Drony ujawniły sekrety jednej z najkrwawszych bitew II wojny światowej

Ardeny

Archeolodzy wykorzystali drony do zbadania części pola bitwy o Ardeny. Skanowanie przy pomocy technologii LiDAR ujawniło prawie 1000 nieznanych dotąd szczegółów.

Bitwa o Ardeny

.Bitwa o Ardeny rozpoczęła się 16 grudnia 1944 roku i trwała do 25 stycznia 1945 roku. Była to ostatnia duża ofensywa Niemiec na froncie zachodnim i jedną z największych i najkrwawszych potyczek podczas II wojny światowej.

Gęsta pokrywa leśna na tym obszarze utrudniała poznanie szczegółów walki, ponieważ większość śladów została ukryta w krajobrazie. Zdjęcia lotnicze nie są w stanie uchwycić nic przez korony drzew, a pole bitwy jest zbyt duże, by zbadać je w całości metodami naziemnymi.

„Chociaż jest to słynne pole bitwy, intensywnie badane przez historyków wojskowości i będące przedmiotem znacznej uwagi w muzeach i popularnych mediach, niewiele opublikowano na temat jego materialnych pozostałości” – mówi główny autor badań, dr Birger Stichelbaut z Uniwersytetu w Gandawie.

Aby wypełnić lukę w wiedzy, dr Stichelbaut wraz z zespołem naukowców z Uniwersytetu w Gandawie, Uniwersytetu w Toronto i Argus Vision przeprowadzili badanie pola bitwy za pomocą LiDAR zamontowanego na dronie – podaje portal antiquity.ac.uk.

Obrazowanie laserowe LiDAR

.LiDAR wykorzystuje obrazowanie laserowe do tworzenia map krajobrazów poprzez „prześwietlanie” pokrywy leśnej. W tym przypadku zespół badawczy wykorzystał SLAM-LiDAR do stworzenia map o wysokiej rozdzielczości badanego obszaru, a następnie zestawił je z danymi LiDAR opisującymi szersze pole bitwy o niskiej rozdzielczości, pozyskanymi wcześniej.

„Pozwoliło to na zaobserwowanie śladów bitwy na nieznaną dotąd skalę” – mówi dr Stichelbaut.

Jest to pierwsze zastosowanie SLAM-LiDAR w archeologii konfliktów. Metoda odkryła szeroką gamę obiektów, takich jak okopy, kratery po bombach, a nawet stanowiska artyleryjskie. Pokazuje to, w jaki sposób SLAM może sprawić, że mapowanie, na dużą skalę, krajobrazu miejsc dziedzictwa historycznego będzie łatwiejsze i dokładniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Badając nowo zidentyfikowane obiekty w terenie, naukowcy byli w stanie powiązać je z konkretnymi wydarzeniami. Na przykład, dzięki odkryciu niemieckich obiektów na amerykańskich nasypach artyleryjskich, zespół ustalił, że siły niemieckie wykorzystały opuszczone amerykańskie fortyfikacje.

Co ważne, po raz pierwszy pozwala to zrozumieć zasięg i znaczenie bitwy, ujawniając trzy fazy bitwy utrwalone w krajobrazie. Technikę tę można zastosować na innych zalesionych obszarach w Europie, co umożliwi dokładniejsze poznanie pól bitewnych II wojny światowej. Otwiera to również nowe możliwości ochrony cennych miejsc dziedzictwa kulturowego.

„Nasze studium przypadku jasno pokazuje, że istnieje potencjał zwiększenia świadomości społecznej i dostępu do niektórych miejsc w Ardenach. Zbadanie i oznaczenie tych śladów wojny jako miejsc dziedzictwa może pomóc zagwarantować ich długoterminową ochronę przed niszczycielskimi praktykami, w tym zmechanizowanym wyrębem lasów” – twierdzi dr Birger Stichelbaut.

Jak badania naukowe zmieniają nasz świat

.Profesor nauk technicznych, wiceprzewodniczący Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), Andrzej JAJSZCZYK, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Trudno jest przecenić rolę badań naukowych w tym, co osiągnęła nasza cywilizacja. Wyniki pracy naukowców spowodowały, że żyjemy dziś znacznie dłużej niż jeszcze sto lat temu, głód stał się udziałem wyłącznie osób mieszkających w krajach upadłych i nękanych wojnami, podróże po całym świecie są już dostępne prawie dla każdego, przynajmniej w krajach bogatszych, a tania łączność zmieniła życie miliardów ludzi, nawet w najbiedniejszych zakątkach naszego globu. Dzięki badaniom naukowym nie tylko wiemy, jak żyli nasi przodkowie tysiące lat temu, ale także, jak funkcjonują rynki i co wpływa na nasze zbiorowe działania. Nauka służy także zaspokajaniu naszej zwykłej, ludzkiej ciekawości, przy okazji pozwalając odkrywać rzeczy, które dają szanse na zmianę naszego życia na lepsze. Co prawda nie zawsze chcemy czy umiemy skorzystać z tego, co nam podpowiada nauka, ale w krajach, które to potrafią, żyje się na ogół znacznie lepiej niż tam, gdzie badania naukowe się lekceważy”.

„Niestety, coś, co wielu nazywa postępem, ma też swoje ciemne strony. I jakkolwiek wyniki badań naukowych bywają używane także w złej wierze bądź ich niewłaściwe czy po prostu nierozumne zastosowanie prowadzi do opłakanych skutków, to nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje konieczności dalszego prowadzenia badań, chociażby po to, by walczyć ze wspomnianymi skutkami” – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK w tekście „Badania naukowe zmieniają nasz świat“.

Oprac. Emil Gołoś

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 sierpnia 2023
Fot. Wikimedia/Braun, USA