Patryk PALKA: Józef Piłsudski. Model przywódcy, o jakim marzył Machiavelli

Józef Piłsudski. Model przywódcy, o jakim marzył Machiavelli

Photo of Patryk PALKA

Patryk PALKA

Historyk i publicysta kierujący działem „Piękno Historii” we „Wszystko co Najważniejsze”. Redaktor „Gazety na Niedzielę”.

Wiele cech modelowego przywódcy opisanego w dziełach Machiavellego odpowiada charakterystyce Józefa Piłsudskiego. Nikt w porozbiorowej historii Polski tak dobrze nie wpisuje się w ten klasyczny schemat – pisze Patryk PALKA

.Dwunasty dzień maja to ważna data w polskiej historii. W dwójnasób jest ona związana z postacią Józefa Piłsudskiego. 12 maja 1926 r. Marszałek dokonał zamachu stanu, wyznaczając cezurę w dziejach międzywojennej Polski. W 1935 r., także 12 maja, Józef Piłsudski zmarł, raz jeszcze czyniąc ten majowy dzień symbolem przejścia między starym a nowym porządkiem. Skończyła się wówczas era Polski Piłsudskiego. Niezależnie od oceny jego rządów, które do dziś budzą uzasadnione kontrowersje, jedno pozostaje niezmienne. Przed Piłsudskim Polski nie ma na mapie, po nim – jest. Tylko kilka postaci odcisnęło na dziejach naszego kraju równie znaczące piętno.

Józef Piłsudski nie był, rzecz jasna, jedynym architektem niepodległego państwa, które wyłoniło się z chaosu wojennego w 1918 r. Niepodległej Polski nie byłoby, gdyby nie wspólne wysiłki całego narodu, którym kierowało kilka wybitnych jednostek, w tym m.in. nieoceniony Roman Dmowski. Każda z nich miała swoją funkcję i odegrała przełomową rolę. Pośród Ojców Niepodległości Józef Piłsudski – jako Naczelnik Państwa (1918–1922) oraz jego nieformalny przywódca w latach 1926–1935 – zajmuje przy tym miejsce szczególne.

Życiorys Józefa Piłsudskiego, jego charakter, sposób działania i sukcesy zarówno na polu militarnym, politycznym, jak i państwowotwórczym skłaniają do refleksji nad modelem przywództwa, który Marszałek reprezentował, a którego Polska szczególnie potrzebuje w czasach przełomu, jak również nad ideą racji stanu, której Piłsudski był uosobieniem. Sięgając do korzeni tej koncepcji, która wyrasta m.in. z myśli Niccola Machiavellego, odnajdziemy naszkicowany przez niego portret władcy lub przywódcy, który „nie boi się ściągać na siebie hańby takich wad, bez których trudno byłoby mu ocalić państwo” (Książę, rozdz. XV). Zdobycie i utrzymanie władzy przez taką osobę nie jest celem samym w sobie, ale ma prowadzić do przezwyciężenia chaosu oraz utrwalenia i wzmocnienia państwowości, która zapewni poddanym bezpieczeństwo. To zadanie nadrzędne każdego „księcia”, którego potomni nazwą „mężem stanu”. By je zrealizować, władcy wolno robić wszystko, czego wymaga konieczność. Modelowy władca „powinien uchodzić za litościwego, dotrzymującego wiary, ludzkiego, religijnego, prawego i być nim w rzeczywistości, lecz umysł musi mieć skłonny do tego, by mógł i umiał działać przeciwnie, gdy zajdzie potrzeba”. Ponadto powinien myśleć i działać tak, „aby zwyciężać i utrzymać państwo, wtedy środki będą zawsze uważane za godziwe i przez każdego chwalone” (Książę, rozdz. XVIII).

Miarą wielkości przywódcy jest więc skuteczność, mierzona trwałością i stabilnością władzy oraz siłą i bezpieczeństwem państwa. By konsekwentnie realizować swe zamierzenia, musi on posiadać określone przymioty, takie jak męstwo, siła ducha, nieugięta wola oraz gotowość i pragnienie działania, które pozwalają człowiekowi mierzyć się z czynnikami od niego niezależnymi – z losem, fortuną – i nie dać się im złamać, a nawet przekuć je na swoją korzyść. Ludzie o silnym duchu potrafią przetrwać zawieruchy dziejowe i iść naprzód. Pokonują przeciwności, choć to wymyka się logice. Dokonują niemożliwego i w ten sposób zapisują się w historii. Najznakomitsi z nich to bohaterowie dziejów, którzy ustanawiali wielkie i trwałe systemy religijne, prowadzili swe narody z niewoli do wolności, tworzyli państwa oraz kształtowali instytucje zapewniające im stabilność i trwałość. Potrafili tego dokonać dzięki wyjątkowej i niemierzalnej sile swego męstwa oraz płynącej stąd przychylności losu. Tych cech nie da się nabyć. Można się z nimi urodzić lub nie. Tak widział to Machiavelli.

Pochylając się nad życiorysem Józefa Piłsudskiego, trudno nie odnieść wrażenia, że tliła się w nim iskra podobna do tej, którą Machiavelli dostrzegał w bohaterach historii starożytnej oraz w niektórych współczesnych mu władcach. Świadczy o tym przede wszystkim doniosłość czynów, których Piłsudski dokonał na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości oraz utrwalenia jej w latach późniejszych. Przemawiają za tym również konkretne cechy charakteru Marszałka, dzięki którym był w stanie zrealizować większość swoich zamierzeń.

Cechą wyróżniającą Józefa Piłsudskiego spośród innych wybitnych osobistości polskiej historii doby porozbiorowej jest trudna do jednoznacznego zdefiniowania siła charakteru, swoista dyspozycja duchowa do pokonywania przeciwności losu i realizacji zamierzeń bez względu na okoliczności, która przypomina virtù z pism Machiavellego. Pod tym względem z Piłsudskim nie może równać się nikt urodzony po 1795 r., nawet Dmowski. Co ważne, Piłsudski łączył te cechy z pewnością siebie oraz wiarą we własną sprawczość. Mierzył wysoko, jednocześnie pozostając realistą. Jego celem była nie tylko Polska niepodległa, ale też dumna i silna, samodzielna, lecz nie samotna, zawierająca korzystne sojusze, aspirująca do pozycji lidera w regionie. Piłsudski zdawał sobie sprawę, że tylko siła – militarna, ekonomiczna, dyplomatyczna, kulturowa – może zapewnić Polsce przetrwanie między Niemcami a Rosją. Jego plany momentami wydawać się mogły oderwane od rzeczywistości, zbyt śmiałe i romantyczne, jednak u ich podstaw nie leżała megalomania, ale wewnętrzna niezgoda na małość; świadomość, że dla Polski w wariancie minimum nie będzie miejsca na mapie Europy. Współcześnie, 100 lat później, ten paradygmat nie uległ zmianie.

Józefa Piłsudskiego cechowała również odwaga – zarówno gotowość do poświęcenia życia dla sprawy na polu walki, jak i do wzięcia odpowiedzialności za państwo w momentach najtrudniejszych. Nie bał się podejmować decyzji niepopularnych i kosztownych, jeśli był przekonany, że ich długofalowe skutki będą korzystne dla Polski. To rzadka cecha wielkich, pewnych siebie przywódców, którą wysoko cenił także Machiavelli.

Włoskiemu myślicielowi spodobałby się ponadto stosunek Józefa Piłsudskiego do armii. Marszałek chciał rozwijać i wzmacniać siły zbrojne państwa, a w razie konieczności, jako doświadczony przywódca wojskowy, cieszący się szacunkiem i uznaniem żołnierzy, potrafił użyć armii w praktyce, by obronić państwo – jak podczas wojny z Sowietami w latach 1919–1921 – bądź by wzmocnić jego pozycję i poszerzyć granice – jak postąpił kosztem Litwy w 1920 r.

Józef Piłsudski był też przywódcą, który w praktyce realizował sławną maksymę Machiavellego, zgodnie z którą „trzeba być lisem, by wiedzieć, co sidła, i lwem, by postrach budzić u wilków” (Książę, rozdz. XVIII). Kombinacja sprytu i siły, inteligencji i autorytetu to cechy, które pozwalały Piłsudskiemu skutecznie budować swą pozycję i manewrować między mocarstwami w trakcie I wojny światowej, a także miały nieocenione znaczenie podczas wspomnianej wojny polsko-sowieckiej, której stawką było ocalenie odzyskanej niepodległości.

Ważną cechą Józefa Piłsudskiego było również przeświadczenie, że bierność należy odrzucić, gdyż dobro państwa buduje się poprzez działanie. W połączeniu z pozostałymi cechami jego charakteru doprowadziło go to do przekonania, że w imię wyższej konieczności, tj. interesu państwa znajdującego się w fatalnej kondycji, może dopuścić się złamania prawa, a nawet otwartego wystąpienia przeciw obowiązującym władzom, grożącego rozlewem krwi. Odpowiada to wskazaniu Machiavellego, które głosi, że przywódca „nie powinien porzucać dobrego, gdy można, lecz umieć czynić zło, gdy trzeba” (Książę, rozdz. XVIII). W 1926 r. doszło do zamachu majowego, w wyniku którego śmierć poniosło 379 osób, w tym 164 cywilów, a ponad 900 zostało rannych. W latach 30. piłsudczycy wtrącili do więzień i represjonowali liderów opozycji, których skazali w pokazowym procesie. Politykę siły stosowali również wobec strajkujących obywateli. Do założeń stojących za ich postępowaniem wobec opozycji po 1926 r. odnieść można fragment słów Machiavellego: „Książę, który chce utrzymać swych poddanych w jedności i wierności, nie powinien dbać o zarzut srogości, gdyż będzie bardziej ludzki, ukarawszy kilku dla przykładu, niż ci, którzy przez zbytnią litościwość dopuszczają do nieładu, skąd rodzą się zabójstwa i rabunki; te bowiem zwyczajnie krzywdzą całą społeczność, a tamte egzekucje, nakazane przez księcia, prześladują pojedynczego człowieka” (Książę, rozdz. XVII).

.Zamach majowy i zwrot w kierunku autorytaryzmu z lat 1926–1935 stanowią rysę na pomniku Józefa Piłsudskiego. Jego wkład w rozwój polskiej państwowości pozostaje jednak nieoceniony. Machiavelli uważał, że wybitne jednostki o największej sile ducha mają szansę ujawnić swe zdolności wówczas, gdy los da im do tego odpowiednią sposobność. „Aby dały się poznać wielkość i geniusz Cyrusa, musieli Persowie doznać ucisku Medów, i aby zajaśniała znakomitość Tezeusza, musieli Ateńczycy żyć w rozproszeniu” (Książę, rozdz. XXVI). Józef Piłsudski zastał ojczyznę pod zaborem trzech imperiów oraz naród bez państwa, pogrążony w żalu i marazmie po klęsce Powstania Styczniowego. Trudno o gorszy punkt wyjścia. Odchodził jako Ojciec Niepodległości, jeden z głównych budowniczych II Rzeczypospolitej, niekwestionowany mąż stanu, co oznacza, że skorzystał z danej przez los sposobności w najlepszy możliwy sposób. Jego dorobek pozwala na stawianie go w jednym szeregu z największymi postaciami polskiej historii. Pozostawił po sobie również model przywództwa, do jakiego dziś warto się odwoływać. Po to dziedzictwo sięgamy zdecydowanie zbyt rzadko.

Patryk Palka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 maja 2025