"Pocztówki z historią (14)
.Jeśli nie podoba ci się pogoda, poczekaj minutę – tak brzmi jedno z popularnych szkockich powiedzeń, doskonale charakteryzujących tamtejszy klimat.
Szkocja (razem z Wyspami Owczymi – ale o nich innym razem) to jedno z tych miejsc, które bardzo chciałabym zobaczyć na własne oczy. Najpiękniejsze pocztówki nie są w stanie oddać emocji towarzyszących byciu w danym miejscu, oglądaniu – często znanych z innych źródeł – widoków, miejsc, czy dzieł sztuki.
Szkocja ze swoją nieregularną linią brzegową, pełną zatok, ze swymi licznymi polodowcowymi jeziorami ukrytymi w dolinach, ze swoimi wyżynami i górami, często trudno dostępnymi, rozbudza wyobraźnię. Oczywiście ten mit dzikiej i niedostępnej krainy jest coraz mniej prawdziwy. Dziś bez problemu można dostać się w wiele miejsc – nawet koleją: kusząca jest przejażdżka pociągiem West Highland Line (trasa znana m.in. z filmów o Harrym Potterze – niestety, peronu 9 i ¾ tam nie znajdziemy). Szkocja, z jej bohaterami takimi jak William Wallace czy Rob Roy, to kraj dzielnych, honorowych ludzi. Możemy zwiedzać Szkocję poszukując śladów znanych osób, pisarzy i ich bohaterów – z Edynburgiem związani byli Walter Scott, Robert Louis Stevenson, czy Arthur Conan Doyle. Możemy jednak postawić na naturę.
.Ulubionym celem turystycznych wypadów są szkockie góry. Inspirują i zachęcają do wędrowania zwłaszcza od 1891 roku, kiedy to Szkockie Towarzystwo Górskie opublikowało w „Scotish Mountaineering Club Journal” ułożoną przez sir Hugh Thomasa Munro listę wszystkich szkockich szczytów wyższych niż 3000 stóp. Pojawiają się zapaleńcy i kolekcjonerzy górskich szczytów – kto wejdzie na wszystkie, w jakim czasie, w jakich warunkach. Nie jest to prosta sprawa, bo choć góry nie są wysokie (Ben Nevis, najwyższy szczyt zarówno Szkocji, jak i Wielkiej Brytanii to 1344 m n.p.m.), to jednak robią wrażenie. Munro-bagging to nazwa opisująca zjawisko zdobywania szczytów z listy; jasno określone cele motywują wędrowców i turystów. Pojawiające się Walking Festival zachęcają do turystyki; na zorganizowanych spotkaniach przez kilka dni uczestnicy… wędrują, chodzą, spacerują.
Pojechać do Szkocji i zdobyć Ben Vevis. A po zakończonej wycieczce usiąść ze szklaneczką whisky w dłoni. Brzmi jak plan. Może na 2015 rok.
Paulina Matysiak
Widok z miejscowości Elgol na pasmo górskie Cuillin. Pocztówkę otrzymałam od Tony’ego.