Prof. Ryszard Legutko kawalerem Orderu Orła Białego

Prof. Ryszard Legutko -

Prof. Ryszard Legutko kawalerem Orderu Orła Białego, którym został uhonorowany z rąk Prezydenta Andrzeja Dudy 11 listopada 2024 r. Prof. Ryszard Legutko to naukowiec, publicysta, komentator dzieł Platona, ale też polityk, wykładowca akademicki, filozof, tłumacz. Jest ekspertem w dziedzinie filozofii politycznej i społecznej, znawcą myśli Sokratesa i Platona.

Kim jest prof. Ryszard Legutko?

.Urodził się 24 grudnia 1949 r. w Krakowie. W 1973 r. został absolwentem filologii angielskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie w 1976 r. również na UJ ukończył studia filozoficzne. W okresie PRL po raz pierwszy zaczął działać w prasie, gdyż w latach 80. redagował podziemne pismo „Arka”. Następnie już w III RP współpracował z konserwatywnym czasopismem społeczno-politycznym „Nowe Państwo”.

W 1991 r. za rozprawę habilitacyjną pt. „Krytyka demokracji w filozofii politycznej Platona” uzyskał stopień naukowy doktora habilitowanego. Oprócz tego w 1998 r. został profesorem nauk humanistycznych, natomiast w 2003 r. objął stanowisko profesora zwyczajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.  W 1999 r. przewodniczył konferencji „Narody i historia” z udziałem premierów Polski i Ukrainy, a w 2000 r. – konferencji „Solidarność narodów” z udziałem premierów Polski, Niemiec, Czech, Węgier i Słowacji.

Początek jego kariery politycznej przypada na 2005 r. To właśnie wówczas startując z listy wyborczej PiS-u w krakowskim okręgu wyborczego nr 12 w wyborach parlamentarnych uzyskał mandat senatora na Senat VI kadencji. od 27 października 2005 do 4 listopada 2007 pełnił funkcję wicemarszałka Senatu VI kadencji. Był wówczas również przewodniczącym Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej oraz członkiem Komisji Praw Człowieka i Praworządności.

Od 13 sierpnia 2007 roku do 16 listopada 2007 roku pełnił funkcję ministra edukacji narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Jako szef MEN popierał wprowadzenie mundurków szkolnych, rozszerzenie i pogłębienie kanonu lektur szkolnych, a także uczynienie religii przedmiotem, który nie będzie wliczany do średniej ocen szkolnych (za co spadła na niego krytyka ze strony środowisk kościelnych i episkopatu), popierał obniżenia obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat.

W przyspieszonych wyborach parlamentarnych z  21 października 2007 r. nie udało mu się uzyskać ponownie mandatu senatora. W okresie od 4 grudnia 2007 do 16 kwietnia 2009 roku zajmował stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był wówczas odpowiedzialny za sferę nauki, kultury i dziedzictwa narodowego. W latach tych pełnił także rolę przewodniczącego Rady do Spraw Edukacji i Badań Naukowych przy Prezydencie RP.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego z czerwca 2009 r. z powodzeniem kandydował z pierwszego miejsca listy PiS w dolnośląsko-opolskim okręgu wyborczym nr 12 . W PE przystąpił do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR). Został szefem delegacji PiS, a także członkiem Komisji Spraw Zagranicznych. Mandat eurodeputowanego uzyskał także w trakcie wyborów do PE w 2014 oraz 2019 r. Od 2014 r. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego ECR, a następnie od 2017 r. był współprzewodniczącym tej grupy politycznej. W czerwcu 2019 r. ponownie wybrano go na to stanowisko, które pełnił do końca Parlamentu Europejskiego IX kadencji. W 2024  zrezygnował ze startu w nowych wyborach europarlamentarnych.

W przeciągu 15 lat pobytu w Parlamencie Europejskim wyróżniał się nie tylko licznymi znakomitymi wystąpieniami, ale także dużą aktywnością. Jak można przeczytać na stronie polityka, europoseł w ciągu trzech kadencji PE w których zasiadał miał 88 wystąpień, zgłosił 561 rezolucji, a całkowita liczba zgłoszonych przez niego zapytań wynosi 90. Mówi w kilku j. obcych: angielskim, francuskim, niemieckim, włoskim, łacinie i greckim. Wiedzę i przenikliwość myśli prof. Ryszarda Legutko pochwalił brytyjski filozof, pisarz Roger Scruton. „Ryszard Legutko jest jednym z najbardziej oryginalnych współczesnych myślicieli, cechującym się ostrym i pełnym ironii spojrzeniem na politykę, społeczeństwo i kulturę. Łącząc znakomicie polski tradycjonalizm oraz intelektualny dystans, stał się w dzisiejszej Polsce czołowym autorem opiniotwórczym, a opinie, jakie wygłasza, powinny być przedmiotem uwagi wszystkich Polaków” – twierdził Scruton.

Prof. Ryszard Legutko jest autorem licznych książek i artykułów. Liczba wszystkich pozycji dotyczących filozofii, myśli politycznej, historii, etyki, socjologii, jakie napisał naukowiec przekracza 20. Wśród nich znajdują się np.: „Sokrates”, „Triumf człowieka pospolitego” (książka ta została przetłumaczona na 6 języków), „Esej o duszy polskiej”, „Filozofia liberalizmu”, „Traktat o wolności”, Jego teksty były publikowane m.in. w następujących polskich mediach: „Wszystko co Najważniejsze” (eseje: „O upadku inteligencji”, „Sowa Minerwy wyleciała o świcie”, „Musimy liczyć na siebie”), „Wprost”, „Rzeczpospolita”, „Nowe Państwo”, „Nasz Dziennik”. Polityk publikował felietony także w najbardziej poczytnych zagranicznych mediach: „The Wall Street Journal”, „Critical Review”, „National Review”, „First Things”, „delibeRatio”, „Le Figaro”, „Law & Liberty”.

Myśliciel polityczny był pierwszym prezesem Ośrodka Myśli Politycznej (OMP) z Krakowa, czyli konserwatywnego think tanku. Stowarzyszenie to zajmuje się działalnością analityczną, edukacyjną, popularyzatorską i naukową z zakresu filozofii i myśli politycznej, historii oraz stosunków międzynarodowych. Jest również miejscem publicznej debaty o współczesnej polityce, kulturze i ideach. Prof. Ryszard Legutko stał na czele tego ośrodka do 2005 r.

W swojej książce „Tolerancja. Rzecz o surowym państwie, prawie natury, miłości i sumieniu” naukowiec dokonuje nowej interpretacji z konserwatywnego punktu widzenia wielkiego sporu o tolerancję religijną, jaki w Europie toczył się od XVI wieku do XVIII wieku, czyli od reformacji do oświecenia. Filozof rozróżnił w niej dwa rodzaje tego zjawiska: tolerancję pod dyktando i tolerancję istniejącą w warunkach odzyskanej wolności. Myśliciel przedstawia w tej pozycji również historię tego jak na prawo do wolnego wyrażania własnych myśli było nakładanych coraz więcej ograniczeń – co współcześnie przejawia się przyklejaniem przeciwnikowi politycznemu łatek: „faszysty”, „rasisty”, „ksenofoba”, „homofoba” itp.

Prof. Ryszard Legutko przebadał także same początki tego co określamy mianem filozofii. Skrupulatnej analizie w książce „Filozofia presokratyków” poddał myśl i spojrzenia filozoficzne autorów z VI i V wieku przed Chrystusem. W tej pozycji z 2020 r. naukowiec przybliżył poglądy następujących greckich filozofów: Talesa, Anaksymandera, Anaksymenesa, Ksenofanesa, Pitagorasa, Filolaosa, Heraklita, Parmenidesa, Zenona, Melissosa, Empedoklesa, Anaksagorasa, Diogenesa, Leukipposa, Demokryta.

W książce „Esej o duszy polskiej” profesor opisuje jakie zmiany społeczne i kulturalne nastąpiły w Polsce po 1945 r. Jak twierdzi filozof zaprowadzenie komunizmu nad Wisłą w połączeniu z katastrofą II wojny światowej doprowadziły do tego, iż w kraju nastąpiło zerwanie z dotychczasową ciągłością. Zewnętrznym objawem tego miało być to, co autor opisuje jako „wszechobecną, nachalną, intensywną estetykę brzydoty.”.

Krytykował kadrę akademicką, która wypowiada się na tematy polityczne, bez jednoczesnego zagłębienia się w faktyczne realia świata polityki. „Koledzy z uniwersytetu, którzy wypowiadają się na temat polityki, zwykle nie mają o niej zielonego pojęcia, a szkoda, bo jako ludzie, którym się płaci za myślenie, mogliby się nią zainteresować” – mówił wykładowca w 2019 r., odnosząc się do kwestii tego jak łączy bycie politykiem z filozofem. W jego przekonaniu filozofowie w demokracji nie mają łatwo, gdyż jest to system polityczny, który wzmaga w nich krytycyzm

Wykładowca akademicki za fundament cywilizacji zachodniej uważa Kościół katolicki. W jego przekonaniu bez Kościoła Zachód jest skazany na dalsze trwanie w głębokim kryzysie, objawiającym się na wielu płaszczyznach. „Czynnikiem, który jest predystynowany do przeciwstawienia się trwającej rewolucji i zadbanie o ciągłość cywilizacji jest Kościół Katolicki. Naiwnością jest sądzenie, że świat w którym żyjemy – w kręgu cywilizacji zachodniej – jest czymś naturalnym lub, że byłby on możliwy bez Kościoła, bez chrześcijaństwa” – mówił prof. Ryszard Legutko w kwietniu 2023 r. Jednocześnie prof. Ryszard Legutko dostrzega to, iż sam współczesny Kościół ulega coraz większym przeobrażeniom w liberalnym kierunku, co jak twierdzi jest przejawem kryzysu tej instytucji. W przekonaniu konserwatywnego myśliciela, celem który przyświeca progresywistom i globalistom jest realizacji koncepcji stworzenia „nowego człowieka”.

O upadku inteligencji

.Na temat kryzysu polskiej inteligencji, którą zniszczyć miał późny kapitalizm i liberalizm, a także Unia Europejska oraz globalizm, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Ryszard LEGUTKO w tekście „O upadku inteligencji„.

„Polska inteligencja w takim sensie, jaki kiedyś przyjęto, już nie istnieje. Nowy ustrój, kapitalizm, liberalna demokracja, globalizm, Unia Europejska, potężna kultura masowa etc. – to wszystko sprawiło, że nie przeżyła. Warunkami jej istnienia były – troska o Rzeczpospolitą i budowanie świadomości polskiej, zagrożonej przez obce siły. Można powiedzieć, że wobec braku własnych instytucji politycznych część ludzi wykształconych wzięła na siebie obowiązek pomocy narodowi w przetrwaniu. Inteligentem mógł być zarówno profesor uniwersytetu, który do takiej misji się poczuwał i nie tylko pisał dzieła naukowe, jak i inżynier, który nie tylko budował maszyny czy mosty, lecz widział szerszy cel swojej działalności dla Polski, a także aptekarz, który czytał książki, dbał o swoją bibliotekę, urządzał wieczory muzyczno-poetyckie i wspierał czytelnictwo wśród warstw mniej wykształconych. Teraz profesor jest zajęty swoją specjalnością i karierą, inżynier konstruuje to, co ma skonstruować, a aptekarz sprzedaje lekarstwa. Staliśmy się wąskimi specjalistami pracującymi w naszych zawodach. Sztafaż inteligencki – książki, poezja, muzyka, filozofia, biblioteki etc. – już nas coraz mniej interesuje”.

„Nabraliśmy przekonania, że w ustroju liberalno-demokratycznym rzeczy rozwijają się samoczynnie, niemal automatycznie, i że jakaś specjalna działalność pronarodowa nie jest już potrzebna. Instytucje polskie są włączone w instytucje międzynarodowe, co ma dawać poczucie bezpieczeństwa i zwalniać z obowiązków. Ponadto nabraliśmy także przekonania, że cały świat nieuchronnie zmierza w pewnym kierunku cywilizacyjnym – ku równości, globalizacji, technologizacji życia, emancypacji grup, seksualnego wyzwolenia etc. – a to dodatkowo zwalnia nas z wielu kolejnych obowiązków”.

„Nowy ustrój stworzył także nową sytuację mentalną, w której wiedza ogólna i wiedza humanistyczna straciły swoją wysoką pozycję. Szkoły dość szybko zaczęły się przestawiać z kształcenia ogólnego na specjalistyczne. Doszło do zmiany na tyle zasadniczej, że niewiedza lub deprecjonowanie wiedzy przestało być rzeczą wstydliwą, a stało się elementem mody. Ludzie chwalą się nieprzeczytanymi książkami, nieznajomością historii, a miejsce zajmowane kiedyś przez poetów zajmują gwiazdy kultury masowej i celebryci. To celebrowanie głupoty zdewastowało sferę publiczną. Elity także ulegają tendencjom demokratyzacji i same nabierają manier oraz poglądów z kultury masowej, by zanadto się nie wyróżniać”.

Sowa Minerwy wyleciała o świcie

.Na temat tego, iż kultura masowa sprawiła, że wśród znacznej części społeczeństwa wykształciła się niechęć i brak szacunku do mądrości, a w jej miejsce przyszedł kult rozrywki i zabawy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Ryszard LEGUTKO w tekście „Sowa Minerwy wyleciała o świcie„.

„Wyjaśnię tytuł. Wszyscy znamy sławne zdanie Hegla o sowie Minerwy, która wylatuje o zmierzchu, co oznacza, że mądrość pojawia się u schyłku, a więc także to, iż do zrozumienia tego, czym jest jakaś epoka, dochodzimy dopiero wtedy, gdy ona się kończy. Czym było oświecenie, zrozumieliśmy, gdy zostało ono wyparte przez romantyzm. Czym była rewolucja przemysłowa, pojęliśmy, gdy zaczęliśmy wchodzić w nową fazę”.

„Ale przecież nie zawsze tak jest. Czym był komunizm dla ludzi, wiedziano, jeszcze zanim bolszewicy stworzyli swój reżym, i nie trzeba było czekać do roku 1980. Nasza epoka postrzega samą siebie i jest powszechnie określana jako epoka zmierzchu czy końca. Mieliśmy koniec historii, koniec wielkich narracji, kulturę wyczerpania. Mamy globalizację, która zagarnia wszystko i też jest postrzegana jako swoisty koniec jakiejś epoki, a także początek czegoś nowego. Mamy postmodernizm, postpolitykę, postkulturę, postprawdę, postfilozofię. Innymi słowy, jakkolwiek na to patrzeć, wydaje się, że docieramy do końca tego, co zaczęło się w Grecji, Jerozolimie i Rzymie. Jedni nad tym ubolewają, inni się cieszą, ale po obu stronach liczna rzesza zgadza się, że jesteśmy świadkami końca”.

„No i gdzie jest ta sowa Minerwy w naszych czasach – chciałoby się zapytać. Trudno jej szukać, choć przecież jest wielu ludzi mądrych, także w tej sali. Ale samo słowo mądrość straciło swój blask, a mędrcy mają dzisiaj uprawnione miejsce wyłącznie w opowieściach fantasy. Mądrość łączyła się z całościowym oglądem, ale także z subtelnym widzeniem konkretu, choć w perspektywie skomplikowanej całości – losu człowieka, życia narodu czy porządku moralnego. Dzisiaj wiedza stała się sfragmentaryzowana i podzielona na niemające ze sobą kontaktu szczegółowe dyscypliny, a jej efekty są mierzalne ilościowo, co w żadnym razie nie kształci nas ku mądrości, lecz przeciwnie”.

„Jest dziesiątki innych powodów niechęci czy braku szacunku dla mądrości: nieustanny nacisk na zabawę, grę, robienie min, udawanie. Do tego ogłuszająca kultura masowa i masowy przekaz wkładający nam do głowy treści, nad którymi nie mamy czasu się zastanowić”.

„Wszystko to wiemy. Ale konsekwencja jest taka, że dzisiejsze czasy mają nikłą samoświadomość. Nasza epoka nie rozpoznaje dobrze samej siebie, a nawet nie jest takim samopoznaniem szczególnie zainteresowana. Żyje we własnych iluzjach i dzięki nim, na przykład karmiąc się złudzeniem, że jest otwarta, podczas gdy cechuje ją zamknięcie i dogmatyzm” – pisze prof. Ryszard LEGUTKO.

Musimy liczyć na siebie

.Na temat tego, iż w kwestiach obronności i polityki bezpieczeństwa Polska nie może polegać na Unii Europejskiej, a tylko na sobie samej, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Ryszard LEGUTKO w tekście „Musimy liczyć na siebie„.

„Unia Europejska daje Rosji odpowiedź niejednoznaczną na jej agresywne zachowanie. Niestety, ta odpowiedź zawiera także przekaz przyzwalający. Bo choć w całej Unii wydaje się dziś różne gniewne pomruki, nawet nakłada sankcje, nastawienie Unii Europejskiej oraz większości rządów określić możemy jako ogólnie prorosyjskie„.

„Na korytarzach unijnych instytucji słyszymy, że Rosja jest dużym i silnym krajem, że nie należy drażnić Federacji Rosyjskiej i Władimira Putina, że trzeba się z Rosją ułożyć… Słyszymy też z ust wielu Europejczyków, że Rosja ma swoje strefy wpływu, które należy uszanować. To wszystko także ujawnia się w Parlamencie Europejskim”.

„Można usłyszeć, że decydując się na aneksję Krymu, Władimir Putin przesadził, ale gdyby tę sprawę przyciszyć, gdyby przycisnąć Ukrainę, to pewnie wszystko byłoby dobrze. Zdarzają się niekiedy stanowiska inne, na przykład Zielonych, którzy są bardziej stanowczy w swoich poglądach. Jednak ogólnie nastawienie Unii Europejskiej pozbawione jest woli zasadniczego przeciwstawienia się Rosji”.

.”Nie zapominajmy, że Europa Zachodnia była przez kilka dziesięcioleci nastawiona dość przychylnie do Związku Sowieckiego, z którym chciała się ułożyć, potwierdzając ład jałtański, a także z dużą wyrozumiałością podchodziła do systemu komunistycznego. Te sympatie prokomunistyczne są dzisiaj ciągle obecne. Pamiętam, że kiedy w rocznicę obalenia Muru Berlińskiego zabrałem głos w Parlamencie Europejskim i rozpocząłem swoje wystąpienie od stwierdzenia, że komunizm był jednym z najbardziej zbrodniczych systemów w historii ludzkości – być może bardziej zbrodniczym niż niemiecki narodowy socjalizm – na sali rozległy się gwizdy, buczenie i tupanie. Niektórzy europosłowie nawet sprawdzali, czy wypowiadając te słowa, nie przekroczyłem przypadkiem jakiegoś parlamentarnego przepisu i czy nie można by mnie za nie ukarać” – pisze prof. Ryszard LEGUTKO.

WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 listopada 2024
Fot. Flickr/European Parliament.