.Swój klucz do szczęścia Duńczycy znaleźli w zjawisku nazywanym hygge. Dziś ten duński termin robi na świecie zawrotną karierę. Z opowieści o relaksie, piciu wina z przyjaciółmi, pogaduszkach przy zapalonych świecach Duńczycy zrobili swoją markę eksportową. Lecz nie tylko Duńczycy umieją celebrować chwilę, cieszyć się drobiazgami czy prowadzić nieśpieszne rozmowy. Wszak Włosi mają swoje słodkie nicnierobienie, czyli dolce far niente, Japończycy ikigai — siłę napędową szczęśliwego życia, a Szwedzi stawiają na lagom, co oznacza poszukiwanie właściwych proporcji, równowagi i prostoty. W gruncie rzeczy wszystkim ludziom niezależnie od kultury i kraju, z którego pochodzą, zależy na tym samym: by żyć mądrze i szczęśliwie.
Sztuka owocnego i satysfakcjonującego życia, która — jak się wydaje — dość długo pozostawała w cieniu robienia karier i interesów, teraz nabiera znaczenia. Zmęczeni gonitwą za sukcesem i skutecznością działania coraz częściej poszukujemy sposobów na poprawę jakości życia i kształtowanie go według zasad, które się obrało, i wartości, którym chce się być wiernym. O co warto zabiegać najbardziej? Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie — czytamy w Liście do Hebrajczyków (13:5). Goniąc za pieniędzmi, wątpliwymi i zawodnymi sposobami na życie, zaniedbując wartości duchowe, będziemy na pewno mniej szczęśliwi. Duchowość zaś jest niezbędnym warunkiem zrozumienia rzeczywistości, głębszego jej doświadczania i stawania się lepszym i szczęśliwszym człowiekiem.
Kolejną ważną regułą dla sztuki życia jest Arystotelesowska zasada złotego środka. Dyktuje ona umiar w dążeniach i zaspokajaniu potrzeb we wszystkim, co się robi. To sztuka niepopadania w skrajności i sposób na znalezienie harmonii i życiowej równowagi. Dziś nie straciła ona na aktualności, a jedynie środki jej realizacji zmieniły się wraz z rozwojem wiedzy i technologii.
Inni filozofowie, Epikur czy Seneka, głosili, że szczęście człowieka nie zależy od czynników zewnętrznych, a Tales z Miletu szczęście upatrywał w dobrym zdrowiu. Dziś naukowcy z całego świata analizują styl życia najdłużej żyjących społeczności na świecie. Francuzi, Kreteńczycy czy Japończycy z wyspy Okinawy żyli i żyją w dobrej formie ponad 100 lat. Dzięki świeżym warzywom, oliwie z oliwek, kiszonkom, jedzeniu małych porcji utrzymują dobre samopoczucie, sprawność i radość życia. Natura, gdy zaczynamy ją szanować i pielęgnować, przynosi największe dary: zdrowie, młodość, energię życiową, dobrą kondycję fizyczną. Przy czym nie od razu trzeba rzucać miasto i wyprowadzać się na Okinawę czy uciekać choćby w Bieszczady. Możemy żyć w zgodzie z naturą w naszym M4, czerpiąc z darów przyrody, hodując na własnym parapecie zioła czy jadalne kwiaty, którymi potem udekorujemy kolację.
Sztuka życia jest działaniem, a nie planem. To także umiejętne obserwowanie zmian, tego wszystkiego, co nam się na co dzień przydarza, czego świadkami jesteśmy i czego doświadczamy. Nie chodzi o to, by mieć gotową koncepcję na życie, ale by je praktykować, żyć tu i teraz, czerpać radość z każdej chwili. W Art de vie, projekcie, do którego Państwa serdecznie zapraszam, pokazujemy sztukę życia jako wybór wartości i sposobów ich realizowania tak, by czyniły nas szczęśliwszymi, a nasze życie spełnionym. Myślenie o jasnych stronach życia oraz okazywanie wdzięczności za dobro, piękno i miłość z pewnością zwiększają nasze poczucie dobrostanu, zadowolenia, radości i szczęścia.
Katarzyna Domańska
Katarzyna DOMAŃSKA