Prof. Aleksander SURDEJ: Gospodarka w perspektywie długiego trwania

Gospodarka w perspektywie długiego trwania

Photo of Prof. Aleksander SURDEJ

Prof. Aleksander SURDEJ

Ambasador Polski w Wietnamie, wcześniej przy OECD. Profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Narody o długiej historii traktują gospodarkę jako narzędzie umacniania wspólnoty, a w wartościach wspólnotowych widzą źródła trwałego dobrobytu – pisze prof. Aleksander SURDEJ

.Po długim okresie politycznego i gospodarczego podporządkowania obcym państwom Polska weszła na początku lat 90. XX w. na względnie autonomiczną ścieżkę rozwoju, która jej obywatelom daje poczucie materialnego sukcesu i pewność, że jest to kierunek mądrze korygowany, że w rękach polskiego rządu pozostają i są dobrze stosowane kontrolne narzędzia państwa: waluta, podatki i regulacje.

Sukces gospodarczy Polski widoczny jest nie tylko we wskaźnikach OECD, według których PKB per capita Polski jest już wyższe niż kilku państw śródziemnomorskiej części UE. Jest on jeszcze łatwiej zauważalny dla tych, którzy u schyłku lat 80. opuścili materialnie zrujnowany kraj i odwiedzili go po upływie niespełna trzech dekad – zobaczyli, niekiedy ku swojemu zdziwieniu, eleganckie sklepy, odnowione kamienice, nowe drogi i zadbanych ludzi.

To prawda, że nominalnie pracownik zakładów Fiata w Tychach zarabia wciąż o 1/3 mniej niż jego włoski odpowiednik spod Neapolu. Analizy empiryczne dowodzą jednak, że to pracownik w Polsce ma większą siłę nabywczą i wyższą jakość życia niż jego południowoeuropejski kolega.

Rozwój gospodarczy Polski nie został okupiony nadmiernym wzrostem nierówności ekonomicznych w wymiarze zarówno społecznym, jak i terytorialnym. Współczynnik Giniego utrzymuje się na poziomie europejskich średnich, a międzyregionalne różnice rozwoju nie są drastyczne – polskie małe miasteczka mają nadzwyczaj dużą gospodarczą odporność. Co więcej, Polska nie stała się krajem zdezindustrializowanym, gdyż udział przemysłu w PKB Polski jest bliższy wskaźnikowi Niemiec niż Francji.

W gospodarce rynkowej podstawowym czynnikiem rozwoju zawsze są dobrze zorganizowane i zarządzane przedsiębiorstwa. Wraz z końcem gospodarki socjalistycznej nastąpił w Polsce „wysyp przedsiębiorczości”. Nowo powstałe przedsiębiorstwa są u nas przeciętnie wciąż mniejsze niż firmy w państwach Europy Zachodniej, lecz nowe technologie komunikacyjne umożliwiają im skuteczne konkurowanie na krajowych i zagranicznych rynkach. Dzisiaj nikt już nie powinien być zdziwiony, że polscy przedsiębiorcy przejmują firmy we Francji, w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – przejmują, by firmy te usprawniać i rozwijać, by dawać pracę i tworzyć dochody dla przyjmującego ich kraju, dla siebie i dla Polski.

Historia gospodarcza Europy pokazuje, że błędy w polityce gospodarczej mogą rodzić negatywne skutki na całe dziesięciolecia lub być wprost nieodwracalne. Polski rząd ma świadomość, że decyzje podejmowane obecnie w odniesieniu do energetyki, nowych technologii czy rynków pracy wpłyną na poziom życia ludności i być może losy wspólnoty narodowej w przyszłości. Inwestycje w odnawialne i czyste źródła energii są przygotowywane tak, aby chronić środowisko i zapobiegać wzrostowi cen energii. Wielkiej skali przedsięwzięcia w zakresie energetyki wiatrowej i nuklearnej będą realizowane w taki sposób, aby polskie firmy uczestniczyły w nich na zasadach partnerstwa, pracownicy osiągali godziwe zarobki i nabywali jeszcze wyższe kwalifikacje.

Chcąc utrzymać poziom życia, starzejące się społeczeństwo ma do wyboru albo masowy napływ imigrantów, albo „japonizację”. Polskie firmy stawiają na cyfryzację, automatyzację i robotyzację. W sektorze produkcji przemysłowej nie trzeba szukać nisko wykwalifikowanych pracowników do prac rutynowych – wykonują je roboty. W różnych typach usług, od zdrowotnych po administracyjne, wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji i robotów również zmniejsza popyt na pracę. Taki kierunek rozwoju jest promowany w polityce innowacyjnej Polski i jest uznawany za konieczny przez przedsiębiorców i przeciętnych obywateli.

.Polska nie jest samotną wyspą. Polskie rządy, przedsiębiorstwa i obywatele są świadomi międzynarodowych, regionalnych i globalnych współzależności i konieczności współdziałania na rzecz ochrony europejskich i globalnych dóbr wspólnych. Lekcje przeszłości nauczyły nas dbać o zasadę partnerstwa i o uczciwy podział kosztów i korzyści.

Aleksander Surdej

Tekst ukazał się w nr 29 miesięcznika opinii „Wszystko co najważniejsze” [LINK] oraz w tytułach prasowych na całym świecie w ramach projektu „Opowiadamy Polskę światu” we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych, KGHM Polska Miedź SA i Polską Agencją Prasową.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 maja 2021