
Dzisiejsza neoimperialna Rosja nie jest niepokonywalna
Zwycięstwo nad bolszewikami w roku 1920 zostawiło jedną bardzo ważną lekcję. Zostawiło nam lekcję, że także dzisiejsza neoimperialna Rosja – i Rosja zawsze, bo ta dzisiejsza nie różni się bardzo od tej sowieckiej – nie jest niepokonywalna. I o tym powiedzieli bohaterowie roku 1920; i to chcę, żeby słyszeli dzisiaj nasi oficerowie i nasi żołnierze.
.Wielkie zwycięstwo Polaków z roku 1920 nad bolszewikami zostawiło nam, współczesnym Polakom piękną, ważną lekcję, świadectwo i głębokie dziedzictwo, które musimy czytać. Każdego roku, 15 sierpnia, w nas, we współczesnym narodzie polskim rodzi się duch zwycięzców, duch narodu dumnego, gotowego do walki o najważniejsze dla nas wartości, niezależnie od szans na zwycięstwo.
Tak, to 15 sierpnia budzi w nas regularnie, co roku, wielkiego ducha wolności i zwycięstwa. A sam sierpień jest miesiącem bardzo szczególnym w naszej narodowej pamięci, bo w roku 1920 wygraliśmy z sowiecką, bolszewicką antycywilizacją. Dla Polski, dla Europy, dla świata było to zwycięstwo. A w sierpniu roku 1980 także u nas, w Polsce, powiedzieliśmy głośne „nie” systemowi komunistycznemu – dla Polski, dla Europy i dla świata.
Ta krwawa lekcja zwycięstwa z 1920 roku, zwycięstwa nad bolszewikami, mówi dzisiaj do nas, do mnie, jako do Prezydenta Polski, do całej klasy politycznej. Mówi wyraźnie, że niepodległość jest dobrem cennym, ale niepodległość jest też dobrem bardzo kosztownym, i dbanie o niepodległość jest dzisiaj naszym najważniejszym zadaniem. Niezależnie od tego, czy o niepodległość biliśmy się przed rokiem 1918, czy w roku 1920, czy dziś żyjemy w Polsce pokoju i spokoju. Musimy dokładać wszelkich sił i środków, aby Polska była bezpieczna, a Wojsko Polskie i polskie Siły Zbrojne mogły się rozwijać, modernizować i abyśmy mogli mieć coraz więcej polskich żołnierzy. Powinniśmy być w krótkim czasie nie trzecią, a pierwszą – pierwszą najsilniejszą armią Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie. I do tego będę dążył, jako Prezydent Polski, przez najbliższe lata.
Lekcja zwycięstwa sprzed 105 lat mówi do nas, moi drodzy rodacy, kochani żołnierze, że wygraliśmy dzięki jedności, dzięki wspólnocie, nie tylko wspólnocie wszystkich partii i środowisk politycznych z roku 1920, skumulowanych w rządzie obrony narodowej, ale także dzięki temu, że do walki z bolszewikami stanęli polscy chłopi.
Stanęli polscy chłopi, a obok nich polscy studenci, harcerze i patrioci. Stanęli zawodowi żołnierze, którzy wywalczyli już niepodległość roku 1918 i bili się w roku 1920, a obok nich ochotnicy, ludzie młodzi z miłością do Polski i z wolnością w swoich sercach. To lekcja, którą wszyscy musimy dzisiaj odebrać.
.Rzeczywiście bezpieczeństwo nie może być przedmiotem sporu politycznego. Nigdy. I nie pozwolę na to, jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, bo bezpieczeństwo zapewnić musimy wszystkim, a zapewniają je żołnierze, także o różnych poglądach politycznych i o różnych decyzjach przy urnie wyborczej. Tylko jedność i wspólnota daje nam siłę budowania naszego systemu odporności, naszego systemu bezpieczeństwa. Dlatego właśnie musimy wspólnie z rządem, z Panem Premierem i z Panem Wicepremierem pochylić się nad strategicznymi, zasadniczymi dokumentami Strategii Bezpieczeństwa Narodowego i głęboko wierzę, że jedyną emocją, która będzie w nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego i w dokumentach wykonawczych, będzie emocja polskiej racji stanu. Będzie jasna deklaracja obrony każdego centymetra, każdego skrawka polskiej ziemi, bo Polska jest jedna, a linia Wisły nie jest jej granicą. W Strategii Bezpieczeństwa Narodowego musimy uwzględnić także społeczne oczekiwania i chęć poczucia pełnego bezpieczeństwa na lata i na dekady przez polskich obywateli, dla których bezpieczeństwa służą przecież polscy żołnierze.
To budowanie jedności będę z konsekwencją budował także wokół Konstytucji Bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Tak, zrealizuje swój plan. Będę dążył do tego – i już dzisiaj zachęcam do tego Pana Premiera – abyśmy podpisali ponadpolityczne zobowiązanie prezydenta i premiera. Mam wielką nadzieję, że każdego kolejnego prezydenta i każdego kolejnego premiera.
.Konstytucja Bezpieczeństwa Rzeczypospolitej da na lata – a może na dekady – poczucie tego, że budowa naszego systemu obronności idzie w jednym kierunku, mimo dynamiki procesów militarnych na całym świecie. W zakresie zadań sojuszniczych, w zakresie twardego punktu rozbudowy naszych Sił Zbrojnych, modernizacji Wojska Polskiego, musimy być wszyscy razem, nie tylko na lata, ale na dekady. Wojsko Polskie nie może funkcjonować w sprintach wyborów parlamentarnych, a nawet sprintach wyborów prezydenckich. To musi być fundament rozwoju naszej Rzeczypospolitej.
Zwycięstwo nad bolszewikami w roku 1920 zostawiło jeszcze jedną bardzo ważną lekcję. Zostawiło nam lekcję, że także dzisiejsza neoimperialna Rosja – i Rosja zawsze, bo ta dzisiejsza nie różni się bardzo od tej sowieckiej – nie jest niepokonywalna. I o tym powiedzieli bohaterowie roku 1920; i to chcę, żeby słyszeli dzisiaj nasi oficerowie i nasi żołnierze.
Tak, Rosja nie jest niepokonywalna. Przegrała na początku wieku XX z Japonią; rozbita została przez Polaków w roku 1920, a dziś od ponad trzech lat grzęźnie po swoim ataku na Ukrainę. Grzęźnie dzięki wsparciu sojuszniczemu i solidarności narodów wolności, w tym także – a w niektórych momentach przede wszystkim Polski.
.Rosja jest oczywiście zagrożeniem stałym i to się być może nie zmieni. Ale będę konsekwentnie powtarzał, że i historia, i narodowa pamięć, i nasze wysiłki modernizacyjne muszą pozwolić nam myśleć, że jesteśmy gotowi do budowania naszego potencjału; i możemy czuć się bezpiecznie, a nasz główny wróg nie jest niepokonywalny. Mówię to dlatego, bowiem to w nas – we mnie, w Prezydencie Polski, w polskim rządzie, w Panu Ministrze, w całej klasie politycznej dziś pokładane są nasze nadzieje na zbudowanie Polski pokoju i Polski bezpiecznej. Tak, to w naszych rękach jest bezpieczeństwo państwa polskiego i nie możemy zmarnować ani dnia, ani tygodnia, ani miesiąca na rozbudowywanie naszego potencjału. Wiemy też, że jeśli rząd, jeśli społeczeństwo jakiegokolwiek narodu nie będzie płacić na swoją armię, to w pewnym momencie przyjdzie rachunek zapłaty i będziemy musieli płacić na cudze armie. Tego nie chcemy.
Dlatego jednoznacznie będę domagał się skończenia rozmów, a podjęcia decyzji o przeznaczeniu 5 proc. polskiego PKB na obronność. To się musi stać i musi się stać, jak najszybciej. Polskie bezpieczeństwo tego dzisiaj wymaga.
.Musimy także kontynuować wysiłek modernizacyjny polskich Sił Zbrojnych rozpoczęty z wieloma sukcesami po roku 2015. Dlatego z uznaniem patrzę dzisiaj także na Pana Ministra Kosiniaka–Kamysza i cieszę się, że śmigłowce Apache trafiły do Polski. Cieszę się, że rozpoczęliśmy drugi etap Programu Wisła obrony powietrznej. Bardzo dobrze, że do Polski trafiły czołgi południowokoreańskiej produkcji K2. Tu jednak nie możemy się zatrzymać. Tak, musimy stworzyć pancerną pięść i musimy mieć tysiąc czołgów K2, które są dzisiaj nam potrzebne. Musimy rozbudowywać i modernizować Wojsko Polskie, nie patrząc na cezury wyborów parlamentarnych i dyskusji w polskim parlamencie. Realizować to, co jest niezbędne, to, co jest potrzebne. Jako Prezydent Polski będę się przyglądać także procesowi rekrutacji i dynamiki przyjęć do Wojska Polskiego. Bardzo się cieszę, że mój postulat co najmniej trzystutysięcznej polskiej armii nie spotkał się z negacją, a spotkał się z licytacją. Jestem oczywiście gotowy do tego, żeby zaangażować się do naszego kierunku półmilionowej armii, jeśli będziemy do tego gotowi.
.Tak, musimy mieć coraz więcej polskich żołnierzy. Papierkiem lakmusowym, ale także technicznym, mechanicznym sprawdzianem dla tego procesu powinno być dążenie do ustabilizowania sześciu polskich dywizji lądowych – z tymi dwoma, które są w budowie i które są w planach: 1. Dywizją Piechoty Legionów i 8. Dywizją Piechoty Armii Krajowej. Obie te dywizje będą w moim szczególnym zainteresowaniu i będę chciał pomóc Panu Ministrowi, Panu Wicepremierowi i Szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w pracy nad tymi rozwiązaniami, w drodze do największej armii Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie.
Musimy też pamiętać o tym, o czym wspominał Pan Wicepremier: tak, nie możemy przespać technologicznej rewolucji. Ona dzieje się na naszych oczach. Dzisiaj, tutaj, na całym świecie z naszymi partnerami zagranicznymi, ze Stanami Zjednoczonymi i w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego ta rewolucja trafia do wojsk polskich – trafia za sprawą Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. To także będzie zagadnienie, któremu zamierzam poświęcać dużo czasu, i w którym rząd polski może liczyć na moje wsparcie. Morze Bałtyckie stało się właściwie wewnętrznym morzem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Musimy zrealizować Program Orka, bo jak mówili mi marynarze, potrzebujemy polskich okrętów podwodnych i marynarze od lat, od dekad na nie czekają. To jest kierunek, w którym musimy podążać i który będę, Moi Drodzy, realizował.
.Jako priorytet swoich działań przyjmę także powstanie fabryki amunicji w Polsce. Wiem, że jesteśmy w drodze, w procesie budowy fabryki amunicji i wierzę, że jesteśmy gotowi, aby w krótkim czasie produkować milion pocisków artyleryjskich 155 mm w ciągu roku i pół miliona pocisków czołgowych. Będę wspierał wszystkie wysiłki legislacyjne i formalne. Musimy mieć własną polską amunicję. Wszystko to po to, aby oczywiście wojny nie było.
Wszystko to, po to, abyśmy mogli czuć się bezpiecznie, aby siłą narodowej pamięci, historii, naszego przeżywania przeszłości, naszymi wysiłkami modernizacyjnymi i tymi działaniami, które zamierzam podejmować we współpracy z polskim rządem, nie myśleć o wojnie. A myśleć o pokoju i o rozwoju Rzeczypospolitej.
.Za moment rozpocznie się wspaniała defilada, za którą dziękuję wszystkim pracownikom Ministerstwa Obrony Narodowej, oficerom, żołnierzom. Defilada to wyraz, to symbol, że wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych są gotowe do tego, aby służyć naszym wspaniałym obywatelom. Bardzo się cieszę, że jestem tutaj z Państwem, a Dzień Wojska Polskiego i ta piękna uroczystość i defilada każe mi podziękować każdemu, każdemu polskiemu żołnierzowi, który służy Rzeczypospolitej Polskiej. Powtórzę jeszcze raz: samo przystąpienie do Wojska Polskiego jest wyrazem bohaterstwa. Tak, jesteście bohaterami współczesności.
Bardzo dziękuję żołnierzom, dziękuję panom generałom, dziękuję tym żołnierzom, którzy nie mogą być dzisiaj z nami w Warszawie, a którzy służą Rzeczypospolitej poza granicami. Swoją pamięcią obejmuje tych, którzy oddali za Polskę życie w świętym mundurze Wojska Polskiego.
Chcę też podziękować i zwrócić się do tysięcy Polek i Polaków, którzy są dzisiaj z nami. To Wy w swoich sercach, w swoich umysłach decydujecie także o naszej wolności, naszym bezpieczeństwie, bo bez pragnienia wolności, suwerenności i niepodległości, obrona naszych granic, obrona Rzeczypospolitej nie miałaby sensu. Polskę trzeba kochać, żeby jej bronić, żeby mieć silne granice.
Wystąpienie Prezydenta RP podczas defilady w Święto Wojska Polskiego, 15 sierpnia 2025r.