Czy gimnazjum załamało czytanie?
Po co komu starocie? Ileż można o tym mówić? Czytało się – bo się musiało! Nie czytało się wcale! Po co komu Kordian? Było się sumiennym i czytało wszystko – i co z tego? Może było to ciekawe – ale kto potrafił tym zainteresować?! Trzeba wprowadzać lektury bardziej odpowiadające oczekiwaniom dzieci?