryzm, który sprawia wrażenie, że Chopin swoją muzyką zwraca się jak gdyby do każdego ze swoich słuchaczy oddzielnie i wyłącznie.
Mieczysław Tomaszewski
Fragment książki Chopin. Człowiek – dzieło – rezonans, wyd. III, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Polskie Wydawnictwo Muzyczne (Warszawa – Kraków), 2022 [LINK]